Nie mogło być inaczej. Zgodnie z naszymi prognozami (poprzednie INI) Europejski Bank Centralny zdecydował się na cięcie stóp procentowych. W przypadku głównej stopy procentowej jest to obniżka o 0,10 proc. do poziomu 0,15 proc. Natomiast w przypadku stopy depozytowej nie można mówić o „cięciu” skoro nie ma czego ciąć. Po raz pierwszy w historii oprocentowanie depozytów jest ujemne. Doprowadziło to do precedensowej sytuacji gdy banki komercyjne będą musiały płacić za przechowywanie środków na rachunku w EBC. Mario Draghi nie zaskoczył ekspertów, który typowali użycia tego narzędzia w walce z inflacją w strefie Euro.
Pomimo tego, że od dawna spodziewano się takiego ruchu EBC rynki zareagowały bardzo dobrze. Większość europejskich indeksów zazieleniła się, na czele z GPW. Obecnie w trakcie sesji WIG20 zyskuje 0,8% podobnie jak francuski indeks CAC. Sprawdzenie się tego scenariusza dało zielone światło do kontynuacji hossy. Niski koszt kapitału będzie wspierał Polską gospodarkę, która i tak pokazuje odczyty powyżej konsensusu rynkowego. Jaka perspektywa czeka polską giełdę w czerwcu? Na WIG20 kluczowy poziom to 2500 – 2520 pkt. i po jego przebiciu możemy spodziewać się nawet ruchu w okolice kilkuletniego maksimum – 2630 pkt. Jego przekroczenie w najbliższych miesiącach jest mało prawdopodobne, w przeciwieństwie do ataku podaży i większej korekcie na rynku. Jak może kształtować się sytuacja na pozostałych rynkach? Przy kolejnym impulsie wzrostowym można spodziewać się kolejnej fali podaży na złocie. Apetyt na ryzyko rośnie, a kruszec, który uważany jest za alternatywę akcji, traci swój blask. Najbliższym wsparciem na złocie jest poziom 1220 USD za uncję, co byłoby dobrym momentem do zajęcia pozycji średnioterminowej. Patrząc na polską walutę, podczas otwarcia na czwartkowej sesji była najmocniejsza w stosunku do euro od roku. Chociaż cena 4,11 zł jest atrakcyjna to po przebiciu kolejnego wsparcia, cena euro może spaść nawet do 4,04 zł.
Sytuacja w tygodniu zakończonym 5 czerwca uległa sporej zmianie. Udział niedźwiedzi po 4-o tygodniowych spadkach i bezpośredniej szansy na przecięcie się z kursem WIG20, nieco wzrósł. Oddalenie nie jest jednak zbyt duże, biorąc pod uwagę jednoczesny wzrost kursu flagowego indeksu GPW. W kolejnych tygodniach istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że po dobrych informacjach z posiedzenia EBC oba wskaźniki skrzyżują się generując sygnał kupna na WIG20.
Inwestorzy wobec oczekiwania na decyzję Mario Draghiego oraz ruchu bocznego na GPW nie zmienili diametralnie swoich nastrojów. Wobec ostatnich kilku sesji spadkowych, podczas gdy zachodnie indeksy biły kolejne rekordy, polski inwestor wydaje się nieco sfrustrowany, ale jednak cierpliwy. Zanotowano nieznaczny spadek poziomu byków (-4,2 pkt. proc.) na rzecz sceptyków (+2,8 pkt. proc.) i pesymistów (+1,4 pkt. proc.). W tym samym czasie w USA optymiście odzyskali dominację na rynku, chociaż liczba inwestorów niezdecydowanych wciąż jest duża.
Indeks Nastrojów Inwestorów wzrósł po wzrostach 3 tygodnie z rzędu zanotował delikatną korektę. Spadek o -5,8 pkt. proc. nie zmienia jednak układu sił na rynku. Nastroje znajdują się obecnie powyżej średniej, a obecny spadek można interpretować jako odpoczynek po ostatnim dynamicznym impulsie. Wydaje się, że decyzja o obniżeniu stóp procentowych w eurolandzie jest sygnałem do kolejnej szarży byków. Ryzyko dawno nie było tak niskie, a dalsze wzrosty indeksów pociągną za sobą euforię inwestorów, która może wynieść INI nawet powyżej poziomu 50 pkt. proc. Czy właśnie tak zakończy się kilkuletnia hossa?
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)
