Chat with us, powered by LiveChat

INI 31.07: Polskiej giełdzie brakuje paliwa do wzrostów. INI stoi w miejscu

Skomentuj artykuł

Słabość polskiej giełdy na tle innych światowych parkietów jest wręcz nienaturalna. Porównując WIG20 do amerykańskiego S&P500 i niemieckiego DAX na przestrzeni 3 ostatnich lat widać zdecydowane rozwarstwienie. Miało ono miejsce pod koniec 2013 roku. Gdy zakończyły się wzrosty na warszawskim parkiecie, hossa na zachodzie dopiero nabierała rozpędu bijąc kolejne historyczne rekordy. Nawet bliźniaczy wykres WIG20 – chiński Hang Seng w ostatnich miesiącach przeżywał dynamiczny atak byków czego skutkiem było wyznaczenie 6 letnich maksimów. Na GPW analitycy prognozowali podobny ruch, jednak popyt na naszym rynku został zdławiony.

 

Dlaczego tak się stało, że giełda, która powinna być lustrem sytuacji gospodarczej w kraju, wygląda tak słabo? Polska na tle państw Eurolandu radzi sobie nadzwyczaj dobrze i pomimo ostatnich słabszej konsumpcji oraz odczytów PMI dla przemysłu, jest jednym z liderów rozwoju gospodarczego. To przecież Niemcy znajdują się w stagnacji, nie wspominając o krajach południa Europy, gdzie kryzys nie został zażegnany, a jedynie „przypudrowany”.

 

Jak zwykle czynników jest przynajmniej kilka. Jednym z istotniejszych jest reforma OFE, która pozbawiała rynku kapitałowego w Polsce paliwa, które zapewniało działanie giełdy na większych obrotach. Nie można również pominąć ryzyka geopolitycznego, które nieszczęśliwie zbiega się z wycofywaniem kapitału zagranicznego z rynków wschodzących. Konflikt na Ukrainie po zestrzeleniu cywilnego samolotu przestał być już lokalną wojenką. Kolejne sankcje USA i UE odbiją się na wzroście gospodarczym w Europie, a jak zwykle pierwsze cięgi zbierze Polska, która już boryka się z embargiem na owoce i warzywa. Co gorsza, sytuacja staje się coraz poważniejsza i ciężko sobie wyobrazić jej nagłe zakończenie. Obawy inwestorów wydają się być już uwzględnione w cenach i każda pozytywna informacja może wpłynąć na wzrosty na GPW.

 

 

Tydzień zakończony 24 lipca przyniósł kolejne minimum na WIG20. Według cen zamknięcia jest to najniższy poziom od 1,5 roku, co zwiększa szansę na wyznaczenie dna w najbliższych dniach. Drugi ze wskaźników – udział niedźwiedzi maksimum ustanowił 2 tygodnie temu, chociaż po obecnych spadkach na warszawskiej giełdzie, możliwy jest ruch powrotny. W kolejnym tygodniu spodziewane jest osiągnięcie lokalnych ekstremów i zbliżenie obu wskaźników.

 

Struktura inwestorów w porównaniu do zeszłotygodniowych wyników, nie uległa większym przetasowaniom. Zarówno poziom byków jak i niedźwiedzi spadał chociaż zmiany były raczej kosmetyczne. Wskaźniki spadły odpowiednio o -0,5 pkt. proc. i -1,3 pkt. proc. na rzecz inwestorów znajdujących się poza rynkiem (1,8 pkt. proc.). W USA zaistniała niecodzienna sytuacja idealnej równowagi między popytem, a podażą (równo po 31,1% w strukturze inwestorów), chociaż na rynku dominują niezdecydowani – aż 37,8%.

 

 

Indeks Nastrojów Inwestorów pomimo słabego tygodnia zdołał nawet nieznacznie wzrosnąć (0,8 pkt. proc). O ile delikatna korektą, którą obserwowaliśmy w ubiegłym tygodniu nie mogła przestraszyć inwestorów, to obecne spadki już tak. W kilka sesji, podaż zniosła notowania indeksu WIG20 o 100 pkt. Z pewnością odbije się to na nastrojach inwestorów w kolejnym tygodniu. Prawdopodobny jest spory spadek INI, a nawet osiągnięcie najniższego poziomu od 2 lat (-10 pkt. proc.). To z kolei oznaczałoby wyznaczenie dna i możliwe mocne odbicie do góry w kolejnych tygodniach.

 

 Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).

 

 

Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!

Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie