Chat with us, powered by LiveChat

25 lat Giełdy w Polsce, czyli najważniejsze dla inwestorów indywidualnych były wielkie prywatyzacje

Skomentuj artykuł

W sobotę, 16 kwietnia, mija 25 rocznica pierwszej sesji giełdowej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

 

Jak minęło te 25 lat? Na pewno ciekawie. Gdy sięgam wstecz pamięcią, to najważniejszymi momentami polskiej Giełdy wydają się być te, gdy swoje „5 minut” mieli inwestorzy indywidualni. To oni w dużej mierze decydowali o tym jak wyglądały pierwsze lata rynku kapitałowego w Polsce. A z kolei te najważniejsze momenty, w których najbardziej aktywowali się inwestorzy indywidualni to zawsze były duże debiuty znanych państwowych brandów. Historia (nie tylko polska zresztą) pokazała, że nie ma lepszej metody na zainteresowanie inwestorów indywidualnych inwestycjami na giełdzie niż duża i spektakularna prywatyzacja.

 


  

Zobacz także: 10 najważniejszych wydarzeń w 25-letniej historii GPW według Pawła Juszczaka

 


 

 Oto najważniejsze wielkie debiuty dużych polskich spółek, które cieszyły się największym zainteresowaniem inwestorów indywidualnych podczas ostatnich 25-lat na polskiej giełdzie:

 

  • Debiut Banku Śląskiego w styczniu 1994 roku i gigantyczne zainteresowanie ponad 800 tysięcy inwestorów. Jest to rekord nie pobity do dzisiaj. Mało tego, żaden inny debiut, pod względem zainteresowania inwestorów indywidualnych, nawet nie zbliżył do tych poziomów. Przebitka na debiucie wyniosła wówczas 1350%!
  • Debiut Banku Handlowego w 1997 roku, który był pierwszym dużym debiutem po krachu w 1994. Wzięło w nim udział 140 tysięcy inwestorów, a pierwsza sesja giełdowa przyniosła 14% przebitki, uwzględniając dyskonto dla indywidualnych
  • Debiut KGHM-u w 1997 roku (189 tysięcy inwestorów i 23% przebitki na debiucie). Ciekawostką jest fakt, że średni zapis inwestorów indywidualnych wyniósł jedynie 4,27 tys. zł. To były początki wielkich prywatyzacji i debiutów na polskiej giełdzie, toteż banki oraz biura maklerskie nie były przygotowane na udzielanie dużych kredytów, które w późniejszym okresie towarzyszyły wielu IPO. Mimo tak skromnej wartości średniego zapisu redukcja przy przydziale akcji KGHM-u wyniosła aż 62%. Jak się potem okazało to było nic w porównaniu z późniejszymi redukcjami, które towarzyszyły wielu prywatyzacjom.
  • Debiut Pekao SA w 1997 roku (102 tysiące inwestorów, 28,5% przebitki na debiucie). Tu banki i biura maklerskie odrobiły zadanie domowe i rozpoczęła się era dużych lewarów, które od tej pory (aż do IPO PZU) zaczęły towarzyszyć debiutom giełdowym. IPO Pekao SA do dzisiaj pozostaje ofertą z największym udziałem inwestorów indywidualnych. Transza dla tej grupy wyniosła aż 53,06% całej oferty. Redukcja zapisów wyniosła 88,2%.
  • Debiut TPSA w 1998 roku (132 tysiące inwestorów, przebitka na debiucie 16,5%). To była wówczas największa spółka na GPW. Wielkość oferty jak na tamte czasy robiła ogromne wrażenie. Było to aż 3,14 mld zł. 22% z tej kwoty zostało skierowane do inwestorów indywidualnych. Z uwagi na wielkość oferty, redukcja zapisów wyniosła „jedynie” 56%.
  • Debiut PKN Orlen w 1999 roku (176 tysięcy inwestorów i 13,8% przebitki). Redukcja zapisów dla inwestorów indywidualnych wyniosła aż 96,5%!
  • Debiut PKO BP w 2004 roku (141 tysięcy inwestorów i 17,8% przebitki na debiucie z uwzględnieniem dyskonta dla inwestorów indywidualnych, redukcja zapisów wyniosła 94,8%). Do czasu IPO PZU była to największa oferta publiczna w Polsce. Jej wartość wyniosła aż 7,6 mld zł.

 

Tak praktycznie zakończyła się pierwsza era wielkich prywatyzacji. W każdej z nich brało udział ponad 100 tysięcy inwestorów indywidualnych. Kolejne debiuty nie cieszyły się już taką popularnością. Wielu inwestorów zniechęciło się do brania udziału w kolejnych prywatyzacjach ze względu na ogromną stopę redukcji, która z reguły im towarzyszyła.

 

  • Debiut Lotosu w 2005 roku – 31 tysięcy inwestorów, redukcja 96,5%.
  • Debiut PGNiG w 2005 roku – 63 tysiące inwestorów, redukcja 96,3%.
  • Debiut LW Bogdanki w 2009 roku – zaledwie 7,8 tysiąca inwestorów, redukcja 88,7%.
  • Debiut Enei w 2008 roku – zaledwie 2970 inwestorów, a mimo to i tak dokonano redukcji na poziomie 20%. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że Enea debiutowała w listopadzie 2008 roku, a więc w apogeum kryzysu finansowego po upadku banku Lehman Brothers. Nastroje były wówczas skrajnie negatywne. Kurs akcji Enei na debiucie wzrósł zaledwie o 1,3%.
  • Debiut PGE w 2009 roku – 60 tysięcy inwestorów. W przypadku PGE banki i biura maklerskie stanęły do prawdziwego wyścigu na wielkość udzielanych kredytów. To była olbrzymia oferta – prawie 6 mld zł, z czego jednak zaledwie 15% trafiło do inwestorów indywidualnych. Średnia wielkość zlecenia w tej transzy wyniosła, dzięki powszechnemu zastosowaniu lewarów, oszałamiające 294 tysiące złotych. Spowodowało to redukcję 96,5%.

 

Wówczas to Minister Skarbu Państwa Aleksander Grad powiedział dosyć i… wymyślił program Akcjonariat Obywatelski. Jednym z jego założeń było to, że przy dużych debiutach państwowych spółek nie wolno było udzielać kredytów, a maksymalna liczba przydzielanych akcji była ściśle określona. Dało to znakomity efekt przy trzech kolejnych dużych prywatyzacjach w 2010 roku.

 

  • Debiut PZU w 2010 roku – 251 tysięcy inwestorów i… brak redukcji akcji. Każdy z inwestorów otrzymał po 30 akcji spółki. PZU do dzisiaj dzierży rekord największej oferty na polskim rynku. Jej całkowita wartość wyniosła ponad 8 mld zł. 27,34% objęli inwestorzy indywidualni. Stopa zwrotu na debiucie wyniosła 11,68%.
  • Debiut Tauronu w 2010 roku – 231 tysięcy inwestorów i redukcja zaledwie 37,3%. To był pierwszy debiut dużej państwowej spółki w historii, który nie przyniósł zysku inwestorom na debiucie. Akcje spółki zadebiutowały dokładnie po tej samej cenie, po której zostały przydzielone (5,13 zł).
  • Debiut GPW w 2010 roku – Ta prywatyzacja wywołała ogromne zainteresowanie inwestorów indywidualnych. Na akcje GPW zapisało się aż 323 tysiące inwestorów. To drugi wynik w historii po prywatyzacji Banku Śląskiego. Mimo tego, że nie wolno było brać kredytów i została ustalona maksymalna liczba akcji na jaką można było się zapisać (100 akcji) to i tak redukcja wyniosła 75%. Inwestorzy otrzymali po 25 akcji. Przebitka na debiucie wyniosła 18% (26% na zakończenie sesji).

 

Jak widać dzięki mechanizmowi ograniczania wielkości zapisów udało się znacznie ograniczyć redukcje akcji. Kolejne prywatyzacje nie przyniosły już takiego zainteresowania inwestorów. Jako główną przyczynę należy wskazać na marną koniunkturę i brak satysfakcjonujących zysków na debiucie.

 

  • Debiut JSW w 2011 roku – 161 tysięcy inwestorów, brak redukcji, 3% przebitki na debiucie
  • Debiut ZE PAK-u w 2012 roku – 14 tysięcy inwestorów, brak redukcji, 1,5% straty na debiucie
  • Debiut PHN-u w 2013 roku – zaledwie 6,2 tysiące inwestorów, brak redukcji, 3,4% przebitki na debiucie
  • Debiut PKP Cargo w 2013 roku – 24 tysiące inwestorów indywidualnych, brak redukcji, 17% przebitki na debiucie.

 

Dobry debiut PKP Cargo spowodował umiarkowanie duże zainteresowanie kolejnym IPO już miesiąc później:

 

  • Debiut Energi w 2013 roku – 71 tysięcy inwestorów, redukcja zapisów 55%, symboliczne 1% straty na debiucie

 

Po 2013 roku nie została sprywatyzowana żadna duża spółka. IPO Energi jest póki co symbolicznym końcem ery wielkich prywatyzacji.

 

Źródło:

Raport DM BOŚ - największe polskie prywatyzacje

Akcjonariat Obywatelski

Autor artykułu

 

Michał Masłowski Michał Masłowski

Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Doktor nauk ekonomicznych Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Wykładowca akademicki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu oraz pracownik Katedry Badań Operacyjnych na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu w latach 2000-2008. Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki IFIRMA SA. Organizator kilkudziesięciu konferencji WallStreet i Profesjonalny Inwestor. Autor podcastów Echa Rynku (zawodowo) i MacGadka (hobbystycznie).

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie