Chat with us, powered by LiveChat

Ogon nigdy nie będzie machać psem

Skomentuj artykuł
© robincrossman - Fotolia.com

Zawsze przychodziło mi to na myśl, gdy natykałem się na dyskusję o malejących obrotach na kontraktach na WIG20. Zawsze też próbuje się wówczas zgadywać co tu należy zrobić, żeby tylko te obroty się pojawiły, najlepiej same z siebie.

Trend boczny zabija każdą aktywność

Otóż nic się nie da zrobić. Przy trendzie bocznym na indeksie WIG20 nie ma takiego cudu, który zmusiłby inwestorów do aktywnego handlu. Na czym oni zarabiają, a przynajmniej mogą próbować zarabiać? Oczywiście na zmienności, na dynamicznych ruchach, które w kilka sesji zmieniają wartość indeksu bazowego o grube kilkaset, a najlepiej o kilka tysięcy punktów. A że od połowy 2011 roku mamy irytujący już powoli trend boczny, to i nic dziwnego, że jest problem z aktywnością inwestorów, indywidualnych w szczególności, zarówno na rynku kasowym, a przede wszystkim na terminowym. Żeby była jasność, trend boczny na indeksie WIG20 wcale nie przeszkadza zarabiać inwestorom w długim terminie, pod warunkiem, że inwestują w akcje spółek płacących dywidendy.

Krach na rublu pomógł zmienności

Nie ma zatem większego sensu odprawiać żadnych magicznych rytuałów w nadziei na wzrost obrotów. Trzeba dać rynkowi czas i szansę. A widać, że gdy taka szansa się pojawia, choćby na dwie trzy sesje, to inwestorzy ją wykorzystują. W zeszłym tygodniu wystarczył impuls z zagranicy - krach na rublu, który pociągnął za sobą w przepaść nasze krajowe indeksy w minionym tygodniu. No i proszę bardzo, pojawiła się zmienność na rynku kasowym, to i obroty na kontraktach wzrosły, LOP urósł i to znacznie.

 

źródło: stooq.pl

Trzy wiedźmy też trochę pomogły

Oczywiście nałożyło się to trochę na efekt zmiany serii kontraktów terminowych. Zawsze na kilka dni przed dniem trzech wiedźm są wyższe obroty niezależnie od koniunktury. Inwestorzy przesiadają się wówczas na nową serię kontraktów. Tym razem jednak dzięki dodatkowym emocjom zafundowanym nam przez rynek rosyjski, odnotowaliśmy znaczny wzrost zmienności. Połączony LOP obydwu serii kontraktów (wygasającej i nowej) wzrósł o kilkanaście tysięcy. Jest prawdą, że tak często bywa przy zmianach serii, jednak patrząc na to jakie były obroty na kontraktach w ostatnich dwóch miesiącach, a te były naprawdę mizerne, nawet taki wzrost obrotów i otwartych pozycji robią wrażenie.

 

Nie dajmy się zatem zwariować. Jak rynek kasowy odżyje, to i kontrakty się reanimują. W drugą stronę to nigdy nie zadziała.

Autor artykułu

 

Michał Masłowski Michał Masłowski

Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Doktor nauk ekonomicznych Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Wykładowca akademicki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu oraz pracownik Katedry Badań Operacyjnych na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu w latach 2000-2008. Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki IFIRMA SA. Organizator kilkudziesięciu konferencji WallStreet i Profesjonalny Inwestor. Autor podcastów Echa Rynku (zawodowo) i MacGadka (hobbystycznie).

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie