Chat with us, powered by LiveChat

Mimo spadków inwestorzy zachowują zimną krew. Nadal 41% z nich to byki

Skomentuj artykuł

Polska giełda spada kolejny tydzień z rzędu ustanawiając lokalne minima. W ciągu ostatnich 6 sesji WIG20 spadł o ponad 5,5%. Co ważne, są to spadki czysto spekulacyjne, ponieważ nie ma żadnych makroekonomicznych podstaw do tak dużej korekty.

 

Ogromnej fali podaży, która zalała giełdy na całym Świecie jest oczywiście konflikt na Krymie, który już dawno przestał być udziałem zaledwie Ukrainy i Rosji. Geopolityczny układ Europy Środkowej wskazuje Krym jako miejsce strategiczne i jego utrata przez Ukrainę, odetnie ten kraj właściwie od ropy znajdującej się na dni Morza Czarnego. Agresja wojsk rosyjskich przestraszyła całą Europę, USA, a nawet Chiny, które nieśmiało opowiedziały się po stronie nowego rządu na Ukrainie. Wprowadzone sankcje już przynoszą rezultaty i spustoszenie w skarbcu Kremla, ale nie można zapominać, że gospodarki są połączone i dotknie również Europę.

 

Konsekwencje ekonomiczne już są widoczne, a może to być jedynie początek. Rubel osiągnął swoje historyczne minima, a rynek w Moskwie stracił już ponad 200 mld dolarów w związku z panicznym wycofywaniem kapitału przez inwestorów zagranicznych. Nałożone sankcje uderzają głównie w rosyjskie spółki, które masową kontrakty i finansowanie. Sytuacja uderzy również w kraje eksportujące na wschód, w tym Polskę. Najgorzej z giełd europejskich zachowuje się niemiecki DAX i francuski CAC gdzie w kilku sesji rynek skurczył się ok. 5%. Wpływ na spadki ma również giełda amerykańska gdzie obserwujemy mocne cofnięcie z historycznych maksimów.

 

 

Tydzień zakończony 06.03.2014 upływał pod znakiem dalszej polaryzacji wskaźników. Przy jednoczesnym spadku notowań WIG20 i skokowym wzroście udziału niedźwiedzi, osiągnięte poziomy dają nadzieję na zmianę tendencji. Oba wskaźniki sygnalizują lokalne maksimum/minimum, chociaż w przypadku pogłębienia dysproporcji kurs indeksu polskich blue- chips może spaść do 2200 pkt., a udział niedźwiedzi wzrosnąć nawet do 40%.

 

 

Pomimo gwałtownej wyprzedaży w ciągu całego tygodnia, inwestorzy nie zareagowali nerwowo. Co prawda zanotowano spadek poziomu byków o 5,9 pkt. proc. i wzrost niedźwiedzi o 4,4 pkt. proc., ale przy takich rozmiarach korekty, uczestnicy rynku niejednokrotnie wpadali w panikę, wyprzedając akcje. Tymczasem inwestorzy w USA i Polsce są niemal zgodni co do hossy w najbliższych 6 miesiącach i może to zapowiadać dalsze ochłodzenie nastrojów.

 

 

Pomimo powściągliwej reakcji polskich graczy, INI kolejny tydzień z rzędu zanotował spory spadek. Korekta wyniosła 10,4 pkt. proc. i dotarła do najniższego poziomu od połowy grudnia, kiedy to INI wyniósł zaledwie 8,1 pkt. proc. Pomimo bardzo już atrakcyjnych wycen na GPW i niemal namacalnym dołku korekty, spadki mogą być jeszcze większe. W ten weekend na Krymie odbędzie się referendum i to jego wyniki będą motywowały dalsze działania po obu stronach barykady, a pośrednio wpłyną na światowe rynki. Wnioski płynące z analizy technicznej wskazują na 2 możliwe scenariusze. Jeżeli na WIG20 obroniony zostanie poziom 2300 pkt. to na GPW może powrócić kolor zielony, w przeciwnym wypadku korekta może sięgnąć wsparcia 2150-2200 pkt.

 

Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).

 

 

Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!

Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)

 

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie