Chat with us, powered by LiveChat

Wall Street przejdzie na cykl rozrachunkowy T+1. USA wyprzedzą Europę

Skomentuj artykuł
© Karen Roach - stock.adobe.com

Szykują się wielkie zmiany na Wall Street. Zgodnie z wytycznymi SEC, amerykański rynek ma przejść na cykl rozrachunkowy T+1. Powody takiej decyzji regulatora tkwią m.in. w popularności tzw. „meme stocks” i problemach z nimi związanych.

 

Cykl rozrachunkowy to czas, który mija od zawarcia transakcji do momentu dokonania finalnego rozrachunku, czyli przeniesienia własności papierów wartościowych oraz transferu pieniędzy między stronami transakcji.

 

W przypadku instrumentów notowanych na GPW, za proces ten odpowiada Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Cykl rozrachunkowy w naszym kraju wynosi T+2, co oznacza, że transakcje finalizowane są w ciągu dwóch dni roboczych od dnia ich zawarcia, co ma swoje konsekwencje związane m.in. z otrzymywaniem pieniędzy za sprzedane papiery wartościowe czy nabywaniem prawa do dywidendy.

 

Cykl ten obowiązuje w Polsce od 6 października 2014 r., gdy dokonano przejścia z cyklu T+3. Posunięcie to motywowano harmonizacją funkcjonowania europejskich rynków kapitałowych. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych pozytywnie oceniało tamtą zmianę.

SEC zachwala T+1

Krok dalej chcą postawić Amerykanie. W ubiegłym tygodniu Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) opowiedziała się za skróceniem cyklu rozrachunkowego na tamtejszym rynku regulowanym z T+2 na T+1. Zmiany mają wejść w życie od połowy 2024 r. Co ciekawe, Wall Street przeszła z cyklu T+3 na T+2 dopiero w 2017 r., zaś przejście na T+3 z T+5 dokonało się w 1993 r.

 

W uzasadnieniu swojego postanowienia, SEC stwierdza, że krok ten ma być korzystny dla inwestorów oraz ograniczyć ryzyka kredytowe, rynkowe i płynnościowe w handlu papierami wartościowymi.

 

– Popieram tę zmianę, ponieważ zredukuje czas oczekiwania, obniży ryzyko oraz będzie promować efektywność, jak również większą płynność na rynkach. Decyzja ta jest jedną z inicjatyw, które Komisja podjęła w odpowiedzi na wydarzenia związane z tzw. „meme stocks” z 2021 r. Zmiany te uczynią naszą infrastrukturę rynkową bardziej odporną, uporządkowaną i efektywną – powiedział przewodniczący SEC Gary Gensler cytowany w komunikacie.

 

Siedziba SEC w Waszyngtonie. Źródło: Flickr.com

 

Słowa szefa amerykańskiego nadzoru odnoszą się do gwałtownych wzrostów cen akcji niektórych spółek, które „upatrzyli” sobie inwestorzy indywidualni aktywni na internetowych forach i w mediach społecznościowych (z GameStop na czele). Dwa dni cyklu rozrachunkowego sprawiały, że amerykańskie instytucje rozrachunkowe wystawione były na podwyższone ryzyko związane z niektórymi brokerami, którzy z kolei musieli wnosić większe zabezpieczenia na rzecz transakcji klientów. Z tego powodu dochodziło m.in. do zawieszania możliwości handlu przez inwestorów indywidualnych u niektórych brokerów (np. Robinhood). Ponadto, dłuższy czas finalizacji transakcji, to większe ryzyko bankructwa którejkolwiek ze stron.

 

– Czas to pieniądz. Skrócenie cyklu rozrachunkowego obniży wysokość zabezpieczeń, a to z kolei obniży ryzyko systemowe oraz uwolni płynność na rynku. Zmiana ta nie będzie całkowicie nowa – po prostu wrócimy do cyklu T+1, który na naszych rynkach obowiązywał do lat 20. XX wieku. T+1 obowiązuje także na rynku obligacji wartym 24 biliony dolarów – dodał Gary Gensler.

 

🟢 Zobacz też: Jak budować portfel zagraniczny dywidendowy

 

 

Zmiany przedłożone przez SEC nakładają na strony transakcji obowiązki, które trzeba będzie wykonać już w dniu jej zawarcia. Zaproponowane zmiany dotyczą także technicznych kwestii związanych z przeprowadzaniem transakcji, które mają zostać w większym stopniu zautomatyzowane. Proponowane przez SEC zmiany mają wejść w życie w maju 2024 r. Na stronach Komisji zamieszczono liczący ponad 300 stron dokument, który wyjaśnia temat w szczegółach.

Europa zostanie w tyle

Stany Zjednoczone będą oczywiście najważniejszym rynkiem, który przejdzie na cykl T+1, jednak nie będą pod tym względem pierwsze. Analogiczny proces w Indiach rozpoczął się już w ubiegłym roku i zakończył w styczniu 2023 r. T+1 częściowo obowiązuje także na rynku chińskim.

 

🟢 Zobacz też: Podatki od inwestycji zagranicznych

 

 

Debata na temat przejścia na cykl T+1 trwa także w Europie, jednak ze względu na brak jednolitej struktury rynku kapitałowego, będzie to wyzwanie trudniejsze. Raport na ten temat przedstawiło Stowarzyszenie Rynków Finansowych w Europie (AFME), zdaniem którego zmiana ta jest możliwa, jednak wymaga jeszcze większej ostrożności niż przejście z T+3 na T+2.

Autor artykułu

 

Michał Żuławiński, redaktor SII Michał Żuławiński, redaktor SII

W latach 2012-2021 związany z redakcją Bankier.pl, w której odpowiadał za obszar Rynki. Od 2022 r. redaktor w Stowarzyszeniu Inwestorów Indywidualnych. Autor licznych artykułów i analiz dotyczących głównie rynków finansowych, gospodarki oraz działalności banków centralnych. Laureat nagrody specjalnej NBP w konkursie dla dziennikarzy ekonomicznych im. Władysława Grabskiego.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie