Wielokrotnie zdarzało mi się narzekać na całkowity brak świadomości dotyczących mechanizmów rynku kapitałowego wśród ekipy rządzącej.
Jako sztandarowy przykład takiego zapomnienia o istnieniu giełdy niech posłuży wypowiedź min. Tchórzewskiego o tym, że spółki energetyczne to tak właściwie nie muszą mieć zysku.
Oberwało się po drodze nawet Ministrowi Morawieckiemu za dosyć optymistyczne stwierdzenie, że podatek od aktywów (tzw. podatek bankowy) nie wpłynie na obciążenia konsumentów, klientów banków.
Samo wprowadzenie tego podatku to ogromny cios dla całego sektora bankowego, o czym boleśnie przekonali się akcjonariusze polskich giełdowych banków. Nie przypadkiem taki a nie inny jest kształt wykresu WIG Banki z ostatniego roku:
źródło: stooq.pl
Takie są z kolei skutki tego, że politycy pieniędzmi sektora energetycznego ratują nierentowne polskie kopalnie:
źródło: stooq.pl
Celem tego typu działań były albo efekty polityczne - brak rozwścieczonych górników lub wpływy podatkowe na spełnienie obietnic wyborczych typu program 500+.
Dzisiaj jednak Minister Morawiecki wlał w nasze serca trochę nadziei, że rząd jednak nie zapomniał o tym, że jest w Polsce rynek kapitałowy i że dobrze by było o niego dbać. Po raz kolejny także ze strony rządu usłyszeliśmy zapewnienie, że OFE póki co są bezpieczne. Oto fragment wywiadu udzielonego na antenie RMF FM:
Zakłada pan, że jednym z kół zamachowych, również dla pańskiego programu, mogą być pieniądze OFE?
Nie, tego w ogóle nie było w tym programie.
Nie ma pan gdzieś z tyłu głowy, takiego pomysłu?
Raczej bym powiedział inaczej, że nad giełdą polską należy popracować i zbudować takie mechanizmy stabilnego, długoterminowego bezpieczeństwa, żeby wszyscy, którzy chcą pozyskiwać kapitał na giełdzie wiedzieli, że to jest bardzo dobre miejsce, a wszyscy, którzy chcą inwestować na giełdzie swoje oszczędności wiedzieli też, że w perspektywie długofalowej mogą być one nie tylko bezpieczne, ale również korzystne
Brzmi to, nie powiem, optymistycznie. Pozostaje mieć nadzieję, że pójdą za tym konkretne działania. Mnie by wystarczyło dalsze nieszkodzenie rynkowi kapitałowemu. To już byłoby dobrze. Nam jest potrzebne takie hipokratesowskie „po pierwsze nie szkodzić”. Takich „bomb” jak uderzenie w banki i energetykę już na prawdę mamy wszyscy serdecznie dosyć.
Źródło: RMF24.pl