Kończący się miesiąc to dobry moment do podsumowań i odważnego spojrzenia w przyszłość. Po dwumiesięcznej korekcie, która wlała niepokój w serca inwestorów, październik upłynął pod znakiem odrabiania strat. W krótkim czasie WIG20 odrobił ponad 50% korekty i znalazł się na kluczowym oporze dla dalszych wzrostów – 2450 pkt. Z technicznego punktu widzenia kluczowe dla dalszych wzrostów będzie przebicie 2500 pkt., co byłoby równoznaczne z wybiciem z formacji trójkąta.
Technicznie, na GPW wciąż możliwa jest duża fala wzrostowa, co będzie jednak w dużym stopniu zależne od ogólnoświatowej sytuacji gospodarczej i koniunktury na rynkach. Potencjalny punkt zwrotny jaki było wygaszenie programu „dodruku pieniędzy” przez USA przeszedł bez sensacji. Widać dobre efekty posunięcia rezerwy federalnej za oceanem i PKB poszybowało do poziomu 3,5%. Sytuacja jest stabilna, a po ostatniej głębokiej korekcie na S&P500 rynek ma szanse na stabilne wzrosty.
Bardziej skomplikowana jest sytuacja w Europie. Gospodarki krajów członkowskich pomimo wzrostu produktu krajowego brutto wciąż tkwią w stagnacji, a poważnym zagrożeniem jest deflacja. Pokazał to ostatni, negatywny odczyt dla Niemiec, które mają duży udział w końcowym wyniku strefy euro. EBC rozczarowało podczas ostatniego posiedzenia kiedy Mario Draghi właściwie powtórzył wcześniejsze zapowiedzi i rynki nie zareagowały. Stopy procentowe są rekordowo niskie, chociaż możliwa jest dalsza ich korekta celem pobudzenia akcji kredytowej przedsiębiorców. Pytanie czy takie zabiegi są w stanie pociągnąć za sobą słupki wskaźników makroekonomicznych i notowania indeksów?
W tygodniu zakończonym 30 października na rynku pojawiła się wysoka zmienność. Dotyczyła głównie poziomu niedźwiedzi, który gwałtownie zanurkował do poziomów sprzed 5 miesięcy. Przy jednoczesnym wzroście na WIG20 w ostatnich 2 tygodniach, wskaźniki znajdują się w bezpośrednim zasięgu przecięcia. Ewentualny sygnał kupna może być impulsem do większych zwyżek.
Byki odzyskują prowadzenie! Po 2 tygodniach przewagi niedźwiedzi struktura inwestorów wraca do normy i to w jakim stylu. W ciągu zaledwie tygodnia poziom optymistów wzrósł o 8,8 pkt. proc., a niedźwiedzie straciły aż 12,8 – najwięcej od 16 miesięcy. Obecnie 1/3 ankietowanych pozostaje poza rynkiem i jest niepewna trendu giełdowego w kolejnych 6 miesiącach. Sytuacja w USA jest bliźniacza i może sygnalizować pompowanie bańki spekulacyjnej.
Nastroje w ostatnich tygodniach przypominają rollercoaster. INI dwukrotnie schodziło pod kreskę w związku z bardzo mocną stroną podażową rynku by w ciągu 1 tygodnia powrócić w wielkim stylu. Obecnie INI wynosi 16,9 pkt. proc. i ma duże szanse na dalsze wzrosty. Wysoce prawdopodobny jest wzrost przynajmniej do granicy wykupienia – 40 pkt. proc. co z pewnością skutkowałoby również wzrostami na GPW. Wybicie poziomu 2550 pkt. mogłoby być sygnałem, który rozgrzałby inwestorów do granic i właśnie powyżej tego poziomu możliwe jest zakończenie wzrostów.
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)