Chat with us, powered by LiveChat

Inwazja na Ukrainę zmieniła świat. Tak zareagowali polscy inwestorzy indywidualni [OBI 2022]

Skomentuj artykuł
© Misu - stock.adobe.com

Inwazja Rosji na Ukrainę była najważniejszym wydarzeniem 2022 r. Agresja, która przede wszystkim przyniosła tysiące ofiar i wciąż nieoszacowaną skalę strat materialnych w samej Ukrainie, miała też konsekwencje dla inwestorów indywidualnych. Pamiętając o konieczności dalszego wsparcia naszych wschodnich sąsiadów, publikujemy też „portfelowe wspomnienia” polskich inwestorów – jako zapis ich reakcji na ważny historycznie moment oraz chwilę próby dla strategii inwestycyjnych.

 

Każdy z nas będzie do końca życia pamiętał, co robił o poranku 24 lutego 2022 r. Chociaż Rosja zajęła Krym i toczyła walki w Donbasie już w 2014 r., to jednak dopiero pełnoskalowa inwazja na Ukrainę wyrwała mieszkańców Europy (a szczególnie jej środkowej i wschodniej części) z poczucia bezpieczeństwa, zarówno fizycznego, jak i finansowego.

 

Wojna wciąż trwa, więc trudno o szczegółowe podsumowania jej konsekwencji. Z pewnością jednak warto zapoznać się (i zostawić dla kolejnych roczników, które dopiero zaczną inwestować) z relacjami inwestorów, którzy pod wpływem wybuchu „gorącej” wojny dokonywali inwestycji finansowych. Wśród nich znajdą się postawy skrajne – od wycofania się z giełdy i gromadzenia złota, po ruszenie na zakupy przecenionych aktywów.  

 

🇺🇦 🇵🇱 Od lutego 2022 r. nieustannie zachęcamy o wsparcie inicjatyw charytatywnych kierowanych do osób poszkodowanych w wyniku konfliktu zbrojnego, w tym uchodźców przybywających do Polski.

 

Jak inwazja Rosji na Ukrainę wpłynęła na Twoje decyzje finansowe? – takie pytanie zadaliśmy uczestnikom Ogólnopolskiego Badania Inwestorów 2022. Pytanie to było otwarte i nieobowiązkowe, lecz mimo to wielu spośród ponad 4000 ankietowanych zdecydowało się podzielić swoimi wspomnieniami.

 

🟢 Zobacz też: 2022 r. na GPW. Najsłabiej od 11 lat, ale… mogło być gorzej

 

Poniżej cytujemy wybrane wypowiedzi, które uznać można za reprezentatywne dla całego badania. Prezentują one całą paletę odczuć i zachowań inwestorów, od paniki i sprzedaży aktywów po spokój i systematyczne powiększanie pozycji. We wszystkich przypadkach zachowana została pisownia oryginalna.

 


 

Łukasz: Podczas mojej dotychczas niedługiej przygody z inwestowaniem było to pierwsze tak dużej rangi zdarzenie, dlatego postanowiłem wykorzystać je do obserwacji i nauki. Krótko po pojawieniu się informacji o inwazji podjąłem decyzję o powstrzymaniu się od jakichkolwiek akcji opartych na emocjach i nadchodzących doniesieniach medialnych. Dzięki temu podejściu nie podejmowałem żadnych wysoce ryzykownych decyzji i nie stałem w kolejce do kantoru za złotymi sztabkami. Uniknąłem niepotrzebnych start, chociaż ominęło mnie tez kilka wyjątkowych okazji, ale wierzę, że dzięki temu wzbogaciłem się o wiedzę, które rynki, w jaki sposób, jak szybko i na jak długo reagują na czarnego łabędzia i będę ja mógł wykorzystać w przyszłości do podejmowania trafnych decyzji inwestycyjnych.

 

Jakub: Ograniczyłem inwestycje giełdowe zarówno w Polsce jak i za granicą. Zacząłem akumulować gotówkę, aby po "uklepaniu dna bessy" móc kupić przecenione akcje. Stałem się też znacznie bardziej zachowawczy odnośnie spółek których nie znam dokładnie i badam czy nie są one powiązane z Rosją za nim zakupię ich akcje lub skorzystam z ich usług finansowych np. niektóre fintechy. W ramach krótkich spekulacji (kilkudniowych) staram się wyszukiwać akcje które mogą "odbić" w trwających trendach spadkowych. Poszukuję spółek dywidendowych trzymając część pieniędzy na IKE i IKZE "w odwodzie", tak żeby zakupić je po korzystniejszych cenach lub uśrednić obecnie posiadane akcje spółek dywidendowych.

 

Dawid: Niestety w dzień inwazji spanikowałem i sprzedałem część akcji. Było to podyktowane po pierwsze ogromnym stresem związanym z wojną po drugie przemyśleniem ,,wojna blisko Polski, więc zagraniczny kapitał stąd ucieknie, za kilka miesięcy odkupię taniej" potem było szybkie odbicie więc zacząłem powoli akumulować akcję. Mój udział w akcjach jest obecnie niższy ale wiąże się to z zakupem mieszkania a nie samą wojną. Obecnie waham się między inwestowaniem w GPW, które co prawda jest tanie, ale ona od lat jest tania. Obecnie zastanawiam się nad inwestycjami w rynki zagraniczne ale na razie chciałbym chyba zgromadzić choć odrobinę złota zanim zainwestuje kolejne pieniądze w akcje.

 

Tomasz: Straciłem na Kernelu, ale ważniejsze stało się dla mnie to w co inwestuję, wiem, ze jestem nikim, a moje środki to jest śmiech na sali, ale wycofałem się z akcji chińskich, bo zaczynam postrzelać ich jako państwo zbyt nieprzyjazne, tak samo nie wyobrażam sobie inwestycji w spółki militarne mimo, ze jestem świadomy, ze przynosi to straty. W skrócie wojna wpłynęła na moje myślenie, ze pieniądze nie są najważniejsze, jestem gotów płacić za paliwo więcej, aby utrzymać sankcje. Tak, wiem, ze gadam, a w zasadzie pisze jak jakiś lewak, choć moje serce bije zdecydowanie bardziej w prawo. Pozdrawiam serdecznie i szanuje inne zdanie w tym temacie.

 

Adam: Wojna odsunęła w czasie wiele moich decyzji. Zdałem sobie również sprawę, że zdarzenia typu "Black Swan" będą wydarzały się częściej w ciągu kolejnych kilku lat. Świat podzielił się i zwariował na wielu płaszczyznach. To przyczyniło się do zmniejszenia dywersyfikacji w moim portfelu. Zamiast kupowania kilkunastu spółek, o których miałem średnie pojęcie wolałem skupić się na mniej niż pięciu. Przeprowadzenie dokładniejszej analizy każdej mojej decyzji giełdowej pozwoliło mi ograniczyć emocje związane z inwestowaniem oraz zauważyć w jaki dokładnie sposób wydarzenia polityczne potrafią kształtować pojedyncze decyzje inwestorów.

 

🟢 Kim jest polski inwestor indywidualny i co ma w portfelu [OBI 2022]

 

Michał: Trzymam się mojej strategii inwestowania. Chociaż, szczególnie w pierwszym okresie inwazji nie było to łatwe. Natomiast nigdy nie miałem pomysłu wycofania środków ulokowanych w akcje rodzimych spółek. Z przyczyn ideologicznych w przeszłości nie inwestowałem w rynek rosyjski, więc pod tym względem nie miałem kaca moralnego. W przyszłości w większym stopniu zamierzam inwestować w rynek amerykański. Wydaje mi się, że obecny rok, a właściwie wydarzenia, które miały miejsce, że moje inwestowanie jest bardziej świadome. Bardziej świadome jest również moje postrzeganie otaczającego świata i zależności, które w nim maja miejsce.

 

Patryk: Scenariusz wojny lub działań wojennych na terenie Polski stał się dla mnie bardziej prawdopodobny, niż wcześniej i w większym stopniu biorę pod uwagę możliwość, że stracę część portfela, którą mam w polskim złotym, gdy ryzyko wojny na terenie naszego kraju się zmaterializuje. Staram się jeszcze bardziej niż wcześniej inwestować unikając egzotycznych miejsc takich jak Polska czy polski złoty, a skupiając się na aktywach i lokalizacjach bardziej globalnych lub lokalnych, ale mocarstwowych (USA, dolar, euro, Bitcoin, Ethereum, ETF-y akcyjne na szeroki rynek, złoto, obligacje amerykańskie).

 

Kamil: Ograniczyłem ekspozycje na cześć rynku kapitałowego GPW oraz kryptowalutowego. Spieniężone akcje i kryptowaluty zabezpieczyłem w depozyty bieżące czyli lokaty i rachunki oszczędnościowe w banku. Mimo słąbego oprocentwanie takich depozytów w porównianiu do inflacji postanowiłem jedna w tych niepewnych czasach zabezpieczyć środki w "bezpieczynym" banku. Zwiekszyłem też udział walut obcych w portfelu. Niemniej jednak nie zrezygowałem z strategi comiesięcznego oszczędzania oraz inwestowania przy czym uwzględniam udział minimum 10-15% środków jako gotówka i depozyty bankowe.

 

Bartosz: Zastanawiałem się czy kupić ETF na rynki wschodzące z racji inwazji na Rosję. Jak dowiedziałem się, że wybrany przeze mnie ETF wycofał się z akcji rosyjskich, to uznałem to za zachowanie etyczne i przekonało mnie to to kupna tych inwestycji. Poza tym, wpływ wojny wpłynął na wzrost inflacji, co spowodowało moje większe zainteresowanie ochroną kapitału przed inflacją. Ostatecznie część kapitału opakowałem obligacje EDO, a inne wyprowadziłem do zagranicznych ETF, aby w przypadku dalszego osłabienia złotego i polskiej gospodarki mieć pieniądze w innych walutach.

 

Anna: W sekundę wzięłam się w garść. Poświęciłam tyle własnego czasu ile tylko mogłam by jak najszybciej zdobyć widzę i doświadczenie, kóre pozwoli mi zainwestować/zabezpieczyć/pomnożyć wpłacony kapitał. Stworzyłam swój własny, indywidualny program inwestowania. Ale i skorygowałam swój 10-letni plan działania. Biorąc pod uwagę już nie tylko poziom IQ, własną inteligencję, spontaniczność, koneksje, intuicję, statystykę, wiedzę zdobyta na studiach, w branży finansowej i innych branżach w jakich pracowałam... a nawet szklaną kulę przy założeniu, że ją posiadam.

 

Tomasz: Na pewno sytuacja zwróciła moją uwagę na większą dywersyfikację aktywów : akcje, obligacje, surowce.       Od pandemii stosuje dzienniczek inwestora. Notuję w nim jakie czynniki i sytuacje mają na mnie wpływ, aby wiedzieć jak podejmowałem decyzję w przeszłości i wyciągać z nich wnioski. Często pierwsza myśl pozbawiona chłodnej kalkulacji ma duży wpływ na decyzję jakie robię w portfelu. Po czasie okazuje się, że można było do tego podejść inaczej. W ten sposób kolekcjonuję błędy by o nich pamiętać i wracać do nich przy kolejnej decyzji finansowej.

 

Jacek: Większa ostrożność w inwestowaniu + alokacja części zasobów w mniej ryzykowne formy i lokacje.   Inwestycja w systemy zasilania awaryjnego + staranność przechowywania danych i ich zabezpieczenia przed utratą lub kradzieżą.  Świadomość ryzyka związanego z obecnością na rynku m.in. Rosjan, ich kapitału, akcji, a także aplikacji, serwisów, mediów i innych elementów, które mogą być podmiotem lub przedmiotem ataku: kradzieży, zniszczenia, zawieszenia, sabotażu lub mogą dostarczać Rosji kluczowych informacji.

 

🟢 Oto najpopularniejsze źródła informacji dla inwestorów [OBI 2022]

 

Łukasz: W pierwszym momencie spowodowała decyzję o sprzedaży dużej części akcji. Nigdy nie przerabiałem sytuacji wojny i zupełnie nie wiedziałem jak rynek może się zachować. Po względnym uspokojeniu wróciłem na rynek. Natomiast systematycznie pogarszająca się koniunktura na GPW i na świecie w 2022 roku spowodowała, że znaczną część kapitału wycofałem z akcji i aktualnie czekam na gotówce i przyglądam się jak będzie rozwijać się bessa, z zamiarem szukania okazji na niższych poziomach.

 

Sylwester: Przez inwazje w stresie i panice sprzedałem akcję które miałem trzymać kilka lat. Jestem zły sam na siebie że to zrobiłem gdyż spadek był chwilowy i nie miałem szansy na odkupienie akcji w tak atrakcyjnych cenach jak kupiłem przed inwazją. Muszę pogodzić się z utratą dobrej inwestycji. Była to moja pierwsza i tak bolesna lekcja na giełdzie, wiem że nie ostatnia ale mam nadzieję że to czego się nauczyłem pozwoli mi zapanować na emocjami przy kolejnych inwazjach.

 

Mateusz: Wyciągnąłem kilka istotnych wniosku:   1. Poduszka finansowa bezpieczeństwa jest bardzo istotna.  2. Redukcja ekspozycji na rynki wschodzące, ze względu na większe ryzyko.  3. TYM razem nie jest inaczej. Historia lubi się powtarzać i z pewnością nie dotarliśmy do "końca historii".   4. Dywersyfikacja, dywersyfikacja, dywersyfikacja. Aktywa rosyjskie stanowiły u mnie poniżej 0,5% jednakże zredukowałem ekspozycję na innych rynkach z niestabilną polityką.

 

Szymon: Nie wpłynęła w bardzo znaczący sposób, ponieważ staram się realizować z góry założoną strategię długoterminową.   Skierowała jednak moje obserwacje w stronę spółek typu value, większej dywersyfikacji geograficznej i sektorowej, a także większej dywersyfikacji pomiędzy klasami aktywów. Zwiększyło moje zainteresowanie rynkiem surowców i aktywów/pasywów, które historycznie dobrze radziły sobie w czasach wysokiej inflacji/stagfalcji/recesji/biflacji.

 

Szymon: Nie wpłynęła znacząco, aczkolwiek chcę się mocniej dywersyfikować (mniej środków w PLN i na GPW, więcej na rynkach zagranicznych), dodatkowo część środków u zagranicznego brokera.  Poza tym dostałem nauczkę, miałem pewną (bardzo niewielką) ilość akcji Inter RAO, wiedziałem o powiązaniach firmy z kapitałem rosyjskim, nie przypuszczałem, że dojdzie do zablokowania i bankructwa firmy. Na przyszłość będę poważniej brać pod uwagę ryzyka polityczne.

 

Przemysław: Poniosłem stratę. Mój portfel tąpną i poniosłem stratę (stop losy zostały zrealizowane). Właściwie straciłem to co zarobiłem w ostatnich latach, większość.  Do końca nie wierzyłem że Rosja przystąpi do ofensywy. Do zakończenia wojny jestem podwójnie ostrożny i wprowadzam zmiany w podejściu, strategii. Jeśli jest jakaś płynność to na pewno inna niż przed wojną. Formacje harmoniczne które stosowałem przed wojną obecnie w większości zawodzą.

 

Mateusz: Mocno skorygowała moje decyzje finansowe, po za analizami spółek w Rosji, które poszły "do kosza", to przyczniła się do bardziej agresywnych decyzji oraz wybór nowych aktywów/instrumentów obarczonych większym ryzykiem (Po raz pierwszy w tym roku kupowałem derywaty, kryptowaluty, czy nawet zboże). Oraz rozpisanie nowych scenariuszy w przypadku wystąpienia recesji, a także byciem wyczulonym na wszelkiego rodzaju pojawiające się okazje.

 

Marta: Inwazja Rosji na Ukrainę zmobilizowała mnie do nauki w celu poprawienia zdolności do inwestowania. Nie chciałam żeby środki nie "pracowały". W lutym 2022 byłam na etapie nauki i nie podejmowałam praktycznych decyzji finansowych. Wypłacilam jedynie gotówkę gdyby okazało się, że odłączenie Rosji od systemu SWIFT spowodowało jakieś zakłócenia w płatnościach u nas i gdybym musiała zatankować samochód i wyjechać do rodziny do Niemiec.

 

🟢 Przybywa inwestorów posiadających kryptowaluty [OBI 2022]

 

Mirosław: Podczas doboru spółek zacząłem większą wagę przywiązywać do ich kosztów związanych z surowcami, których wzrost był nieunikniony po wybuchu wojny. Stawiam również bardziej na bezpieczeństwo finansowe spółek i niski koszt obsługi długu. Przywiązuję większą wagę do obszaru geograficznego działalności spółki. Do tej pory nie postrzegałem działania spółki na terenie Rosji/Ukrainy/Białorusi jako dodatkowy czynnik ryzyka.

 

Nikodem: Uświadomiła mnie, że nadwyżki kapitałowe powinienem inwestować mniejszymi (równymi) kwotami, regularnie, a nie całą nadwyżkę zainwestować w jednym momencie. Przez taką decyzję, nie spodziewając się inwazji, w styczniu 2022 kupiłem ETF za 50% òwczesnego kapitału i po 3 miesiącach byłem stratny ok. 15%. Gdybym rozłożył zakupy na np. 3 miesiące po 1/3 kwoty, poniósłbym znacznie mniejsze ryzyko.

 

Konrad: Zwiększyła awersję do ryzyka, poziom cashu w portfelu. Z jednej strony wciąż realizuję comiesięczne zakupy spółek dywidendowych (DCA), z drugiej wstrzymuje się z inwestycjami w bardziej ryzykownej części portfela, wychodząc z założenia że niepewność jest zbyt duża. Wypatruję szansy na pokój i szans na zmianę polityki monetarnej ECB i FED. Dopiero wtedy będę atakował grubszym kalibrem.

 

Dawid: Wyszedłem z wielu bardziej ryzykownych instrumentów jak część akcji i część kryptowalut. Przyspieszyłem działania dążące do dywersyfikacji zawodowych źródeł przychodu (więcej klientów), akumulowałem gotówkę oczekując dalszych wzrostów stóp. Po podwyżkach stopniowo wkładałem gotówkę w korzystniejsze lokaty i obligacje. Jeszcze parę miesięcy wstrzymuję się z pełnym powrotem na rynki.

 

Paweł: Poświęcam więcej czasu na analizy i unikam akcji firm które w wariancie bardzo pesymistycznym dostałyby po głowie - a rykoszetem również ja, mój portfel i finanse. Zwiększyłem nacisk na stabilność wybieranych spółek (małe zadłużenie, dywersyfikacja przychodów za granicą, perspektywy arystokracyjno-dywidendowe) i ograniczyłem ryzyko znacząco zwiększając nacisk na fundamenty spółek.

 

Kamil: O dziwo dobrze, gdyż w tydzień czasu odrobiłem roczną stratę na portfelu rzędu 40% (kilkudniowa inwestycja w Lubawę i Protektor). W dłuższej perspektywie wiem, że będąc na rynku 1 rok, akurat teraz mogę się najwięcej nauczyć (głownie psychologicznie), by skutecznie ograniczać straty. Dlatego ta nieszczęsna inwazja może całkiem prywatnie mnie sporo nauczyć odnośnie inwestowania.

 

Wojciech: 1. Skłoniła do większej dywersyfikacji geograficznej. Większe bezpieczeństwo geopolityczne w USA lub Wielkiej Brytanii niż w Polsce.  2. Więcej oszczędzam, mniej wydaję. "Czasy są niepewne", inwazja przypomniała o tym, że nie zawsze będzie pięknie.  3. Oczekuję okazji inwestycyjnych, więc trzymam bardzo płynne obligacje, które łatwo spieniężę i zainwestuję w akcje po spadkach.

 

Mikołaj: Bardzo wpłynęła - uważam, ze makroekonomia i otoczenie maja teraz największy wpływ na kierunek, jaki obiera rynek. Często nawet większy niż sytuacja fundamentalna w poszczególnych spółkach. Śledzenie sytuacji politycznej na świecie oraz polityk finansowych krajów jest obecnie niezbędne i jeszcze ważniejsze niż kiedyś, aby podejmować trafne decyzje inwestycyjne.

 

🟢 Pasywna rewolucja w Polsce postępuje, choć mogłaby szybciej [OBI 2022]

 

Paweł: Wojna za wschodnią granicą nie wypłynęła w żaden sposób na moją strategię inwestycyjną, ponieważ część moich środków została ulokowana w instrumentach notowanych w walutach obcych na giełdach zagranicznych. Pomimo wybuchu wojny kontynuowałem zaplanowane zakupy w wysokości planowanej poniżej. Nie kumulowałem także środków finansowych, złota, czy walut obcych.

 

Daniel: W momencie, gdy pojawiła się pierwsza informacja o ataku, spodziewałem się dużych spadków i mniej więcej po tygodniu dofinansowałem portfel. Trzymam się tych samych spółek, więc w momentach bessy dokupuję i powyżej założonego przeze mnie progu wyceny wyprzedaję nadmiar, a w ten sposób pozyskaną gotówkę reinwestuję. Dywidendę zawsze reinwestuję.

 

Marek: zaraz po rozpoczęciu agresji byłem zupełnie zobojętniały na to co się dzieje w kwestii moich finansów, bo nie to było wtedy najważniejsze (na pewno pomogło przygotowanie portfela na taki scenariusz). Jak juz pierwszy szok minął i doszedłem do siebie to zacząłem wykonywać więcej ruchów krótkoterminowych (ucinaj zyski, póki są).

 

Adam: Inwazja Rosji głównie pokazała mi, że nie zawsze na giełdzie jest kolorowo i trzeba na prawdę mieć mocną psychikę by udźwignąć taki ciężar spadków jakie spotkały polską giełdę. Przez to obecnie myślę 2-3 razy niż podejmę jakąkolwiek decyzję niezależnie czy tyczy się to zakupu akcji czy wypłaty środków z konta maklerskiego.

 

Michał: skłoniła mnie do inwestycji częsci środków w stabilne waluty obce i jeszcze bardziej uśiwadomiła mnie do korzystania z zagranicznych domów maklerskich w krajach rozwinietych. Dodatkowo ustaliłem stałą kwote inwestycji w obligacje skarbowe kosztem akcji polskich i inwestowanie w spółki dywidendowe na giełdzie amerykańskiej

 

Rafał: zacząłem bardziej interesować się rynkiem surowców i upraw, spodziewałem się na nich dużych ruchów. Obserwuję również firmy zbrojeniowe oraz polskie firmy budowlane, które po zakończeniu wojny prawdopodobnie będą miały duży udział w odbudowie Ukrainy. Poza tym mój pogląd na decyzje finansowe raczej nie uległ zmianie.

 

Michał: W trakcie pierwszego miesiąca zastanawiałem się czy dobrze robię z inwestowaniem. Jednak po czasie wracałem do wizji "budowania własnego majątku", który mnie utwierdzał że jednak robię dobrze, od tego czasu mniej sprawdzałem notowania aby sie nie przejmować ówczesną sytuacją.

 

Konrad: Po strachu który był pierwszą reakcją ochłonąłem i w momencie największych spadków dokupowałem ETF akcyjne, których zakupy i tak miałem zaplanowane na kolejne miesiące. Czyli realizacja strategii z lekkim przesunięciem momentu kupna papierów na moment ich przeceny.

 

🟢 Wystartował kurs Psychologia Inwestowania

 

Szymon: Zdecydowanie ograniczyłem ekspozycję na kryptoaktywa, które uległy dosyć sporej deprecjacji. Częściowo wyleczyłem się z home bias i zacząłem dużo poważniej rozważać dywersyfikację na zachodnie rynki, gdyż polska giełda mocno ucierpiała między innymi przez wojnę

 

Krzysztof: Zauważalne spadki na rynkach finansowych (w wielu obszarach) zmotywowały mnie do regularnych comiesięcznych zakupów, obniżając jednocześnie średnią cenę zakupu instrumentu. Licząc się z stratami krótkoterminowymi w długim horyzoncie oczekuję wzrostu wartości.

 

Michał: Potwierdziła ich słuszność. Głównie posiadania rezerwowego funduszu na 6 miesięcy oraz robienia "buy the dip" podczas paniki na amerykańskich indeksach.     Co się zmieniło to większa oszczędność aby móc zwiększyć comiesięczne kontrybucje w inwestycje.

 

Kamil: Nie wpłynęła znacząco, nie zmniejszyłem zaangażowania w akcję, a korzystając z przeceny powiększyłem nawet portfel. Mój horyzont inwestycyjny ma przynajmniej 20 lat i takie wydarzenia jak wojna na Ukrainie nie mają dużo wpływu w tej perspektywie.

 

Jakub: Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała przecenę na GPW. Przyspieszyło to moją decyzję o założeniu IKE, a wolną gotówkę ulokowałem w przecenionych, stabilnych spółkach dywidendowych, których fundamenty się w żaden sposób nie zmieniły.

 

Michał: Jestem ostrożniejszy, podchodzę ze spokojem do inwestycji. Zrozumiałem że warto mieć zawsze wolną gotówkę do inwestycji. Nie dokonywałem szybkiej sprzedaży aktywów przez co zbadałem swój prog wytrzymałości na spadki aktywów.

 


Z osobami, których odpowiedzi zacytowaliśmy, skontaktujemy się drogą mailową, celem wysłania książki o tematyce inwestycyjnej.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie