Na ten dzień akcjonariusze GetBacku czekali ponad 5 lat. Notowania akcji spółki funkcjonującej obecnie pod nazwą Capitea zostały odwieszone, ponieważ opublikowane zostały zaległe raporty finansowe. Ukaranie winnych w aferze GetBacku to wciąż melodia przyszłości.
– Z upoważnienia Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) 1 października 2023 roku skierowano do Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie SA (GPW) żądanie odwieszenia obrotu akcjami wyemitowanymi przez spółkę Capitea SA z siedzibą w Warszawie (dawniej: Getback SA z siedzibą we Wrocławiu). Wznowienie obrotu akcjami spółki nastąpiło w związku z opublikowaniem przez spółkę zaległych raportów okresowych. Odwieszenie nastąpi 2 października 2023 r. – komunikat takiej treści pojawił się dziś rano na stronie Komisji Nadzoru Finansowego.
Raporty, których publikacja umożliwiła odwieszenie notowań dawnego GetBacku, dotyczyły zaległych wyników kwartalnych z lat 2020, 2021 i 2023.
Inwestorzy mieli prawo przecierać oczy ze zdumienia – w końcu notowania GetBacku zostały zawieszone 16 kwietnia 2018 r., gdy wybuchła afera związana z firmą windykacyjną – jednak rzut oka w tabelę giełdowych notowań nie pozostawiał wątpliwości. Notowania Capitei, mimo zmiany nazwy funkcjonującej na GPW pod nazwą krótką GETBACK faktycznie zostały odwieszone. W momencie publikacji tego artykułu nie została zawarta żadna transakcja – teoretyczny kurs otwarcia wskazuje spadek o 75%. Przypomnijmy, że GetBack zawieszony został przy cenie 3,75 zł, mając za sobą potężną przecenę (maksimum na poziomie 28,6 zł).
🔴 Aktualizacja 11:20. Notowania akcji spółki Capitea SA ruszyły. Transakcje zawierano po 0,79 zł. Oznacza to spadek o blisko 80%.
Wznowienie handlu akcjami dawnego GetBacku otwiera przed akcjonariuszami oczekiwaną dawna możliwość zrealizowania straty, co może być korzystne pod względem podatkowym. Jest to bowiem dopuszczalne tylko w wypadku odpłatnego zbycia akcji, co nie było oczywiście obecnie możliwe poprzez GPW, zaś sprzedaż na drodze prywatnej jest problematyczna, szczególnie dla inwestorów indywidualnych posiadających mniejsze pakiety akcji.
Boom.
— Konrad Ryczko (@konradryczko) October 2, 2023
Po ponad 5 latach zawieszenia (04/2018) dziś na GPW wznowiony został handel akcjami #Getback (obecnie Capitea)
Kurs -78,99% (z 3,76 na 0,79 gr)#GBK pic.twitter.com/23ud68A015
Nie znaczy to, że akcje spółki nie zmieniały właścicieli. W sierpniu „Puls Biznesu” donosił o skupowaniu tych papierów przez Quercus TFI.
– Zostaliśmy znaczącym akcjonariuszem spółki Capitea, by dzięki większej kontroli powalczyć o większą spłatę obligatariuszy niż wynika z układu – mówił Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, w rozmowie z Grzegorzem Nawackim z „Pulsu Biznesu”. Warto wspomnieć, że dziennik skrupulatnie śledzi też postępowania sądowe dotyczące GetBacku – m.in. relacjonuje zeznania obligatariuszy.
🟢 Zobacz też: Konrad Kąkolewski ukarany przez KNF. Akcjonariusze GetBacku czekają na sprawiedliwość
Cała afera GetBacku wciąż czeka na wyjaśnienie i ukaranie winnych. W medialnych przekazach najgłośniej jest o 9000 obligatariuszy, których straty oszacowano na blisko 3 miliardy złotych, jednak warto pamiętać też o poszkodowanych akcjonariuszach – w tej sprawie SII zawiadomiło prokuraturę (o pozostałych działaniach przeczytasz pod tagiem GetBack).
Afera GetBacku to sprawa wielowątkowa, przez co do sądów skierowano już sześć aktów oskarżenia. Na efekty tych postępowań zapewne przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.