Chat with us, powered by LiveChat

Jak trzymać budżet domowy pod kontrolą

Skomentuj artykuł
Obraz Andrew Khoroshavin z Pixabay

Rok 2020 przejdzie do historii jako wyjątkowo fatalny pod wieloma względami. Nie tylko z uwagi na pandemię COVID-19, ale także z powodu konsekwencji, jakie walka z pandemią niesie dla gospodarek, rynków finansowych, a także portfela każdego obywatela. Chyba najwyższy czas, aby objąć swój budżet domowy ścisłą kontrolą, bo kto wie, co przyniosą kolejne lata?

Czym właściwie jest budżet domowy?

Na to pytanie najprościej jest odpowiedzieć, posługując się analogią. Dla pojedynczego gospodarstwa budżet domowy jest praktycznie tym samym, czym budżet dla państwa czy dla firmy. Jest to suma wszystkich dochodów, ale są to także wszystkie wydatki. Kosztami dla gospodarstwa domowego są m.in. czynsz, opłaty za media, rata kredytu, paliwo do samochodu, wydatki na rozrywkę, zdrowie i rozwój czy codzienne zakupy.


Ale spokojnie! Nie musi się to od razu wiązać ze żmudnym zbieraniem paragonów i spisywaniem każdego zakupionego batonika. W większości przypadków najlepiej sprawdzają się te metody, które nie generują dodatkowej pracy.
Dlaczego warto mieć budżet domowy pod kontrolą?


Pilnowanie budżetu pozwala uniknąć dziur, przez które uciekają pieniądze. Czasem są to mniejsze sumy, czasem większe. Jednak raczej nie zdarza się, by ludzie, którzy w ogóle nie pilnują swoich pieniędzy, nie mieli absolutnie żadnych problemów z utrzymaniem ich przy sobie.


Dbanie o finanse swojego gospodarstwa domowego to również dobry nawyk, który może zaprocentować w przyszłości. Nawet jeśli nie odczuwasz żadnych negatywnych skutków dla swojego portfela dziś, nie jest powiedziane, że ten stan będzie trwał wiecznie. W końcu każdego czeka emerytura i istotny spadek uzyskiwanych dochodów. Ponadto wspólne zajmowanie się domowymi finansami to świetna okazja, by zaznajamiać z tym niezwykle istotnym życiowo tematem nasze pociechy.


I powód trzeci, nie mniej ważny – chodzi o uporządkowanie finansów. To bowiem bardzo ważna, niemalże fundamentalna sprawa, która może oddziaływać na wiele dziedzin naszego życia, jak zdrowie czy relacje z bliskimi. Domowy budżet nie jest najlepszym miejscem do przechowywania zaniedbań.

Jak zacząć?

Finanse rodzinne to sport zespołowy. Warto do sprawy podejść kompleksowo, uwzględniając perspektywę wszystkich uczestników tego budżetu. Można skorzystać z arkusza kalkulacyjnego lub spisać na kartce A4, wszystkie wpływy i wydatki. Najpierw miesięczne a później roczne.

 

Wpływy to wszystko to, co trafia do rodzinnego budżetu. Najczęściej są to pensje z tytułu umowy o pracy lub innej formy zatrudnienia (np. własnej biznesu). Może to jednak być również czynsz z wynajmu mieszkania, dywidenda z posiadanych akcji spółek giełdowych, premie okresowe czy zysk ze sprzedaży starych książek na portalu aukcyjnym. Ważne jest, aby wypisać wszystkie możliwości, a później ewentualnie korygować je.


Podobnie sprawa ma się z wydatkami, choć tu sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Najczęściej to właśnie spisywanie wydatków zniechęca ludzi do prowadzenia domowego budżetu. Sposób ewidencjonowania wydatków można jednak stosunkowo łatwo uprościć, dzieląc je np. na dwie lub trzy podstawowe grupy takie jak np. wydatki stałe (co miesiąc takie same np. czynsz, rata kredytu), wydatki okazjonalne (wizyta u mechanika, zakup pralki) oraz konsumpcja.

 

Na koniec miesiąca, po odjęciu wydatków stałych, okazjonalnych oraz reszty, która pozostała na koncie pozostanie kwota, którą można śmiało wpisać w rubryce „konsumpcja”, bez konieczności zbierania paragonów. Gdyby jednak ktoś potrzebował bardziej szczegółowych danych, polecamy płacenie kartą i korzystanie z bankowości elektronicznej. Większość banków oferuje dziś możliwość prześledzenia historii swoich wydatków i przypisywania ich do kategorii np. restauracje, kina czy „spożywka”.


Kolejnym etapem jest zaplanowanie budżetu na kolejny miesiąc, a idąc dalej cały rok. Warto podejść do tego ambitnie tzn. wyznaczyć sobie określony cel np. “wygenerowanie nadwyżki w wysokości XX”. Osiągnięcie tego celu nie zawsze będzie możliwe, jednak pozwoli ocenić jego trudność, co również jest bardzo cenną informacją.

Długoterminowe korzyści

Ktoś może powiedzieć: „nie muszę prowadzić budżetu domowego, by wiedzieć, że na koniec miesiąca jestem bankrutem”. I zaprawdę będą to słowa mędrca.


Prawdziwym celem prowadzenia budżetu domowego nie jest jednak wiedza o tym, że za zarabiamy za mało lub wydajemy za dużo (to drugie może bardziej). Prawdziwym celem jest przyjrzenie się swoim wydatkom, budowanie świadomości tego, ile tak naprawdę kosztują nas rozmaite przyjemności (np. serwisy VOD, zamawiane jedzenie czy inne usługi), a także długotrwały proces optymalizacji tych kosztów.


Całkiem sporo ciekawych informacji dostarczyć też może zestawienie miesięcznych budżetów z całego roku. W każdym gospodarstwie domowym pojawia się pewna sezonowość, są miesiące lepsze lub gorsze (np. nagromadzenie okazji prezentowych). Systematycznie prowadzony budżet domowy pozwala przygotować się na tego rodzaju ewentualności i zaplanowanie wydatków z wyprzedzeniem.


Optymalizacja budżetu domowego może także pomóc wygenerować nadwyżki, które z kolei warto zaprzęgnąć do pracy. Wtedy właśnie zaczyna się dziać prawdziwa magia. Dzięki kontroli wydatków mamy dodatkowe oszczędności, które możemy pomnażać dzięki inwestycjom. Ale o tym już w kolejnych odsłonach cyklu finanse osobiste, prowadzonym przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie