Chat with us, powered by LiveChat

Wycena głupcze!

Skomentuj artykuł
© Lazy_Bear - stock.adobe.com

Każdy inwestor z nieco dłuższym stażem orientuje się, że na giełdzie konieczny jest zestaw reguł, na podstawie których będzie podejmował decyzję o kupnie lub sprzedaży akcji. Bez tego trudno marzyć o dodatnich stopach zwrotu. Jednym z podstawowych narzędzi, jakie posiada w swoim arsenale inwestor korzystający z analizy fundamentalnej jest wycena.

 

Niezależnie od tego, czy planujemy inwestycje w spółki z grupy growth, czy koncentrujemy się na podmiotach typu value, jeżeli zapłacimy zbyt wysoką cenę za akcje danej spółki, o zarobek będzie bardzo trudno. Z drugiej strony, jeżeli trafi nam się wyjątkowo dobra okazja (np. ze względu na przecenę na szerokim rynku), może się okazać, że nawet na nudnym podmiocie osiągniemy średniorocznie kilkunasto / kilkudziesięcioprocentowy zwrot. Tak więc, niezależnie od tego czy kupujemy przedmiot o wysokiej jakości i wysokiej cenie (w domyśle: growth), czy też tani, ale o niskiej jakości (value), aby wyjść na swoje musimy zapłacić cenę adekwatną do przyszłego wzrostu wyników. I właśnie przy tej adekwatności chciałbym się dzisiaj zatrzymać.

Apple Inc.

Apple, to jeden z moich ulubionych przykładów w trakcie dyskusji nad rynkowymi wycenami. Szersze omówienie tej spółki na łamach Stowarzyszania można znaleźć pod tym linkiem. Apple Inc. to jedno z największych, publicznie notowanych przedsiębiorstw na świecie1.

 

Na wykresie poniżej widać wycenę Appla z wykorzystaniem mnożnika PE w latach 2006 – 2020 (kolor niebieski). Pomarańczowe słupki to kwartalne zyski spółki. Przyjrzyjmy się wycenie spółki w latach 2008 - 2019, kiedy to wskaźnik PE spółki oscylował w okolicy 15 punktów (okresowo wycena schodziła nawet do wartości 8.5 PE). W latach 2010 – 2019 spółka mogła pochwalić się dynamiką zysku na akcję na poziomie 24.08% średniorocznie, a mimo to rynek uważał, że godziwa wartość jednego dolara zysku wynosiła ok 15 dolarów.

 

Z drugiej strony, w latach 2016 – 2021 zyski spółki rosły w tempie:

  • 8.07% średniorocznie w przypadku przychodów ze sprzedaży,
  • 4.78% średniorocznie dla EBITDA
  • 12.09% średniorocznie - EPS
  • 7.64% średniorocznie – gotówka z działalności operacyjnej

 

Mimo dwukrotnie wyższego wzrostu na poziomie zysku na akcję, nie przeszkadzało to inwestorom płacić blisko 2x więcej za jednego dolara zysku spółki. Od roku 2020, spółka wyceniana jest z mnożnikiem PE powyżej 20, a dokładniej:

  • W 2020 mamy PE 38.41 (w dniu ogłoszenia wyników)
  • W 2021, PE = 46.19 (na dzień ogłoszenia wyników)
  • Obecnie PE = 21.5 (po przecenie o 27%)

 

Rysunek 1 Apple Inc.: mnożnik zysku PE w latach 2006 – 2020, dynamika EPS w latach 2006 - 2020. Czerwona, przerywana linia oznacza PE = 15.
Źródło: opracowanie własne.

 

Rysunek 2 Apple Inc.: mnożnik zysku PE w latach 2010 – 2016, dynamika EPS w latach 2006 - 2020. Źródło: opracowanie własne.

 

Rysunek 3 Apple Inc.: mnożnik zysku PE w latach 2010 – 2013, dynamika EPS w latach 2006 - 2020.

Źródło: opracowanie własne.

 

Rysunek 4 Apple Inc.: mnożnik zysku PE w latach 2010 – 2013, dynamika EPS w latach 2006 - 2020.

Źródło: opracowanie własne.

 

Na wykresach powyżej widać wyraźnie, że pomimo bardzo dobrych dynamik wyników w latach 2010 – 2018, rynek ma tendencję do przykładania bardzo niskich wycen w stosunku do akcji spółki. Sytuacja ulega diametralnej zmianie dopiero, gdy dynamiki spadają o blisko 66% w latach 2018 – 2020. Nagle wycena rośnie z 15 do prawie 40 punktów.

 

Intuicyjnie rozumiemy, że gdy spółka rośnie 3x wolniej niż historycznie, a my płacimy za nią 2, 2.5x więcej, rośnie ryzyko inwestycyjne. W końcu szybko rosnący podmiot powinien być droższy niż taki, który rośnie wolno!

Dalsza część artykułu jest dostępna za darmo po zalogowaniu tylko dla członków SII z rozszerzoną składką.

Dla członków SII dostęp jest bezpłatny.

Zostań członkiem SII

Autor artykułu

 

Bartosz Szyma, USStocks.pl Bartosz Szyma, USStocks.pl

Zawodowy inwestor, programista, działacz społeczny, dziennikarz. W 2010 roku porzucił dobrze zapowiadającą się karierę w korporacji i od tego czasu utrzymuje się głównie z inwestowania.

Dzięki wdrożeniu zasady SWAN (SleepWellAtNight) i koncentracji na spółkach dywidendowych obecnie realizuje swoją drugą pasję – podróżowanie, a doglądanie inwestycji zajmuje mu nie więcej niż godzinę tygodniowo. W wolnym czasie, kiedy przebywa akurat w Polsce, aktywnie działa jako wolontariusz w kilku organizacjach charytatywnych.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie