Chat with us, powered by LiveChat

Przez pierwsze 4 lata planujemy otworzyć 10 Centrów Kontynencji MCC w całej Polsce – wywiad z członkami zarządu MCC

SII: Czy mógłby Pan przybliżyć inwestorom profil Spółki oraz jej plany biznesowe na bieżący rok?


Zarząd Medical Continence Centers S.A.: Medical Continence Centers S.A. została powołana aby uruchomić pierwsze w Polsce wzorcowe Centrum Kontynencji. Na bazie tej placówki chcemy dopracować model, który w kolejnych latach będzie powielany we wszystkich dużych miastach w Polsce. Warto w tym miejscu zauważyć, że jak dotąd nikt czegoś takiego nie stworzył. Jesteśmy pionierami.

 

Tomasz Michałek, Prezes Zarządu MCC oraz Dr n. med. Andrzej Przybyła, Wiceprezes Zarządu MCC.

 

Jakie jest doświadczenie osób które stoją za tym projektem?

 

Projekt tworzą osoby, które bez fałszywej skromności, są najbardziej zorientowanymi w temacie inkontynencji (NTM - nietrzymania moczu) specjalistami w naszym kraju. Dotyczy to zarówno Zarządu jak i osób współpracujących. Dodatkowym atutem jest to, iż każda z nich uzupełnia się, co pozwala na całościowe objęcie projektu pod względem medycznym, biznesowym i prawnym.

 

Skąd pojawił się pomysł na stworzenie takiej placówki? W jakim mieście pojawi się pierwszy obiekt?


Pomysł zrodził się już kilka lat temu. Po analizie sytuacji rynkowej w Polsce i po powrocie doktora Andrzeja Przybyły z Niemiec, sprawa nabrała tempa. Po połączeniu sił i naszych doświadczeń zarówno menadżerskich jak i czysto medycznych jesteśmy już bardzo daleko. Pierwsza placówka powstanie w Warszawie. Zgodnie z rządowymi prognozami na lata 2020-2029, to właśnie na Mazowszu problem będzie dotykał najwięcej nowych osób. Badania przeprowadzone dla wariantu demograficznego "uśrednionego" wskazują, że tylko w tym jednym województwie, każdego roku do grona osób zmagających się z nietrzymaniem moczu dołączało będzie ponad 8 tysięcy nowych osób.

 

Czy istnieją w Polsce inne prywatne ośrodki o podobnej specjalizacji?

 

W Polsce istnieją jedynie zalążki takich ośrodków, często w ramach oddziałów szpitalnych lub pojedynczych gabinetów lekarskich lub fizjoterapeutycznych. Nie istnieje wzorcowy ośrodek leczenia inkontynencji w Polsce, który zaoferowałby Pacjentom kompleksowe podejście do tematu. Lekarze nie wiedzą gdzie wysyłać swoich pacjentów z tym problemem a ci wpadają w czarną dziurę systemu.

 

W czym chcieliby się Państwo wyróżnić na tle innych konkurencyjnych ośrodków zdrowia w Polsce? W czym ma tkwić przewaga Państwa pomysłu na ten biznes?

 

Potencjał jest ogromny. Wystarczy spojrzeć na demografię i twarde liczby o sytuacji polskich pacjentów z NTM (przytaczamy je na stronie spółki: www.centrumkontynencji.pl). Dodatkowo proszę wziąć pod uwagę fakt, że priorytetem państwowej służby zdrowia jest ratowanie życia (m.in. onkologia, kardiologia) i nie należy się spodziewać, że sytuacja pacjentów z NTM ulegnie poprawie. Wręcz przeciwnie, należy się liczyć z dalszym marginalizowaniem tej grupy. Warto w tym miejscu podkreślić, że nasz 5-letni biznesplan nie opiera się w żadnym wypadku na kontraktowaniu z NFZ, co jest często największą słabością wielu projektów medycznych w naszym kraju. W MCC stawiamy na wysoką jakość, kompleksowość i komplementarność wobec szpitali.

 

Czy swoją ofertę Spółka zamierza kierować wyłącznie do klienta polskiego, czy też zamierza podejmować aktywne działania w celu pozyskania klientów zagranicznych?

 

Temat NTM jest raczkujący nie tylko w Polsce. Nasza obecność i wieloletnia aktywność w największych światowych organizacjach (m.in. International Continence Society) pozwala nam myśleć o ekspansji na inne kraje Europy i to w niedalekiej przyszłości. Tym niemniej, zgodnie z naszym biznes planem, przez najbliższe 5 lat skoncentrujemy się wyłącznie na Polsce, gdzie nasze ośrodki będą służyły głównie polskim pacjentom.

 

Jak duży jest potencjał rynku na tego typu ofertę w Polsce?

 

Z jednej strony mamy lekarzy rodzinnych i specjalistów, którzy nie mają możliwości wysłać pacjentów z NTM do ośrodka referencyjnego, a z drugiej pacjentów, którzy nie wiedzą gdzie otrzymają całościową terapię. Problem NTM dotyczy grubo ponad 2 mln osób w Polsce. Dotyczy on zarówno kobiet, mężczyzn, seniorów jak i dzieci.

 

Czy poza granicami polski placówki z taką specjalizacją są powszechne, czy też częściej stanowią jedynie element szerzej profilowanych ośrodków zdrowia?

 

To zależy od konkretnego kraju. Są kraje podobne do Polski, gdzie podobnie jak u nas jest to „pustynia”. Są także takie jak np. Niemcy, gdzie podobne, rozproszone centra istnieją, głównie jednak w obrębie publicznego systemu finansowania opieki zdrowotnej.

 

Na czym opiera Pan wiarę, że ten projekt okaże się sukcesem?

 

Kluczowe są doświadczenie oraz determinacja twórców oraz zaufanie pacjentów z całej Polski, którzy już kupili akcje naszej spółki. Do tego dochodzi realistyczny biznes plan z dopracowanym modelem funkcjonowania spółki. Istotne są również prognozy demograficzne i epidemiologiczne. Pacjentów będzie nam tylko przybywać. A to wszystko na tle braku realnej konkurencji w tym obszarze.

 

Czy wzorcowa placówka zostanie stworzona w oparciu o własne aktywa (nieruchomości), czy też w oparciu o wynajem lokali?

 

Nie inwestując w powstawanie nowych budynków, inwestujemy w ludzi i sprzęt, będąc jednocześnie pożądanym najemcą dla dynamicznie rozrastających się w polskich miastach centrach biurowo-usługowych. To pozwala nam na optymalne określenie lokalizacji każdej placówki, do której łatwo się dostać nawet w godzinach szczytu. To pozwala również ograniczyć poziom angażowanego kapitału i jego szybszy zwrot, umożliwiając dalsze reinwestycje, rozwój i w konsekwencji ponadprzeciętny wzrost wartości spółki, na czym szczególnie zależy naszym akcjonariuszom.

 

Jakie strategiczne cele spółka stawia sobie za priorytet w perspektywie najbliższych 5 lat?


Uruchomienie pierwszej wzorcowej placówki w Warszawie jest początkiem realizacji strategii rozwoju Medical Continence Centers S.A. Łącznie przez pierwsze 4 lata planujemy otworzyć 10 Centrów Kontynencji MCC w całej Polsce. O lokalizacji zdecydują częściowo nasi akcjonariusze. To pozwoli nam osiągnąć pełny poziom operacyjny na koniec 5 roku, co powinno zaowocować oczekiwaną przez naszych akcjonariuszy wysoką wyceną spółki w perspektywie wejścia na giełdę.

 

W jaki sposób spółka zamierza sfinansować ten projekt?

 

Zdecydowaliśmy się w pierwszej kolejności skierować publiczną ofertę akcji do indywidualnych inwestorów za pośrednictwem platformy crowdfundingowej www.mcc.beesfund.com Jak dotąd zaufało nam już ponad 200 inwestorów. Ponad połowa z nich to pacjenci zrzeszeni w prężnie działającym Stowarzyszeniu UroConti. To dla nas bardzo ważna grupa inwestorów a jednocześnie ambasadorów naszego projektu. Na ich zaufanie pracowaliśmy latami. To są najlepsi gwaranci powodzenia projektu. Oczywiście nie są w stanie samodzielnie sfinansować uruchomienia pierwszego centrum. Dlatego istotny jest udział inwestorów zorientowanych na ponadprzeciętny zwrot z inwestycji. Nie mam wątpliwości, że jesteśmy w stanie sprostać ich oczekiwaniom. Oferujemy bardzo unikalny projekt w perspektywicznej niszy medycznej.


Ile własnych środków zainwestowali Państwo dotychczas w rozwój tego konceptu biznesowego?


Kapitał założycieli spółki wynosi 200 tys. zł Do tego należy doliczyć naszą pracę oraz zespołu delegowanego ze spółki marketingowej, którą kieruję od ponad 5 lat a która specjalizuje się w realizacji projektów medycznych. Jak to ma miejsce zazwyczaj przy start-upach, za naszą pracę nie pobieraliśmy i nie zamierzamy pobierać wynagrodzenia dopóki nie uruchomimy pierwszego centrum.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie