WIG20 zniżkuje już od pięciu miesięcy. Od maja przecena przekroczyła 20%. Czy zobaczymy w końcu trwały powiew optymizmu, który wywinduje polską giełdę?
Festiwal przedwyborczy gra głośno i radośnie. Poleciały już pierwsze głowy – skład całego zarządu Tauronu został wymieniony. Kto będzie następny? Czy może przykład Tauronu będzie przestrogą dla pozostałych spółek? Co by się nie działo, ryzyko polityczne jest coraz bardziej widoczne, co w połączeniu z dość słabymi nastrojami na giełdach światowych nie rysuje świetlanych perspektyw przed polską giełdą. Ratunkiem mogą okazać się wyniki spółek, które na przestrzeni października i listopada będą dzielić się z inwestorami swoimi osiągnięciami po trzecim kwartale.
W minionym tygodniu indeks WIG20 wyznaczył minimum, spadając o 6 punktów poniżej sierpniowego dołka z „czarnego poniedziałku”, po czym na wykresie pojawiło się lekkie odreagowanie. Technicy mogli dostrzec tu formację podwójnego dna, co sprzyjało odbiciu, a w teorii zasięg ruchu wynikający z tej formacji może poprowadzić indeks do poziomu 2 400 punktów. Formację podwójnego dna można także dostrzec patrząc na wykres w większej skali, gdzie niemal w punkt wyrysowała się ona z dołkiem z 2012 roku. Czy będzie ona jednak skuteczna?
Rozstrzał pomiędzy wykresami indeksu WIG20 i udziału niedźwiedzi wśród inwestorów jest bliski temu, który wystąpił w maju 2012 roku. Bazując na historii badania INI, tak duża przestrzeń pomiędzy tymi wykresami wskazuje na potencjalną korektę, która może przerodzić się w nowy trend. Jednak o tym czy tak się stanie mogą zaważyć między innymi wyniki październikowych wyborów.
Udział byków wśród inwestorów spadł o 4,7 pkt. proc. w porównaniu do poprzedniego tygodnia, wynosząc 40,4%. Mocno zyskały niedźwiedzie, których udział wzrósł do 34,7% z 29,2%. Warto jednak zwrócić uwagę, że w Stanach Zjednoczonych po raz kolejny w ciągu ostatnich czterech miesięcy przewagę osiągnęły niedźwiedzie. Ich udział wzrósł w ciągu tygodnia o 11,2 pkt. proc., do 39,9%. Najsłabszą siłę za oceanem stanowią obecnie byki, których udział wyniósł 28,1%.
Wartość indeksu INI spadła w minionym tygodniu do 5,7 pkt. proc. Tym samym powoli realizuje się scenariusz, o którym wspominaliśmy w poprzednich komentarzach. Miesiąc temu indeks spadł poniżej zera, osiągając wartość ujemną. Taka sytuacja sugeruje zbliżającą się poprawę nastrojów, która pociągnie za sobą wzrosty na giełdzie. Zważając jednak na skalę przeceny, jaka miała miejsce, nie wykluczaliśmy, że indeks INI spadnie jeszcze poniżej zera, być może nawet dwukrotnie zanim pojawi się silniejsze odreagowanie. Jeśli ten scenariusz się sprawdzi, bardzo możliwe jest, że pokryje się on z terminem wyborów parlamentarnych w Polsce.
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)
