Chat with us, powered by LiveChat

Procent składany, czyli najważniejszy wynalazek ekonomii w historii + kalkulator emerytalny

Skomentuj artykuł
© kange_one - Fotolia.com

 

Oszczędzaj na emeryturęW lutym 2014 r. Rząd przeprowadził tzw. „reformę OFE”. Polegała ona, w dużym skrócie, na przekazaniu przez OFE środków ulokowanych w obligacjach skarbowych do ZUS-u. Tam z kolei wszystkie obligacje zostały natychmiast umorzone, a równowartość oszczędzonych przez nas pieniędzy została dopisana do naszych indywidualnych kont w ZUS-ie.

 

Przyczyna takiej zmiany z punktu widzenia finansów państwowych jest w miarę oczywista - rosnące zadłużenie Państwa. Taki model działania, w którym Państwo przekazywało pieniądze ze składek do OFE, OFE kupowało za nie obligacje, a Państwo musiało te obligacje w późniejszym terminie odkupować, z punktu widzenia budżetu, był wysoce nieefektywny. Teraz te pieniądze są przekazywane bezpośrednio do ZUS-u, a ich równowartość jest na bieżąco dopisywana do naszych rachunków. Oczywiście z punktu widzenia przeciętnego obywatela taka zmiana wcale nie jest dobra, jak próbuje się nas przekonywać. Na naszym koncie w ZUS-ie jest jedynie wirtualny zapis w bazie danych, a w OFE, co by nie mówić były prawdziwe pieniądze.

 

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Nie ma żadnej gwarancji, że za kilkadziesiąt lat, gdy przyjdzie do wypłaty naszych emerytur, nie natrafimy akurat na ogromny krach finansowy, znacznie większy od tego z 2008 r., którego przykładowym skutkiem stanie się niewypłacalność, choćby częściowa ale jednak, państwa polskiego.

 

Dodatkowo, sytuacji nie polepsza zmieniająca się demografia. Przybywa ludzi starych, wydłuża się czas życia, co powoduje, że jest coraz większa liczba emerytów w stosunku do osób pracujących. W dłuższym terminie tych młodych osób, aktualnie pracujących, nie będzie stać na utrzymywanie rosnącej armii polskich staruszków.

Matematyka lepsza niż cud

Jedynym ratunkiem, uniezależniającym nas od stanu finansów Państwa i od tego jaką stopę zastąpienia zaserwuje nam Rząd, jak będziemy szli na emeryturę, jest samodzielne odkładanie na późną starość.

 

Niestety nie ma tutaj żadnej magii. Nie sposób, nawet będąc super wykwalifikowanym inwestorem znaleźć jakiś złoty środek, który pozwoli nam iść na emeryturę w wieku 30 lat i to z milionami na koncie. Oczywiście nie znaczy to, że takie rzeczy się nie zdarzają. Zdarzają się, a świat jest pełny młodych miliarderów. Nam po prostu nie wolno liczyć na cud, bo tych miliarderów jest jednak stosunkowo niezbyt dużo. Nie możemy więc zakładać, że uda nam się kiedyś w życiu jeszcze raz kupić KGHM za 19 zł, jak to było możliwe w 2008 r., który 4 lata później wypłacił 25 zł dywidendy. To na czym musimy polegać to matematyka. A ta jest nieubłagana. Jeżeli chcemy iść na emeryturę, mając choćby kilkaset tysięcy złotych na koncie, to musimy oszczędzać i to niestety niemałe kwoty od przysłowiowego „przedwczoraj”.

Średnio 16,5 roku życia na emeryturze

Długość życia przeciętnego mężczyzny w Polsce wynosi aktualnie 73 lata. Dla porównania w 2001 r. było to zaledwie 66 lat. Jest to jednak i tak o 6 lat mniej niż przeciętna długość życia mężczyzny w Europie zachodniej. Natomiast jeżeli to tempo wzrostu przeciętnego czasu życia się utrzyma, to za około 15 lat będziemy żyli tyle samo ile nasi koledzy zza Odry. Kobiety z kolei żyją przeciętnie dłużej niż mężczyźni. Statystyczna Polka żyje 81 lat i jest to czas tylko o 3 lata krótszy niż czas życia przeciętnej mieszkanki Europy zachodniej.

 

Zakładając że pójdziemy na emeryturę w wieku 67 lat można próbować liczyć ile czasu będziemy żyli na emeryturze. Nie jest to jednak właściwa metoda, gdyż podane przeciętne czasy życia uwzględniają np. śmiertelność noworodków, śmierć poniesioną w wyniku wypadków komunikacyjnych, itp., a więc wszystkie zdarzenia przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

 

Są natomiast, podawane przez GUS, tzw. tablice dalszego trwania życia, które określają średni dalszy czas życia pod warunkiem, że już jakiś konkretny wiek osiągniemy. Zakładając, że dożyjemy do 67 roku życia, to według GUS-u przeżyjemy jeszcze 196,8 miesiąca, czyli 16,5 roku. Oczywiście mężczyźni będą na tej emeryturze żyli krócej, a kobiety dłużej. Stąd między innymi wynikają różnice w wysokości emerytur kobiet i mężczyzn. ZUS zakłada, że kobiety będą żyły dłużej, więc składki, które uzbierały przez całe życie muszą im na emeryturze starczyć na dłużej, dlatego też wypłaca im co miesiąc niższą kwotę świadczenia.

Dodatkowe 1000 zł co miesiąc na emeryturze

Załóżmy, dla prostoty obliczeń, że zanim pójdziemy na emeryturę nasz czas życia się wydłuży i faktycznie zbliży się do przeciętnego życia zachodniego emeryta i będziemy na emeryturze żyć jeszcze około 20 lat. Biorąc pod uwagę, jak niskie są zarówno obecne jak i przewidywane emerytury, załóżmy, że chcemy z uzbieranych środków co miesiąc wypłacać sobie dodatkowo 1000 zł. Musimy zatem iść na emeryturę mając około 240 000 złotych na koncie. Tak naprawdę musimy mieć trochę mniej, ale pomińmy, dla uproszczenia rachunków, na chwilę to, że wówczas te pieniądze również będą procentować. O tym na końcu artykułu. Jak coś z nich zostanie, to dobrze, będziemy mieli mały bonus na starość.

 

Przykładowa metoda zebrania takiego kapitału jest następująca. Załóżmy, że rozpoczynamy pracę zawodową w wieku 25 lat. Będziemy pracować do 67 roku życia, przynajmniej według obowiązującego stanu prawnego, co może się oczywiście zmienić. Oznacza to, że będziemy zawodowo pracować 42 lata. Tendencje demograficzne są niestety takie, że raczej ten wiek może w przyszłości jeszcze zostać podniesiony.

 

Załóżmy, że średnia stopa procentowa naszych oszczędności w całym okresie oszczędzania wyniesie 4%. Oczywiście aktualnie mamy o wiele niższe stopy procentowe depozytów bankowych. Dlatego między innymi warto rozważyć choć częściowe przeniesienie oszczędności na rynek kapitałowy, gdzie osiągnięcie 4% stopy dywidendy jest jak najbardziej możliwe. Odkładając 200 zł miesięcznie przez 42 lata, przy miesięcznej kapitalizacji, zgromadzimy 261 905 zł. Nominalnie co prawda wpłacimy „tylko” 100 800 zł, ale procent składany zrobi za nas resztę.

 

Na wykresie pokazano różnicę w jakim tempie przyrasta kapitał, który w ogóle nie jest oprocentowany oraz jak przyrasta kapitał, który jest oprocentowany, w tym przypadku, na 4%.

 

Porównanie przyrostu kapitału nieoprocentowanego z oprocentowanym

Rys. 1. Porównanie przyrostu kapitału nieoprocentowanego i przyrostu kapitału wraz z odsetkami (r=4%)

Źródło: obliczenia własne

 

Kluczowe są następujące obserwacje:

 

  • Najszybciej kapitał przyrasta pod koniec okresu oszczędzania.
  • Ostatnie lata tuż przed emeryturą, zarówno w przypadku państwowych emerytur, jak i prywatnych oszczędności mają największe znaczenie. Nie warto iść zatem na wcześniejszą emeryturę.
  • Ogromne znaczenie ma stopa procentowa. Dla przykładu, oszczędzając bardzo podobnie, tj. odkładając 200 zł co miesiąc, ale tylko na 2%, uzbieramy zaledwie 158 032 zł. Szukanie wysoko rentownych form oszczędzania jest więc niezwykle istotne. W tabeli 1 pokazano jaka kwota oszczędności zostanie zgromadzona odkładając 200 zł miesięcznie przy różnych stopach procentowych.

 

Tab. 1. Porównanie zgromadzonego kapitału w zależności od stopy procentowej

Oprocentowanie roczne (kapitalizacja miesięczna)

Zgromadzony kapitał

1%

125 311,23 zł

2%

158 032,70 zł

3%

202 094,58 zł

4%

261 905,32 zł

5%

343 695,86 zł

10%

1 561 766,46 zł

 

Przy okazji należy zauważyć, że w takim modelu zakładamy, że oszczędzamy cały czas, co oznacza najczęściej, że cały czas mamy pracę. Są to oczywiście niezwykle optymistyczne założenia, które jak wiemy nie zawsze mogą być spełnione. Każdemu może przydarzyć się okres w życiu, w którym nie posiada pracy i nie dość, że nie może nic odkładać, to musi sięgnąć po swoje oszczędności, które przeznaczy na bieżące wydatki.

 

Są dwa niezwykle optymistyczne założenia dla powyższych rozważań. Pierwsze to brak podatku od zysków kapitałowych. Ale ten problem można próbować ominąć inwestując na rachunku IKE. Drugie założenie to zerowa inflacja. Dobrze wiemy, że 1000 zł dzisiaj nie jest tym samym co 1000 zł za 42 lata. Wniosek z tego jest tylko jeden. Dobrze by było oszczędzać więcej, choćby po to, aby móc sobie na emeryturze wypłacać jednak większe comiesięczne bonusy. Życie też może nam zrobić psikusa i będziemy żyli 120 lat. Dobrze by było nawet wówczas móc sobie jakiś dodatek do emerytury wypłacać.

Zostawmy coś dzieciom

Jeżeli myślimy naprawdę długoterminowo, to powinniśmy także pomyśleć o naszych dzieciach. Jak zaoszczędzimy więcej, to nasi potomkowie będą mogli po nas odziedziczyć jakiś majątek. Im będzie wówczas znacznie prościej oszczędzać na emeryturę, jak nie będą musieli zaczynać od zera.

 

Tu znowu przychodzi nam na ratunek procent składany. Załóżmy, że przechodzimy na emeryturę mając na koncie uzbierane wspomniane już 261 905 zł. Jeżeli będziemy wypłacali z tej puli co miesiąc 1000 zł, ale nasze pieniądze będą dalej oprocentowane na 4%, to po 20 latach na naszym koncie, mimo tego, że nominalnie wypłacimy 240 000 zł, wciąż pozostanie 213 397 zł. Idealna kwota na start dla naszych dzieci lub wnuków.

 

Źródło danych:

wyborcza.plGUS

 


 

 

Ten artykuł pochodzi z Akcjonariusza 5/2014 

 

Akcjonariusz 5/2014

 

 


  

 

Poniżej prezentujemy kalkulator emerytalny (plik xlsx do ściągnięcia). Chcesz sobie sam wyliczyć ile i na jaki procent trzeba oszczędzać na emeryturę? Skorzystaj z naszego kalkulatora!

 

 

Kalkulator emerytalny [plik xlsx 570KB]

Autor artykułu

 

Michał Masłowski Michał Masłowski

Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Doktor nauk ekonomicznych Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Wykładowca akademicki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu oraz pracownik Katedry Badań Operacyjnych na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu w latach 2000-2008. Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki IFIRMA SA. Organizator kilkudziesięciu konferencji WallStreet i Profesjonalny Inwestor. Autor podcastów Echa Rynku (zawodowo) i MacGadka (hobbystycznie).

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie