Chat with us, powered by LiveChat

Minęło raptem półtorej godziny. O co w ogóle chodzi?

Skomentuj artykuł
© Alextype - Fotolia.com

W piątek na konferencji prasowej prezydencki minister Maciej Łopiński przedstawił projekt ustawy dotyczący rozwiązania tzw. problemu frankowiczów. Problem polega na tym, że ten sam projekt został przekazany organizacjom reprezentującym frankowiczów już półtorej godziny wcześniej.

 

Jak się łatwo można domyślać, treść takiej ewentualnie przyjętej ustawy (to ta ustawa o tzw. „sprawiedliwym kursie franka”) ma ogromne znaczenie dla wyników giełdowych banków, a w konsekwencji dla ich notowań. Nie muszę chyba mówić co może zrobić właściciel takiej informacji, jeżeli pozna ją zanim zostanie ona upubliczniona.

 

Tak się składa, że sprawa równego dostępu dostępu do informacji jest przez polskie prawo regulowana. Mówi o niej art. 154 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Zakłada on wymóg równego dostępu do informacji dotyczących spółek giełdowych (w tym przypadku mowa o bankach).

 

W tej konkretnej sytuacji sprawa wydaje się oczywista. Ustawa mająca kolosalne znaczenie dla wycen banków powinna być podana do publicznej wiadomości wszystkim w tym samym momencie. Na pytanie dziennikarzy na konferencji prasowej dlaczego w tym przypadku tak się nie stało minister Łopiński wyraźnie zbagatelizował całą sprawę:

 

Minęło półtorej godziny, ale czy sądzicie państwo, że w ciągu tej półtorej godziny stało się coś takiego, co zatrzęsło warszawską giełdą?”

 

Akurat w tym przypadku, po krótkiej analizie kursów giełdowych wybranych banków widać, że chyba faktycznie nic się nie stało. Akcje spółek sektora bankowego są w ciągłe bessie, a spadki tego dnia zaczęły się już po 11:30, czyli po konferencji prasowej. Ciężko byłoby więc udowodnić, że ktoś wykorzystał tę informację, aby zarobić na spadkach akcji banków. Ale nie o to chodzi, czy ktoś w tej konkretnej sytuacji skorzystał z informacji przekazanej przez Kancelarię Prezydenta czy nie, tylko o zasadę. Chodzi o to, aby politycy, od których przecież mnóstwo zależy, wiedzieli, czy mogą różne informacje rozdawać na lewo i prawo, czy jednak powinni dbać o równy dostęp do informacji.

 

Zarówno propozycje polityków jak i finalne treści ustaw przyjmowane przez parlament są często niezwykle ważnym czynnikiem, mającym wpływ na notowania spółek giełdowych. Wystarczy przypomnieć ostatnie expose premier Beaty Szydło, czy też słynne już expose Donalda Tuska, podczas którego został zapowiedziany podatek od kopalin. A pamiętacie Państwo to „ćwierknięcie” ministra Sikorskiego?

Ta piątkowa wypowiedź ministra Łopińskiego po raz kolejny pokazuje, że wśród osób ze sfery rządzącej nie ma żadnego czucia rynku kapitałowego, żadnej znajomości prawideł rządzących giełdą. Działają oni w swojej własnej politycznej rzeczywistości, a o istnieniu rynku kapitałowego dowiadują się z reguły wtedy gdy już ich jakiś dziennikarz zapyta.

 

Przy okazji, jestem dziwnie spokojny, że gdyby podobny „numer” zrobił zwykły przeciętny obywatel, tj. najpierw ujawnił dane mające wpływ (lub mogące mieć wpływ) na kurs giełdowy spółek wybranej grupie osób, a dopiero później podał je oficjalnie do publicznej wiadomości, to KNF urwała by mu głowę.

 

Źródło: RMF24.pl

Autor artykułu

 

Michał Masłowski Michał Masłowski

Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Doktor nauk ekonomicznych Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Wykładowca akademicki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu oraz pracownik Katedry Badań Operacyjnych na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu w latach 2000-2008. Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki IFIRMA SA. Organizator kilkudziesięciu konferencji WallStreet i Profesjonalny Inwestor. Autor podcastów Echa Rynku (zawodowo) i MacGadka (hobbystycznie).

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie