Chat with us, powered by LiveChat

Podatek Belki po nowemu nie wygląda na przełom. Potrzebne są większe zmiany [Opinia SII]

Skomentuj artykuł
© Fotokon - stock.adobe.com

Propozycje zmian w podatku Belki zaprezentowane przez ministra finansów Andrzeja Domańskiego nie są satysfakcjonujące z punktu widzenia wielu inwestorów indywidualnych, choć w niektórych aspektach idą w dobrą stronę. Polski rynek kapitałowy potrzebuje jednak silniejszego impulsu i lepszych zachęt podatkowych.

 

Rynek kapitałowy i istotne dla inwestorów tematy nie dają o sobie zapomnieć nawet w weekendy. Tym razem właśnie w niedzielny wieczór dostaliśmy do rąk wywiad „Pulsu Biznesu” z ministrem finansów Andrzejem Domańskim, który przedstawił pierwsze konkrety dotyczące zapowiadanych zmian w podatku Belki.

 

Najważniejsze wątki opisaliśmy w artykule Zmiany w podatku Belki – znamy konkrety. Kwota wolna dla lokat i dla inwestycji – polecam zapoznać się z jego treścią przed przejściem dalej.

Propozycje nie wyglądają na przełomowe

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że obecnie bazujemy jedynie na pierwszych doniesieniach medialnych i de facto na dwóch akapitach z wywiadu z Andrzejem Domańskim. Koniecznie musimy więc poczekać na przynajmniej projekt ustawy. Wówczas będziemy mieli więcej konkretów „na stole”, co w przypadku wszelkich rozwiązań podatkowych jest niezwykle istotne.

 

Już teraz widać jednak, że nie ma mowy o żadnej rewolucji podatkowej, która w istotny sposób wspierałaby rynek kapitałowy. Nie widać także żadnej poważnej zachęty, która premiowałaby rynek kapitałowy ponad korzystnie opodatkowane inwestycji w nieruchomości. Propozycja zasygnalizowana przez Ministra Domańskiego to raczej ukłon w stronę „drobnych ciułaczy” bankowych.

 

Trudno natomiast w tej propozycji doszukiwać się zdecydowanych zachęt do tego, aby skierować istotną część kapitału na rynek kapitałowy. Propozycja dla inwestorów giełdowych jest raczej chęcią wyrównania szans, aby inwestycje w instrumenty finansowe nie były gorzej traktowane od lokowania środków w produkty bankowe. Oczywiście to dobrze, że propozycja jakkolwiek obejmuje rynek kapitałowy. Jest on wymieniony przynajmniej na równi z rynkiem bankowym, czego na przykład zabrakło w propozycjach Konfederacji z 28 lutego 2024 r., które jako SII uznaliśmy jednoznacznie za po prostu źle skrojone.

 

🟢 Zobacz też: Konfederacja proponuje zmiany w podatku Belki. To nie są dobre zmiany [Opinia SII]

 

Zakładam, że wiele elementów rozwiązań, o których mówił minister Domański, będzie przedstawione dopiero w finalnej propozycji ustawy. Jednak już na tym wstępnym etapie należałoby „zaprogramować” waloryzację zarówno bazowej kwoty 100 000 zł, jak i wskaźnika korygującego bieżącą wartość stopy depozytowej. Dzisiejsza wartość 100 000 zł nie odpowiada wartości, którą ta kwota reprezentowała będzie za 5 czy 10 lat (a przypominam, że „tymczasowy” podatek Belki w obecnym kształcie obowiązuje już od 20 lat). Podobnie możliwa bardzo niska stopa depozytowa, nawet zaokrąglana w górę do 2,5% (o czym minister wspominał w wywiadzie), może nie stanowić w przyszłości wystarczającej zachęty podatkowej. Jak pokazuje historia stóp procentowych w Polsce, stawka depozytowa rzadziej niż częściej była na poziomie równym obecnemu (5,25%).

 

 

Pewny ukłonem w kierunku inwestycji na rynku kapitałowym jest brak wymogu co do czasu trwania inwestycji. To z jednej strony dobrze, a z drugiej wciąż nie widać na horyzoncie żadnej preferencji podatkowej dla długoterminowych inwestycji. Mieliśmy przecież zapisane w Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego niższe podatki od dywidend dla inwestycji powyżej 36 miesięcy (jako SII proponowaliśmy pójście krok dalej).

 

Niestety, nie doczekaliśmy się realizacji tego fragmentu Strategii. No to może teraz! Aż prosi się o jakieś zachęty dla tego typu inwestycji.

 

Co inwestorom obiecała Strategia Rozwoju Rynku Kapitałowego?

 

Obniżenie opodatkowania dywidendy: podatek od dywidendy powinien zostać obniżony z poziomu 19% do 9% dla zysków od inwestycji kapitałowych utrzymywanych przez okres dłuższy niż 36 miesięcy dla wszystkich inwestorów, aby przyciągnąć zarówno lokalnych, jak i zagranicznych inwestorów oraz emitentów do polskiego rynku kapitałowego.

 

Podczas fazy implementacyjnej Strategii miał zostać określony limit kwotowy uprawniający do stosowania obniżki podatku. Przepisy nie weszły jednak w życie.

 

Podatkowe znaki zapytania

Tu dochodzimy do jednego z ważniejszych braków propozycji ministra finansów, który natychmiast mogą zauważyć inwestorzy giełdowy. Mowa o traktowaniu dywidend. Wychodzi na to, że oszczędzając przykładowe 100 000 zł w systemie bankowym (np. na rocznej lokacie terminowej), skorzystamy z proponowanych ulg podatkowych, zaś trzymając „pasywnie” te same pieniądze w akcjach spółek dywidendowych być może obejdziemy się ze smakiem. Jeżeli tak miałoby być, to nie dość, że nie mielibyśmy dodatkowych preferencji dla rynku kapitałowego, ale wręcz przeciwnie – rynek bankowy byłby bardziej preferowany niż inwestycje na giełdzie. Tak oczywiście być nie może. Zwracamy na to uwagę w sposób szczególny. Mamy nadzieję, że albo minister Andrzej Domański po prostu o tym w krótkim wywiadzie o tym nie wspomniał albo tę lukę uda się „załatać” na etapie prac legislacyjnych.

 

Na tym nie koniec niejasności. Czekamy też na odszyfrowanie niektórych pojęć, których minister finansów użył w wywiadzie – np. czym będą „dedykowane produkty bankowe i pakiety oszczędnościowe”, które miałyby być objęte zwolnieniami podatkowymi. Należy zwrócić uwagę, że oprócz produktów typowo bankowych, mamy jeszcze rachunki rejestrowe w PKO BP i Pekao S.A., na których można kupować detaliczne obligacje Skarbu Państwa. Nie wiemy, czy proponowane rozwiązania obejmują wszystkie te sposoby oszczędzania.

 

Do rozstrzygnięcia pozostaje także dalsze funkcjonowanie takich produktów jak IKE, IKZE, czy OIPE, które wydaje się, że przynajmniej dla pewnej grupy oszczędzających, stracą sporo ze swojej atrakcyjności.

 

🟢 Zobacz też: IKE czy IKZE – co bardziej się opłaca? Poznaj różnice i zdecyduj, co wybrać

 

Oczywiście należy w tym miejscu dodać, że redukcja podatku Belki w tej formie to krok w dobrym kierunku. Ulżyjmy chociaż drobnym ciułaczom, którzy od niskich zysków po prostu nie zapłacą podatku. Dobrze też, że obyło się tym razem bez propozycji podatku progresywnego.

Politycy – odwagi!

Na koniec przytoczmy jeden cytat z rozmowy ministra Domańskiego z „Pulsem Biznesu”.

 

– Zależy nam, by źródeł finansowania wzrostu polskiej gospodarki było więcej. Aby inwestycje rosły, potrzebna jest baza oszczędności i zmiana podejścia inwestorów do naszego kraju - i to widzimy, a zmiany w podatku mają być dodatkową zachętą – powiedział szef resortu finansów.

 

Ależ oczywiście, że tak. Chcemy sprawnego mechanizmu łączącego inwestorów i nowoczesne przedsiębiorstwa. Potrzebujemy większych zachęt podatkowych do inwestowania na rynku kapitałowym. Tylko takie inwestycje bowiem mają szansę sfinansować te najbardziej nowoczesne i siłą rzeczy najbardziej ryzykowne przedsięwzięcia. Aż prosiłoby się wobec tego, aby ulgi podatkowe były dla rynku kapitałowego większe niż dla rynku bankowego.

 

Podsumowując jednym zdaniem – czekamy na kompletny projekt ustawy o zmianach w podatku Belki, jednak z dotychczasowych zapowiedzi wynika, że zmiany te mogą nie iść tak daleko jak oczekiwalibyśmy.

 

Jako SII zamierzamy śledzić wszystkie propozycje zmian dotyczących podatku Belki i włączać się w proces legislacyjny, którego wynikiem powinno być przyjęcie rozwiązań podatkowych odpowiednich zarówno dla portfeli inwestorów, jak i wyzwań stojących przed polskim rynkiem kapitałowym i całą gospodarką.

 

Autor artykułu

 

Michał Masłowski Michał Masłowski

Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Doktor nauk ekonomicznych Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Wykładowca akademicki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu oraz pracownik Katedry Badań Operacyjnych na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu w latach 2000-2008. Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki IFIRMA SA. Organizator kilkudziesięciu konferencji WallStreet i Profesjonalny Inwestor. Autor podcastów Echa Rynku (zawodowo) i MacGadka (hobbystycznie).

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie