Niewiele spółek z warszawskiej giełdy skorzystało na pandemii COVID-19 tak mocno jak Grupa Mercator Medical, której wyniki finansowe i kurs giełdowy w 2020 roku wystrzeliły w górę. Wraz z kolejnymi pozytywnymi informacjami rozbudzającymi nadzieję na szybki powrót świata do normalności sentyment inwestorów do takich firm jednak znacząco się zmienił, a ich notowania stopniowo osuwają się w dół. Czy „5 minut” Grupy Mercator już minęło?
Boom rynkowy
Podczas gdy wybuch pandemii COVID-19 i wprowadzone na jej skutek obostrzenia w życiu społeczno-gospodarczym wywołały niespotykane turbulencje w wielu branżach, producenci rękawic medycznych zacierali ręce. Ze względu na olbrzymie zapotrzebowanie, jakie pojawiło się w krótkim czasie na środki ochrony osobistej, na rynku szybko zaczęło brakować takich produktów jak m.in. maseczki, płyny do dezynfekcji czy właśnie rękawice. O ile jednak stosunkowo łatwo było zwiększyć produkcję maseczek czy płynów do dezynfekcji i ich niedobory w dość krótkim czasie zostały zasypane, o tyle w przypadku specjalistycznych rękawic nie jest to możliwe (m.in. ze względu na ograniczoną dostępność surowców, z których są one produkowane czy specjalistyczny sprzęt do ich produkcji). W konsekwencji, w warunkach ogromnego popytu, którego nie była w stanie zrównoważyć podaż, ich ceny poszybowały w górę. Skalę tego zjawiska zobrazować mogą poniższe wykresy ukazujące średnie ceny sprzedaży (ASP) rękawic dla tajlandzkiej firmy Sri Trang Gloves Thailand oraz malezyjskiego producenta Supermax Corporation Berhad (przy czym pamiętać należy, że każda z firm z branży ma inny mix produktowy, inne kanały sprzedaży, warunki i terminy zawieranych kontraktów, udział transakcji spotowych w sprzedaży itd.).
|
Supermax Corporation Berhad – średnie ceny sprzedaży (ASP) rękawic nitrylowych na 1.000 sztuk |
 |
|
Źródło: Supermax Corporation Berhad. |
|
Sri Trang Gloves Thailand – średnia cena sprzedaży (ASP) rękawic na 1.000 sztuk |
 |
|
Źródło: Sri Trang Gloves Thailand. |
Ze względu na efekt dźwigni operacyjnej skala poprawy zysków takich firm była jeszcze większa. Grupa Mercator, która w latach 2013-2019 wykazywała wynik netto średnio na poziomie około 7 mln zł, już w I kwartale 2020 roku, kiedy świat dopiero zaczynał walkę z pandemią COVID-19, zarobiła ponad 21 mln zł. A było to tylko preludium do tego, co spółka pokazała w kolejnych okresach: w II kwartale 208,8 mln zł, w III kwartale 353,8 mln zł i w IV kwartale 369,7 mln zł. Wszystko to sumując, w całym ubiegłym roku jej zysk netto wyniósł blisko 1 mld zł (dokładniej 0,95 mld zł).
|
Wynik netto Grupy Mercator Medical w latach 2013-2020 |
 |
|
* Wyniki czwartego kwartału 2020 roku na podstawie wyników szacunków podanych przez Mercator Medical. Źródło: opracowanie własne na podstawie raportów Emitenta. |
Co ciekawe, jeszcze na początku 2020 roku wycena spółki Mercator Medical na warszawskiej giełdzie wynosiła zaledwie 100 mln zł. Wraz z wybuchem pandemii COVID-19 i skokową poprawą wyników finansowych dynamicznie urosły także notowania walorów spółki, by przez moment (w połowie października 2020 roku) kapitalizacja rynkowa Mercatora sięgnęła blisko 8 mld zł.
Od tego momentu kurs akcji Mercator Medical zaczął jednak stopniowo się osuwać, a obecnie jest na poziomie ponad 50% niższym. Podobnie sytuacja wygląda zresztą w przypadku wielu zagranicznych konkurentów polskiej spółki – przykładowo notowania walorów malezyjskich producentów Top Glove, Supermax i Kossan Rubber Industries są niżej od poziomów z października 2020 roku o około 40-50%.
|
Mercator Medical – wykres notowań |
Top Glove – wykres notowań |
 |
 |
|
Supermax – wykres notowań |
Kossan Rubber Industries – wykres notowań |
 |
 |
Źródło: Investing.com
Sentyment inwestorów zmienił się przede wszystkim dzięki pojawiającym się kolejnym pozytywnym informacjom dającym nadzieję na szybką i skuteczną walkę ludzkości z pandemią COVID-19 – początkowo były to informacje o wynikach badań wskazujących na wysoką skuteczność szczepionek opracowywanych przez globalne firmy farmaceutyczne, następnie już o rozpoczętym procesie szczepień i wprowadzanych na rynek kolejnych szczepionkach, a także o odwracającym się w wielu krajach trendzie odnotowywanych nowych przypadków zachorowań. A skoro, w dominującym obecnie, optymistycznym podejściu pandemia COVID-19 niedługo ma się skończyć, to zdaniem wielu i popyt na rękawice wrócić może wkrótce do poziomów bliskim przedpandemicznym. Jednocześnie, biorąc pod uwagę ambitne plany rozbudowy mocy produkcyjnych ogłaszane przez największych graczy w branży, mielibyśmy do czynienia ze znaczącym spadkiem cen tych produktów, a w konsekwencji drastycznym obniżeniem się wyników finansowych producentów i dystrybutorów rękawic. W powyższym scenariuszu niedawne wyceny giełdowe firm takich jak Mercator Medical rzeczywiście trudno byłoby uzasadnić. Czy jednak oby na pewno można zakładać, że wkrótce świat będzie wyglądał tak jak dawniej? Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.
