Chat with us, powered by LiveChat

Inwestorzy Live 🟢: Closer Music – kluczowy projekt w Grupie IMS

Skomentuj artykuł

Zapraszamy na kolejnego Live'a 🟢. Do dyskusji zaprosiliśmy Michała Kornackiego i Piotra Bielawskiego, Zarząd IMS SA. Będziemy rozmawiali o nowym biznesie IMS-u, czyli o spółce Closer Music. Nie zabraknie też pytań o bieżącą sytuację w IMS.

 

+ WASZE PYTANIA NA ŻYWO!

 

🗓 środa, 30 czerwca ⏰ 10:30

 

Gdzie można oglądać najbliższy Live 🟢? 

 

 

 

Muzyka Closer Music do posłuchania:

 

Transkrypcja

Michał Masłowski: Dzień dobry, Michał Masłowski, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Dzisiaj moimi gośćmi jest Zarząd Spółki IMS, witam serdecznie Michała Kornackiego, Prezesa Zarządu. Cześć, witam serdecznie.

 

Michał Kornacki: Witam, cześć Michał, dzień dobry Państwu.

 

Michał Masłowski: Cześć, witam oraz Piotra Bielawskiego, Wiceprezesa Zarządu. Cześć Piotrze, witam Cię również serdecznie.

 

Piotr Bielawski: Cześć Michał, dzień dobry.

 

Michał Masłowski: Cześć, Panowie, dzisiaj tematem głównym naszej rozmowy jest Wasza nowa spółka, którą macie w grupie, tak? Macie pod skrzydłami, czyli spółka Closer Music. Ja po raz pierwszy słyszałem o tej spółce podczas ostatniego stacjonarnego WallStreet’u, czyli w 2019 roku, kiedy poopowiadaliście troszeczkę, jak się tworzy muzykę na zamówienie. Powiecie, jak od tamtej pory rozwinął się ten projekt?

 

Michał Kornacki: No to, to jest bardzo ciekawy projekt, który konsekwentnie rozwijamy. Spółka w tej chwili dysponuje już bardzo znaczącą biblioteką muzyczną, którą produkujemy po części w Stanach Zjednoczonych, po części w Polsce. Rozpoczęliśmy komercjalizację tego projektu już w zeszłym roku, można powiedzieć, tak naprawdę. To co ciekawe, to w tej chwili spodziewamy się już znaczących wpływów z Organizacji Zbiorowego Zarządzania wynikających z tego, że muzyka, którą odtwarzamy w bardzo wielu lokalizacjach, to jest muzyka właśnie z Closer Music, czyli muzyka, do której mamy wszystkie prawa. I to jest wspaniała wiadomość, będziemy się z tym projektem rozwijać dalej, w tej chwili pozyskujemy inwestorów w kolejnej rundzie finansowania, także dołączają kolejni inwestorzy tego projektu. Świetny projekt, tyle mogę powiedzieć, oczywiście dużo moglibyśmy o nim opowiadać w szczegółach, ale chciałbym, żeby to przede wszystkim było dobrze zrozumiane przez inwestorów, na czym polega ten projekt, więc tak dużym obrazkiem, powiem jeszcze raz tym, którzy nie znają tego projektu. Closer Music tworzy biblioteki muzyczne, czyli tworzy muzykę własną, konkretnie zatrudniając ogromne ilości artystów po obydwu stronach oceanu, którzy tworzą dla nas, na nasze zlecenie konkretne utwory muzyczne, tak? Polega to na tym, że jesteśmy z jednej strony, właścicielem wszelkich praw, z drugiej strony, zleceniodawcą, a z trzeciej strony, usługodawcą, bo kontent Closer Music, czyli muzyka Closer Music jest właśnie emitowana chociażby w takich lokalizacjach, którymi zarządza spółka taka, jak IMS, czy inne spółki podobne do IMS na całym świecie, bo taki jest plan tego projektu. I w tej chwili ten plan konsekwentnie realizujemy, jesteśmy w rozmowach z bardzo wieloma firmami na świecie, które właśnie ten kontent będą przyjmować do swoich playlist, i dzięki temu my będziemy pozyskiwać pieniądze z organizacji typu ZAiKS na całym świecie, jako właściciel wszystkich praw. Mechanizm jest tak skonstruowany, że dodatkowo ci, którzy będą korzystać z tej muzyki, będą mieli dodatkowy benefit w postaci wpływów wynikających z tego, że ten projekt funkcjonuje w modelu revenue share. Czyli można powiedzieć, że za to, że nasza muzyka znajduje się w playlistach na całym świecie, to dodatkowo te przychody, które pozyskujemy z OZZ-ów, czyli takich organizacji, jak ZAiKS w jakimś tam niewielkim stopniu również zasilają budżet spółek, które z nami współpracują. To tak wygląda ten model.

 

Michał Masłowski: Tak, Michał, a powiedz mi, powiedziałeś, że to jest grupa osób, które po obu stronach oceanu dla Was nagrywają. Ile to osób rozwija ten projekt? Ile, mówiąc tak organizacyjnie, a ilu tych artystów jest, co to tworzą?

 

Michał Kornacki: Znaczy organizacja Closer, to jest kilka osób dosłownie, to jest kilka osób. Natomiast wczoraj nawet rozmawiałem z Piotrem Kabajem na ten temat, ilu twórców mamy, to jest kilkadziesiąt osób, które dla nas nagrywają, kilkadziesiąt osób, które dla nas, wokalistów, którzy, wokalistek, które, którzy śpiewają, które śpiewają. Bazujemy wyłącznie na muzyce, na wokalistach angielskojęzycznych, czyli stąd główny rynek muzyczny USA i Kalifornia, gdzie jest bardzo duża podaż artystów, wokalistów i stamtąd właśnie pobieramy wokale, i tam dla nas nagrywają, więc to jest ogromna grupa ludzi na zewnątrz, a samą spółką kieruje kilka osób w tej chwili. I to są osoby z ogromnym doświadczeniem w branży, bo chociażby Prezes tej Spółki, czyli Piotr Kabaj, to jest wieloletni Prezes, były Prezes Warner Music w centralnej Europie, więc człowiek z ogromnym doświadczeniem. Mogę tylko powiedzieć też, że to jest osoba, która stworzyła kiedyś, dawno temu taką pierwszą w Polsce wytwórnię płytową Pomaton, która później została sprzedana do EMI, więc jest to facet z wielkim doświadczeniem w tej branży. No i ten projekt jest nieprawdopodobny, ze względu na to, że on jest skalowalny na cały świat, to jest bardzo ważne, a w tej chwili na rynku panuje nieprawdopodobny drive w stronę spółek kontentowych, czyli spółek, które posiadają kontent, który można komercjalizować w różnych miejscach, na różny sposób. I tutaj mogę podać takie ciekawe przykłady, które się wydarzyły, czy zdarzenia, które miały miejsce w ostatnim czasie na rynku. Mianowicie Bob Dylan sprzedał, jako ciekawostka, Bob Dylan sprzedał swój katalog, prawa do swoich sześciuset utworów, które napisał, prawa autorskie swoje sprzedał za 450 milionów dolarów jednemu z funduszy inwestycyjnych. Zespół Guns N' Roses sprzedał za 170 bodajże milionów dolarów również prawa do swojego katalogu muzycznego. To są niesamowite rzeczy, kiedyś ktoś by powiedział, że to są, takie rzeczy się nie dzieją, a jednak się dzieją. Wynika to z tego, że bardzo wielu analityków na świecie, w tym Cathie Woods, to jest bardzo znana zarządzająca funduszem inwestycyjnym ARK Investment, notowanym na New York Stock Exchange, konkretnie na Nasdaq’u. To jest taka Pani, która aktualnie w Stanach jest uznawana za takiego Warrena Buffett’a w spódnicy. Ona nawet bardzo mocno ostatnio tweetuje na temat tego, jak niesamowity w jej ocenie jest kontent muzyczny i możliwość komercjalizacji, możliwość zarabiania na kontencie muzycznym w nieograniczonej praktycznie ilości platform, przestrzeni. I za tym idą właśnie wyceny, za tym idzie zainteresowanie inwestorów, ciekawostka bardzo taka, myślę, pobudzająca wyobraźnię, Closer Music dzisiaj, to jest jedna z dosłownie kilku firm na świecie, która funkcjonuje w takim modelu, że posiada od A do Z wszelkie prawa do contentu muzycznego, który posiada. Bo nawet duże wytwórnie, tu musimy o tym pamiętać, takie wytwórnie, jak Warner Music Sony Universal, one nie posiadają wszystkich praw do tego, co mają w swoim repertuarze.

 

Michał Masłowski: No bo dla nich, przepraszam, nagrywają znani artyści, tak z radia, tak? Których znamy, lubimy i słuchamy, tak?

 

Michał Kornacki: Tak, ale przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że to są firmy, które są wydawnictwami, czy do niedawna były wydawnictwami muzycznymi. Czyli one były, pełniły w tej układance rolę producentów muzyki, tak? Natomiast przez długi czas funkcjonowali w ten sposób, w tej chwili dokupują, rozszerzają prawa autorskie swoje, które posiadają, natomiast Warner Music, to taki ciekawy przykład, który można sobie też obejrzeć na giełdzie. Warner Music, który został sprzedany, kupił go oligarcha ukraiński, niejaki Len Blavatnik w 2011 roku za 3 miliardy dolarów, w zeszłym roku trafił na giełdę amerykańską. W tej chwili wycena Warner’a, to jest blisko 20 miliardów dolarów, to pokazuje, co dzieje się ze spółkami, które posiadają kontent muzyczny, czy krążą wokół biznesu muzycznego. Natomiast najciekawszą rzeczą jest to, że zaraz za granicą Polski, czyli w Szwecji kilka lat temu, dosłownie kilka lat wcześniej od Closer, powstał projekt, który nazywa się Epidemic Sound, i jest to projekt, który ostatnią rundę finansowania zamknął bodajże dwa miesiące temu, czy w tych okolicach. I teraz uwaga, wycena tego projektu, 1.4 miliarda, projekt pozyskał 450 milionów dolarów z tej emisji, przy wycenie 1.4 miliarda. Spółka, która…

 

Piotr Bielawski: 1.4 miliarda dolarów oczywiście, nie koron szwedzkich.

 

Michał Kornacki: Tak, 1.4 miliarda dolarów. Uwaga, spółka, uwaga, bo to ciekawe, spółka nieduża relatywnie, bo spółka o przychodach około 50-60 milionów dolarów rocznie, oczywiście bez jakichkolwiek zysków, dlatego, że ta spółka w tej chwili jest skupiona na tym, żeby rozwijać się, inwestować w kontent, w nowe produkcje i w sprzedaż oraz marketing. Spółka, która zatrudnia w tej chwili prawie 600 osób na całym świecie, tak? Opowiadam o tym, dlatego że to, co robi Closer, to jest dokładnie taki projekt, jaki realizuje Epidemic Sound, zresztą myśmy się z tymi ludźmi też spotykali wielokrotnie, ponieważ oni proponowali nam jakąś współpracę, jeszcze dla IMS-u, jeśli chodzi o ich kontent muzyczny. I rzeczywistość jest taka, że inwestorzy dzisiaj inwestując w tego typu projekty, które mają potencjał globalny, po prostu zasilają takie spółki i powodują, że one mogą stawać się sukcesami ogólnoświatowymi, tak? O to walczymy dla Closer’a, dlatego będziemy tą spółkę za chwilę uruchamiać na rynku amerykańskim, będziemy ją, można powiedzieć tak kolokwialnie, przenosić z Polski do USA, dlatego że tamten rynek jest dużo ciekawszy dla nas, jeśli chodzi o inwestorów, jeśli chodzi o podejście do tego typu projektów. Niemniej jednak już dzisiaj w Closer’ze, na tym naszym polskim padole, można powiedzieć, że odnotowujemy bardzo ciekawe zjawiska, mianowicie ostatnie te emisje, które realizujemy w Closer, to są emisje, które realizujemy przy wycenach zbliżonych do 50 milionów złotych, i to jest bardzo fajne. Według naszych szacunków, to jako taką ciekawostkę podam, według naszych szacunków, za sam rok 2020 spodziewamy się, że wyłącznie z ZAiKS’u trafi do nas około dwóch milionów złotych, tak?

 

Piotr Bielawski: Ja może pozwolę sobie doprecyzować, że tutaj chodzi właściwie o samą drugą połowę 2020 roku, bo dopiero w drugiej połowie 2020 rozpoczęliśmy komercjalizację bibliotek Closer Music w playlistach IMS-u, więc w pierwszej połowie w ogóle właściwie nie były te piosenki grane.

 

Michał Kornacki: Tak, i teraz…

 

Michał Masłowski: Przepraszam, mam takie pytanie, jak się tak idzie galerią handlową i ja słyszę, że to Wy gracie, bo ono co chwilę mi tam do mnie mówi, że: „hej, IMS”, ile procent, to jest już Wasza muzyka z tego, z Closer Music, a ile to jest tam jeszcze zewnętrzna, na starych zasadach?

Michał Kornacki: Ten procent się cały czas zmienia, on oczywiście cały czas rośnie. Myślę, że gdybyśmy porównali końcówkę roku, to pewnie dochodzimy już do czterdziestu procent w niektórych miejscach, może trochę więcej, może trochę mniej. Natomiast nasza idea jest taka, żeby, że tak powiem, w finalnym modelu osiągać jak najwyższe udziały procentowe. Zawsze będziemy chcieli mieć jakiś pieprz i sól w tej muzyce, zawsze na pewno będziemy ją urozmaicać również znanymi, znaną twórczością znanych artystów, bo to warto mieć. Natomiast chcemy, żeby nasz katalog, czyli Closer stanowił znakomitą większość tego, co jest odtwarzane w lokalizacjach, tak? Warto powiedzieć, bo to niektórzy mogą się zastanawiać, jak to zderzyć, jak to analizować, z czym to się je tak naprawdę, te wartości, to powiem tak, że statystycznie gdybyśmy przeanalizowali opłaty, które ponoszą punkty handlowo-usługowe w Europie, dużym obrazkiem mówimy o Europie na razie, to jest miesięcznie około 35 euro. Jeden punkt handlowo-usługowy płaci około 35 euro do Organizacji Zbiorowego Zarządzania, poza opłatą, bo takich firm, jak IMS za serwis muzyczny, czyli za tworzenie playlist i tworzenie tego wizerunku muzycznego, tak? No to łatwo sobie policzyć, że jeżeli to jest 35, jeżeli takich lokalizacji jest tysiąc, no to jest 35 tysięcy, tak? Miesięcznie, czyli rocznie, to są zupełnie inne pieniądze, które są około 400 tysięcy, 350-400 tysięcy euro rocznie, tak? Jeżeli to przemnożymy przez dziesięć tysięcy lokalizacji, no to znowu te kwoty stają się zupełnie inne, i proszę sobie teraz wyobrazić, że Closer Music ma w tym torcie 10, 15, 20, 40%, bo to tak działa, tak? Oczywiście motywacją dla punktów, dla firm, typu IMS, żeby ten procent był jak najwyższy są pieniądze, dlatego że tak jak powiedziałem wcześniej, w modelu revenue share, Closer dzieli się częścią przychodów z OZZ-ów, przy czym to nie są duże wartości, tak? To są wartości, które mają motywować partnera biznesowego do tego, żeby tej muzyki miał jak najwięcej. I dzięki temu my wierzymy w to i obserwujemy takie zjawisko, że ten procent będzie rósł, tak? Więc Closer Music jest to spółka, która w krótkim okresie czasu, przychody może mieć liczone naprawdę w milionach euro.

 

Michał Masłowski: Panowie, tu mam takie pytanie, bo tutaj bardzo dużo już, też gorąco chciałem zachęcić też widzów, żeby zadawali pytania i widzę te pytania padły, one są trochę tak zbieżne z moimi. I jedno z pytań jest takie, do jakiego poziomu… Coś gra gdzieś…

 

Michał Kornacki: To przepraszam Was, bo to coś u mnie się tu uruchomiło.

 

Michał Masłowski: Ale skoro mamy dyskusję o muzyce, to akurat jest idealnie, się zgadza. Pytanie jest takie, Rafał tutaj zadał pytanie: „do jakiego poziomu chcecie zejść z udziałem IMS-u w Closer Music?”

 

Michał Kornacki: OK, więc to ja powiem tak, że Closer Music i IMS rozwija Closer Music, jako typowy projekt inwestycyjny. My chcemy na tej spółce po prostu zarobić dobre pieniądze, tak? Naszym celem jest powtórzenie ścieżki takich spółek, jak Epidemic, czy z polskiego podwórka, jak Booksy prowadzone przez Stefana Batorego, który na rynku amerykańskim ma ogromny sukces. I naszym celem jest tak naprawdę budowanie wartości Closer, tak? Fundusze amerykańskie też pytają nas o to, dlatego że, no oczywiście my ten projekt, żeśmy wyinkubowali, jako IMS. Ale naszym celem nie jest długoterminowo konsolidowanie tego projektu, dlatego, że my chcemy na tym projekcie po prostu zarobić. Moim celem jest spowodowanie, żeby ten projekt w perspektywie dwóch, trzech lat uzyskał znaczące wyceny liczone w setkach milionów dolarów, i oczywiście sprzedaż tego projektu i podzielenie się zyskiem z inwestorami, taki jest cel. Jeżeli oczywiście nie znajdziemy kupca na tą spółkę, albo cena nie będzie atrakcyjna, no to będziemy mieli spółkę, która będzie generowała gigantyczne zyski, którymi również będziemy się dzielić z inwestorami. Ale proszę sobie wyobrazić, że przy sprzedaży spółki w okolicach dwustu, trzystu milionów dolarów, dywidenda mogłaby sięgnąć kilkunastu złotych, to jest kilka razy więcej, niż dzisiaj kosztuje akcja IMS-u. Ktoś powie fantasmagorie, a ja powiem, nieprawda, bo patrzmy na przykłady takich spółek właśnie, jak Epidemic Sound, czy tak, jak powiedziałem przed chwilą, z naszego podwórka Booksy prowadzone przez Stefana Batorego, który z tą spółką przeniósł się dwa lata temu do USA. Jedyna rzecz, której tak, jak mi powiedział, żałuje, to tylko to, że zrobił to tak późno. Przypomnę, że Booksy przy przychodach oscylujących w granicach 50-60 milionów złotych, być może w tej chwili już trochę więcej, ale zamykała emisję, bodajże w zeszłym roku, w październiku, przy wycenie 320 milionów dolarów. I to są fakty z rynku amerykańskiego, gdzie naprawdę wierzy się w projekty, gdzie naprawdę, jeżeli widzi się dobry projekt, to inwestuje się w to, żeby ta spółka stała się globalna, i taki jest nasz cel, jeśli chodzi o Closer, żeby tą spółkę zbudować, najmocniej jak się da, a następnie po prostu, albo tą spółkę, albo żyć z tej spółki, zarabiając na niej duże pieniądze, albo po prostu pewnego dnia ją po prostu sprzedać, przy kolejnej rundzie finansowania za odpowiednią wycenę.

 

Michał Masłowski: Dobrze.

 

Piotr Bielawski: Ja może zadam taką ciekawą tezę, że Stefan Batory, który niewątpliwie odniósł gigantyczny sukces zdecydował się nam pomagać, to jest myślę, że też bardzo dobra informacja dla inwestorów, pomagać, doradzać. Jego tutaj wiedza i doświadczenie są naprawdę nieocenione, a druga jeszcze rzecz, co bym powiedział, to podałbym przykład świeżutki innej firmy, z którą też nomen omen współpracujemy, ona się nazywa Sen Trader. To jest firma ze Stanów Zjednoczonych, która pozyskała ostatnio 50 milionów dolarów przy wycenie 300 milionów dolarów, więc te wyceny, o których my mówimy, one nie są oderwane od rzeczywistości, my mówimy o wycenach, które realnie właśnie w ostatnich tygodniach, czy miesiącach miały miejsce. I to na dużą skalę, jeśli chodzi o pozyskanie kapitału.

 

Michał Masłowski: Tu jest pytanie, a obecny udział IMS-u w Closer Music jest jaki? To domyślam się, że wysoki, ale ile dokładnie?

 

Piotr Bielawski: To jest 88%, on się oczywiście będzie zmieniał, ponieważ tak, jak pisaliśmy w komunikacie ostatnim, planujemy w najbliższych, nawet nie tygodniach, ale dniach, że do Closer Music będą dołączać kolejni inwestorzy w tej rundzie finansowania.

 

Michał Masłowski: OK. Panowie, na jakich parametrach finansowych dzisiaj działa spółka?

 

Michał Kornacki: Co to znaczy, Michał? Co oznacza to pytanie?

 

Michał Masłowski: No na przykład, ile przychodu kwartalnie ma, już jakby generuje?

 

Michał Kornacki: To jest to, co Piotr powiedział, my tak naprawdę możemy powiedzieć o tym, co się wydarzyło w końcówce zeszłego roku, bo tak naprawdę w drugiej połowie roku zaczęliśmy nasze utwory należące do Closer, tak naprawdę intensywnie…

 

Michał Masłowski: Grać.

 

Michał Kornacki: Intensywnie eksploatować w naszych playlistach, no i to, co Piotr powiedział, spodziewamy się, że za ten okres czasu część wpływów już nam się pojawiła, bo dlatego, że niektóre OZZ-y, takie jak ZPAF na przykład, już częściowo się z nami rozliczyły i rozliczają się na bieżąco. Z ZAiKS-em ta sytuacja jest trochę inna, to jest inna organizacja, natomiast według naszych szacunków, tak jak powiedziałem, za ten krótki okres czasu, za 2020 rok ten wpływ z samego ZAiKS-u powinien być na poziomie zbliżonym do dwóch milionów złotych.

 

Michał Masłowski: O to mi chodziło właśnie, OK.

 

Michał Kornacki: I to jest to, natomiast zachęcam każdego, żeby wziął kalkulator do ręki, bo trzeba powiedzieć uczciwie, że ten wpływ, to jest z tysiąca, ilu Piotr? Dwustu, trzystu lokalizacji w Polsce?

Piotr Bielawski: Mamy w IMS-ie dwa i pół tysiąca lokalizacji, tak zwanych komercyjnych, dlatego, że Polska jest takim bardzo specyficznym rynkiem, że zdecydowana większość lokalizacji audiomarketingowych, to jest myślę, 90, może ponad 90%. To są tak zwane lokalizacje RFM, czyli punkty, które nie płacą tantiemów do Organizacji Zbiorowego Zarządzania. Zupełnie inna sytuacja jest w Europie Zachodniej, czy w Stanach Zjednoczonych, gdzie ponad 90%, to są punkty grające tak zwaną muzykę komercyjną, czyli odprowadzające tantiemy do Organizacji Zbiorowego Zarządzania. Na ten moment rozmawiamy z kilkoma firmami z Europy Zachodniej, które łącznie posiadają około stu tysięcy lokalizacji abonamentowych, audiokomercyjnych, czyli, no łatwo licząc, 40 razy więcej, niż IMS.

 

Michał Kornacki: I to jest informacja, myślę, kluczowa w tej całej dyskusji, że rzeczywiście tutaj działa efekt skali, bo jeżeli te przychody nasze, to są takie, jak Piotr powiedział, tam z jakichś małych dwóch tysięcy lokalizacji, tylko na terenie Polski, no to bardzo łatwo sobie to mnożyć, bo to jest prosta gra liczbami, nie ma tutaj żadnej skomplikowanej, ani wyrafinowanej filozofii. Kontent jest bardzo dobrej jakości, produkujemy go przy współpracy z ludźmi, którzy na przykład otrzymywali nagrody Grammy, więc topowe wyróżnienia w branży muzycznej. Zresztą Piotr Kabaj, który jest ekspertem w dziedzinie muzyki, jako wieloletni Prezes Warner’a, on dba o to razem z naszymi wewnętrznymi ekspertami, dba o to, żeby to rzeczywiście była topowa muzyka. I tak to działa, i to jest genialny projekt, który tak, jak powiedziałem, inwestorzy już dzisiaj oceniają jako projekt, w który warto zainwestować i włożyć swoje prywatne pieniądze, i nas to bardzo cieszy.

 

Michał Masłowski: OK, tu takie pytanie padło. Rozumiem, że, ja też chciałem uzupełnić, że biblioteka Wasza, którą tworzycie, to jest, to macie do niego 100% praw. Czy też kupujecie te biblioteki jakoś z zewnątrz, jakieś prawa do utworów? Czy są tylko takie, co Wy produkujecie, i tak na wagę, ile tego jest? Jak dużo już wyprodukowaliście, i w jakim tempie ta biblioteka przyrasta?        

 

Michał Kornacki: Dobrze, to podam Wam taki bardzo obrazowy przykład, tak? Ta biblioteka na koniec roku, czy w tej chwili ma około półtora tysiąca utworów. Dla przykładu, Epidemic Sound ma 35 tysięcy utworów, tak? Utworów, dlatego, że oni też podają, że mają 60 tysięcy różnych dźwięków takich, no to takich dźwięków, to my pewnie mamy też z kilkadziesiąt tysięcy. Mówię o dźwiękach, typu jakieś tam krótkie brzmienia, składające się, czy mogące być, nie wiem, jingle’ami, wstawkami do jakichś materiałów. Więc my mamy około półtora tysiąca utworów, bo to przyrasta bardzo szybko, pewnie jak teraz rozmawiamy, to przybywają kolejne utwory, dlatego że tak jak ostatnio, wczoraj rozmawiałem z Darkiem Lichaczem, to mówił, że w tej chwili w przygotowaniu mają około 300 kolejnych tracków. Tempo wzrasta bardzo szybko, dlatego że zwiększamy cały czas możliwości związane z produkcją, zatrudniamy coraz więcej osób, które dostarczają nam materiał do tego celu, więc to jest taka ilość, o której można powiedzieć. Dlaczego o niej mówię? Dlatego, że dla przykładu te 35 tysięcy tracków, które ma Epidemic Sound, to gdybyście Państwo liczyli wycenę przedsiębiorstwa per track, co wcale nie jest głupim pomysłem, dlatego, że tak naprawdę track zarabia pieniądze, track to są pieniądze, utwór to są pieniądze. No to w zasadzie dzisiaj, można byłoby powiedzieć, że wycena Closer Music powinna być na poziomie około czterdziestu milionów dolarów.

 

Piotr Bielawski: Nawet troszkę więcej chyba. Myślę, że między 50 a 60 milionów dolarów, a mamy emisję po złotówkach na razie.

 

Michał Kornacki: Tak, więc to przeliczając wskaźnikiem track’owym, czyli utworowym. Natomiast początek tego pytania był taki, czy my mamy 100%. Tak, mamy 100%, wszystkie prawa są nasze, dlatego że cały utwór od początku do końca powstaje na nasze zlecenie, według naszych wytycznych i powstaje na skutek pracy ludzi, którzy są zatrudniani przez nas na naszych umowach.

 

Michał Masłowski: Dobrze, ja już to pytanie zadawałem w Karpaczu, ale muszę je powtórzyć, bo ono jest jakby, nie mogę wyjść jakby, wiesz, mam ciekawość, mnie tu zżera. Ja jestem przyzwyczajony do tego, że się filmy zamawia i kręci się na zamówienie, nie wiem, że Netflix Original po prostu produkuje na tony, Apple teraz to robi, wszyscy to robią, tak? Na zamówienie.

 

Michał Kornacki: Tak jest.

 

Michał Masłowski: Byłem wtedy zaskoczony, podczas tej prezentacji IMS-u, i tak po raz pierwszy to pokazaliście, że oto muzykę się pisze na zamówienie.

 

Michał Kornacki: Oczywiście.

 

Michał Masłowski: Jak to jest, ci ludzie przychodzą trochę tak, przepraszam, tak to spłycę, na osiem godzin do fabryki, kartę odbijają i tak, jak nie wiem, ktoś osiem godzin pracuje w banku, to oni przez te przysłowiowe osiem godzin piszą muzykę? Ja wiem, że to są artyści, że to trochę inaczej pewnie wygląda, tak? Ale co do zasady, czy to tak się dzieje?

 

Michał Kornacki: Ale dużym skrótem dokładnie tak to działa. Jest ileś tam osób, tak jak powiedziałem, po obydwu stronach oceanu, które żyją z tego, zarabiają w ten sposób, że wykonują dzieła, tak? Wykonują zlecenia, w tym wypadku zleceniem jest, nie wiem, albo zaśpiewanie jakiejś linii, albo wyprodukowanie jakiegoś beat’u, albo zmasteryzowanie jakiegoś fragmentu, czy jakiegoś utworu, to jest po prostu zwykła praca, tak? Przychodzi człowiek, staje przed mikrofonem i po prostu śpiewa, może nie osiem godzin, bo to jest niewykonalne w wypadku wokalisty, ale przychodzi, śpiewa to, co ma do zaśpiewania, poprawiają, szlifują, poprawiają, szlifują, na koniec wychodzi, ma odhaczony track, OK, zaśpiewał track. Jutro przychodzi kolejny, śpiewa i takich ludzi jest dużo, bo tych track’ów powstaje bardzo dużo, w różnych gatunkach muzycznych, dlatego, że tak naprawdę muzyka musi być bardzo różnorodna, stąd też jakby my produkujemy różne gatunki muzyczne, ale dokładnie tak to wygląda. To jest masowa produkcja, tak samo zresztą, jak produkuje się muzykę pod film, tak? Przychodzi producent filmowy do kompozytora i mówi: „oglądaj tutaj scena po scenie i wyobrażaj sobie, jaką to muzykę byś podłożył pod to”, tak?

 

Piotr Bielawski: My między innymi działamy w Stanach Zjednoczonych, gdzie jest, no olbrzymi wybór talentów, świetnej jakości artystów, i tak dalej, tak? To jest największy, najbogatszy rynek muzyczny na świecie.

 

Michał Masłowski: Bo tutaj też padło takie pytanie, też o tą różnorodność muzyki. Tu jest, jakie rodzaje muzyki są w bibliotece? I czy w bibliotece Closer Music są prawa do utworów takich top wykonawców światowej muzyki? Już mówiliście dzisiaj, że współpracujecie z takimi, co to też jakieś nagrody Grammy odbierali, i tak dalej, tak?

 

Michał Kornacki: Znaczy naszym celem jest, oczywiście, jeżeli ktoś wejdzie na stronę Closer Music.com, to tam macie Państwo sample, macie próbki, możecie posłuchać tego, co tam w tej chwili powstaje na bieżąco w Closer. Natomiast naszym celem, samym w sobie nie jest produkcja z gwiazdami, to znaczy, oczywiście my zakładamy, że jak się produkuje takie ilości muzyki, w takich jednostkach czasu, w jakich my produkujemy, to spodziewamy się tego, że co pewien czas, zupełnie niechcący wyskoczy nam jakiś hit. Niedawno mieliśmy taki przypadek, że to studio, z którym właśnie pracujemy w Kalifornii przekazało nam taką informację, że jedną ze ścieżek, jednym z track’ów, takim produkcyjnym zainteresowała się Rihanna na przykład, która gdzieś tam miała też z nimi kontakty jakieś. Bo tak jak mówię, oni dostali nagrodę Grammy za swoje produkcje, więc oni mają dostęp do tych topowych muzyków. I to tak wygląda, tak? Natomiast my nie nastawiamy się na produkowanie hitów, na których zarobimy dziesiątki milionów dolarów, bo to, bo tego się nie da przewidzieć. Natomiast nie wykluczamy takiego czegoś, że taka wisienka na torcie co pewien czas się pojawi, że wśród tego, co Closer produkuje, pojawią się również utwory, które staną się hitami, na których będziemy mieli zupełnie inny zysk, natomiast to będzie bardziej nice to have, niż nasz plan. Naszym planem jest po prostu produkowanie świetnej jakości muzyki, którą będą wykorzystywały nie tylko punkty handlowo-usługowe, ale będą wykorzystywali blogerzy, youtuberzy, vlogerzy różni, czy filmy, czy reklama. W zasadzie wszędzie tam, gdzie można wykorzystać muzykę, dlatego też na stronie Closer Music rozpoczynamy w tej chwili prace, które pewnie potrwają jeszcze około pół roku, rok, może trochę dłużej, gdzie będziemy wprowadzać pełną automatyzację zakupu. Czyli na przykład, jeżeli jakiś pojedynczy użytkownik, który na przykład prowadzi jakiś program na YouTube’ie będzie chciał mieć do tego jakąś fajną muzykę, to sobie wskoczy na…

 

Michał Masłowski: Jingle’a.

 

Michał Kornacki: Tak, jingle’a, czy jakiś utwór mu się spodoba, to sobie wejdzie na naszą stronę, w sposób zautomatyzowany sobie nabędzie prawa do tego utworu i będzie sobie mógł z niego korzystać, tak?

 

Michał Masłowski: Właśnie, to zobacz, tu padło pytanie, widać, że ktoś też był na tej prezentacji, Rafał był na tej samej prezentacji, co ja byłem, i gdzie puszczaliście kilka utworów, i tak dalej.

 

Michał Kornacki: Tak, tak jak powiedziałem, Closer Music.com.

 

Michał Masłowski: OK, dobra, bardzo fajnie.

 

Michał Kornacki: Na tej stronie jest dużo próbek muzyki, która powstaje, bo to jest tak naprawdę strona, gdzie cały katalog będzie dostępny docelowo dla osób zarejestrowanych, na razie tych osób jest niewiele. Natomiast spodziewamy się, że tak naprawdę docelowo to będzie tak naprawdę jedna z głównych linii, również biznesowych, tak? Czyli pobór muzyki do różnego rodzaju projektów, które możemy sobie tylko wyobrazić, gdzie muzyka może być przydatna, włączając w to wesele.

 

Michał Masłowski: OK. Pewnie, jak ktoś chce mieć unikatową muzykę na weselu, takiej, której wiesz, nigdzie nikt nie usłyszy, to może wybrać właśnie z takiej biblioteki, oczywiście, fajny pomysł. Tutaj padło trochę pytań na czacie, więc ja będę wybierał je, one mogą być tak z różnej bajki, tak? A nie ciąg logiczny, ale proszę bardzo, tutaj Radek Chodkowski zadał pytanie, już dotyczące oczywiście IMS-u: „Jak wygląda odbudowa abonamentów po zakończeniu lockdown’u? Zwłaszcza pod kątem pozysku nowych klientów oraz odbudowy rentowności u dotychczasowych.”

 

Michał Kornacki: Wygląda, jeśli chodzi o nowe projekty, wygląda zaskakująco dobrze, tak bym powiedział, zresztą pewnie będziemy się jakoś tam chwalić też, jeżeli niektóre z tych projektów będą miały odpowiednio dużą skalę, ale śledząc nasze social media, możecie Państwo na bieżąco być informowani o tym, czy możecie zobaczyć, co się dzieje, no dzieje się dużo, tak? Podpisaliśmy ciekawy kontrakt z firmą BP chociażby na realizację projektów związanych z IMS i jego podstawowymi usługami. Tak jak pisaliśmy tam w którymś komunikacie, jedna ze spółek w grupie, a konkretnie APR podpisała duży kontrakt z jedną z sieci handlowych na, ponad chyba nawet dwa tysiące lokalizacji.

 

Piotr Bielawski: No półtora tysiąca lokalizacji.

 

Michał Kornacki: Półtora tysiąca lokalizacji, mówię o dwóch, bo ostatnio koledzy mówili, że ta liczba będzie tam dynamicznie rosła jeszcze dodatkowo, więc no dzieje się naprawdę fajnie, naprawdę fajnie. Natomiast o odbudowie rentowności, to pewnie parę słów może powiedzieć Piotr, bo on uczestniczył bezpośrednio w konstrukcji tych systemów dyskontowych, czy rabatowych podczas pandemii, tak?

 

Piotr Bielawski: Może jeszcze powiem słowo odnośnie samych abonamentów i ich przyrostu. Ten rok, mimo, że jeszcze to jest rok ciągle pandemiczny, przecież mieliśmy aż dwa i pół miesiąca lockdown’u w ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku, to wygląda na to, że oprócz pozyskania muzycznej galanterii, czyli audiomarketing, bo w środowisku tak się mówi właśnie na tą firmę koszalińską, mówi się „muzyczna galanteria”, czyli pozyskania blisko ośmiu tysięcy lokalizacji i dołączenia do grupy takiego naszego, dosyć niewygodnego konkurenta na tym rynku, bo rywalizującego mocno cenowo. To prawdopodobnie pozyskamy organicznie w tym roku około dwóch tysięcy lokalizacji, co wydaje się być świetnym rezultatem, jeżeli to się spełni, to na koniec 2021 roku będziemy mieli około trzydziestu tysięcy lokalizacji abonamentowych, co byłoby kapitalnym rezultatem, bo z dwudziestu tysięcy na koniec 2021 przeskoczylibyśmy na trzydzieści tysięcy na koniec 2022. I te wszystkie lokalizacje, Państwo zapewne wiedzą, będą bardzo mocno pracowały na zyski już od pierwszego kwartału 2022. Natomiast jeśli chodzi o to, co się działo w tamtym roku, czyli to, co też przekazywaliśmy inwestorom, mianowicie zniżki dla dużych klientów abonamentowych, to one się kończą w trzecim kwartale tego roku, tak? Czyli lada moment, czyli lada moment przychody abonamentowe skoczą, ich rentowność też skoczy do góry, nie tylko za zwiększanie ilości, bo tak jak powiedziałem, ciągle ilości punktów dochodzą, ale także z tego powodu, że przestaną obowiązywać te zniżki.

 

Michał Masłowski: Przepraszam, pod warunkiem, że nie będziemy mieli kolejnego poważnego lockdown’u i kolejnego zamknięcia galerii handlowych, i tak dalej.

 

Piotr Bielawski: Znaczy no nie, myślę, że już tutaj nie będziemy szli w tym kierunku kolejnych zniżek, dlatego, że my poszliśmy na spore ustępstwa dla naszych klientów. Liczymy teraz na to, że nasi klienci, no też rozumieją naszą sytuację, my nie możemy w nieskończoność dawać zniżki, ponieważ sami byśmy na tym za bardzo ucierpieli, a koszty my musimy ponosić, prawda? Co jest jeszcze ważne, to część z tych pieniędzy, którą nasi klienci otrzymali w zniżkach, zobowiązali się w tych umowach, które zawarliśmy, wydać na reklamę na nośnikach IMS-u. I te pieniądze również będą wydawane, o ile dobrze pamiętam, właśnie od drugiej połowy 2021 roku, tak? Czyli lada moment, więc spodziewamy się, że tak jak powiedziałeś, no bo lockdown, to może zawsze mocno uderzyć w naszą branżę, ale o ile nie będzie żadnych lockdown’ów, no to spodziewamy się naprawdę bardzo dobrego drugiego półrocza 2021.

 

Michał Masłowski: Jak rozumiem z tego, miałem zapytać już wprost, że Wasz scenariusz bazowy nie zakłada już takiej powtórki tego zamykania galerii, no takie, co tu dużo mówić, tak? Punktów, gdzie Wy gracie muzykę.

 

Piotr Bielawski: Wiesz co, śledzimy też to, co pojawia się w mediach, to co mówią członkowie Rządu, oni też raczej już mówią o tym, że no nie wyobrażają sobie takiego totalnego lockdown’u, tak jak miało miejsce w tamtym roku i w pierwszych kilku miesiącach tego roku. No z prostego powodu, polską gospodarkę już na to nie stać, to już mogłoby się zakończyć naprawdę upadkami wielu firm, które jeszcze do tej pory dobrze sobie radziły, ale w nieskończoność nie można udzielać różnego rodzaju zapomóg, pożyczek, tarcz, i tak dalej, tak? Bo po prostu budżet nie jest z gumy i kiedyś te pieniądze się kończą, więc być może jakieś obostrzenia delikatne będą, ale to pewnie jakieś, jeśli chodzi o aspekty sanitarne, ja przynajmniej tak myślę. Typu znowu, nie wiem, chodzenie w maseczkach, tego typu rzeczy, czy ograniczenia liczby ludzi w sklepach, natomiast wierzę głęboko w to, że już żadne lockdown’y, takie twarde zamykanie galerii, sklepów w galeriach, i tak dalej nie będą miały miejsca.

 

Michał Masłowski: A nie boicie się czegoś takiego, że polski konsument, tak przez tę pandemię zmieni trochę model zakupowy, tak? I tak, jak tam przy okazji Allegro, to wyszło, ile procent ludzi wykonuje, ile procent zakupów, tak wartościowo jest wykonywanych przez e-commerce, to wciąż była niska wartość, ale że po prostu ludzie zmienią, że będą woleli kupować coś przez Internet i trochę mniej ludzi trafi ostatecznie gdzieś tam do galerii handlowych na zakupy, a też po drodze słuchając…

 

Michał Kornacki: Ale trafiają w większych ilościach w tej chwili, więc co będziemy gdybać, że się zmieni, jak się nie zmienia, no możemy oczywiście gdybać, że się może zmieni, ale się nie zmieniło, tak? W tej chwili ludzie masowo wracają, to wystarczy podjechać pod wybrane obiekty tego typu w weekend, czy w jakieś inne dni zobaczyć. Są dane, które podają, FoodTools tych obiektów też pokazują, że niektóre z nich rekordują w tej…

 

Michał Masłowski: Że wracamy.

 

Michał Kornacki: … w tej chwili wręcz rekordowe ilości odwiedzin, więc…

 

Michał Masłowski: Że ludzie wypuszczeni, rok trzymani w domu, pobiegli do galerii…

 

Michał Kornacki: Oczywiście, że tak. No słuchajcie, ja powiem tak, no według mnie, jak ja patrzę na tą całą sytuację, to tak bym sobie to porównał, z psychologicznego punktu widzenia, do tego, jakie były nastroje, jakie są nastroje po konfliktach dużych, typu wojny. No bo to jest, cała pandemia, która miała miejsce, oczywiście to tam nikt nie strzelał i bomby nie wybuchały, ale to było jak wojna, tak? Wszystko było pozamykane, jakieś dziwne rzeczy się działy, w tej chwili ludzie jak wracają do życia, to wracają z taką euforią, co zresztą wystarczy śledzić na największych rynkach, no indeks amerykański, czy indeks nastrojów konsumenckich w USA bije rekordy w tej chwili, tak? Firma Nike prognozuje, że w tym roku będzie miała rekord wszechczasów, jeśli chodzi o sprzedaż, więc to się po prostu nie bierze z niczego, to się bierze z tego, że rzeczywiście ludzie po takim trudnym czasie, po części też odreagowują wracając do normalności, odreagowują i chcą się cieszyć tym, że to się, że to całe nieszczęście się już kończy, tak?

 

Michał Masłowski: Dobrze, tutaj takie pytanie jeszcze widzę ktoś zadał, Tomasz na YouTube’ie zadał takie pytanie, już wyświetlam: „Przez 2020 rok spółka przeszła dość suchą stopą (były jakieś zyski). Skąd wzięła się strata netto w pierwszym kwartale 2021?”

 

Piotr Bielawski: Ja myślę, że na to pytanie już po części odpowiedzieliśmy, no pierwszy kwartał 2021, to jest kwartał, w którym przez połowę okresu gospodarka była zamknięta, to po pierwsze. Po drugie, pierwszy kwartał, to jest zwykle najgorszy kwartał w Grupie Kapitałowej IMS, tak? I po trzecie, w tym kwartale obowiązywały obniżki abonamentów kluczowych klientów, które są naprawdę istotne, które zostały wprowadzone w trzecim kwartale roku zeszłego. Jak złożymy te trzy czynniki do kupy, to tam pojawiła się jakaś minimalna strata, ale my się tą stratą w ogóle nie przejmujemy, dlatego że o wiele ważniejszy wskaźnik, czyli EBITDA, według nas był, biorąc pod uwagę oczywiście warunki zewnętrzne na naprawdę dobrym poziomie. Plus cały czas to, co jest dla nas kluczowy, generujemy bardzo dobry cash flow, czyli z tej EBITD’y mamy blisko jeden do jednego cash flow operacyjny, tak? Więc tutaj sytuacja płynnościowa, finansowa spółki, całej grupy jest cały czas bardzo dobra. Warto też wspomnieć o tym, że tuż po zakończeniu pierwszego kwartału, pojawiły się bardzo dobre informacje, tak? Czyli informacja o pozyskaniu tych półtora tysiąca lokalizacji abonamentowych przez APR, informacja o przejęciu muzycznej galanterii, tak? Czyli dołożeniu kilku, prawie ośmiu tysięcy lokalizacji abonamentowych, których nie ma przecież teraz w wyniku. No i trzecia rzecz, w międzyczasie od podpisania [ns 00:40:34], co miało miejsce na koniec marca, przejęcie muzycznej galanterii, czyli pierwszym czerwca, oni pozyskali dwa tysiące lokalizacji abonamentowych, bo podpisali bardzo duży kontrakt, więc ten pierwszy kwartał, patrząc przez pryzmat samego zysku netto, i to do czego przyzwyczailiśmy inwestorów przez wiele poprzednich lat, może rzeczywiście wydawać się słabe. No bo on oczywiście nie był rewelacyjny, ale my nie patrzymy nigdy przez pryzmat jednego kwartału, bo to taka analiza nie ma najmniejszego sensu w naszej ocenie. Trzeba patrzeć przez pryzmat całego roku, a tutaj jeśli chodzi o cały 2021 rok, to spodziewamy się, że będzie on sporo lepszy, tak? Jeśli chodzi o EBITDE, jeśli o zysk netto, i to jeszcze jest jedna ważna rzecz, trzeba pamiętać o tym, że spodziewamy się tych lepszych wyników, przy naprawdę dużych i rosnących nakładach inwestycyjnych na Closer Music, bo to jest dla nas kluczowy projekt. Chcemy bardzo mocno rozbudować biblioteki muzyczne, widać to po przykładzie chociażby wspominanego tutaj kilkakrotnie Epidemic’a, że naprawdę ma to sens, że inwestorzy zagraniczni bardzo wierzą w spółki kontentowe. My też wierzymy, że wycena Closer Music może już za rok będzie co najmniej kilkukrotnie wyższa, niż wycena w obecnej rundzie finansowania.

 

Michał Masłowski: Jasne. Panowie, no i jak to tutaj na spotkaniu takim, webinarze, live’ie z inwestorami indywidualnymi, musi paść pytanie o dywidendę, ono pojawiało się kilkukrotnie, wyświetlę tylko jedno: „Co legło u podstaw zwiększenia dywidendy do 10 groszy?” Tam zdaje się była propozycja 7 groszy, ale rozumiem, że akcjonariusze na walnym się dogadali, tak? Jak to wpłynie na płynność finansową grupy?

 

Michał Kornacki: No znowu, widzicie Państwo nawet na przykładzie takim, że euforia powojenna po prostu, tak? Wpływa na…

 

Michał Masłowski: Udzieliło się akcjonariuszom na walnym.

 

Michał Kornacki: Udzieliło się akcjonariuszom na walnym, jest euforia powojenna, wszyscy jesteśmy szczęśliwi, cieszymy się bardzo, a tak już poważnie mówiąc, oczywiście no analiza, rekomendacja też Piotra, który doskonale prowadzi tematy finansowe i wie, na co spółkę stać, na co spółki nie stać. Sytuacja jest bardzo dynamiczna tak, jak Piotr powiedział, pojawiają się po pierwsze nowe kontrakty, pojawiają się jakieś nowe informacje dotyczące sprzedaży jakichś kolejnych wpływów związanych z reklam, i tak dalej, więc no stwierdziliśmy, że wypłacimy nieco wyższą dywidendę, a ponieważ płacimy ją dość regularnie, no to tylko jest to najlepszy dowód na to, że spółka jest zdrowa i ma się bardzo dobrze. Szczególnie, że tak jak Piotr powiedział, jesteśmy cały czas w bardzo intensywnym procesie inwestycyjnym w różnych obszarach, tak? Zakup muzycznej galanterii, czy właśnie Closer Music, inwestycja w kontent, w Closer, nie tylko w kontent, bo jakby w całą działalność operacyjną tej firmy, są naprawdę spore wydatki, a mimo to spółka jest na tyle bezpieczna dzisiaj, że możemy to zrobić.

 

Michał Masłowski: OK, dobrze...

 

Piotr Bielawski: Ja może jeszcze jedną rzecz bym powiedział, jak pozwolisz Michał, bo uśmiechnąłem się, jak powiedziałeś, Michale Kornacki, tak? O tym, że dość regularnie płacimy, no ja bym się trochę pochwalił, że płacimy już dziewiąty rok z rzędu, to chyba jesteśmy w takim dość elitarnym gronie na giełdzie spółek, które z taką konsekwencją i tak regularnie płacą dywidendę. Myślę, że to podtrzymamy w kolejnych latach, i z tych dziewięciu zrobi się naście lat płacenia dywidendy.

 

Michał Masłowski: Ukłony za to, żeście w zeszłym roku też dywidendę niższą, ale jednak wypłacili, choćby po to, żeby tę ciągłość podtrzymać, także to dobrze, że to się stało. Już miałem kończyć, już mieliśmy się zbliżać do końca, ale tu jeszcze padło takie pytanie, bo to walne mieliście Państwo wczoraj. Czy przybyli na to walne jacyś inwestorzy indywidualni?

 

Michał Kornacki: Skąd.

 

Piotr Bielawski: My często zapraszamy, chętnie zapraszamy wszystkich na nasze walne, jak na złość drobni inwestorzy, inwestorzy indywidualni nie chcą przyjść, chociażby po to, żeby wymienić się…

 

Michał Masłowski: Poglądem.

 

Piotr Bielawski: … informacjami, tak? Żeby porozmawiać o spółce, żeby posłuchać, co inwestorzy sądzą, no niestety rzadko kiedy ktoś, inwestorzy indywidualni z niewielką liczbą akcji, tak? Rejestrują się na nasze walne.

 

Michał Masłowski: Z drugiej strony, jak jest wszystko w porządku, dywidendę się płaci, to po co się rejestrować?

 

Piotr Bielawski: No tak to sobie tłumaczymy, że inwestorzy mają tyle informacji o nas przekazywanych w raportach bieżących i okresowym, tak? Jesteśmy nieskromnie powiem, dosyć przekonani, że tą politykę informacyjną prowadzimy dobrze, że wszystko właśnie można wyczytać o nas, co się na bieżąco dzieje, tak jak powiedziałeś, dywidenda jest, wszystko się zgadza, więc pytań nie ma, no to inwestorzy się nie fatygują na walne.

 

Michał Masłowski: Dobrze, Panowie, dziękuję Wam bardzo za poświęcony czas, będę kibicował, trochę mi się też rozjaśniło. Zaraz wejdę sobie na stronę Closer Music, puszczę sobie jakąś tutaj muzyczkę, tak, żeby mi się milej siedziało. No i będę, co tu dużo mówić, będę trzymał rękę na pulsie, bo naprawdę fajny, ciekawy projekt, i to co dyskutowaliśmy też trochę przed nagraniem, i też teraz tutaj w trakcie, to wyjście na tych inwestorów amerykańskich, jak Michał powiedziałeś, oni lepiej rozumieją takie projekty, nazwijmy to start’up’owe i są bardziej skłonni inwestować długoterminowo w tego typu inwestycje, niż polscy inwestorzy, no niejako rozumiem tą argumentację, tak?

 

Michał Kornacki: Niestety tak jest, nad czym od bardzo wielu lat ubolewam. Mam nadzieję, że polscy inwestorzy, zarówno indywidualni, jak i instytucjonalni będą się też mentalnie zmieniać, bo my mamy marzenia, tak? Mamy marzenia o tym, żeby mieć świetne spółki, żeby mieć genialne inwestycje, żeby zarabiać fantastyczne pieniądze, a tymczasem niestety smutna prawda o polskim rynku kapitałowym jest taka, że jak weźmiemy ranking kryptowalut na przykład, tak? Weźmiemy nie wiem, dziesiątą kryptowalutę w rankingu kryptowalut, nie wiem, jaka dzisiaj jest, bo akurat na bieżąco nie śledzę, ale niedawno, to była na przykład taka kryptowaluta o skrócie ADA, fajny skrót, ADA, prawda? ADA nie wypada, ADA, która jest 99.9% inwestorów pewnie nawet nie wie, że istnieje taka kryptowaluta, która się nazywa ADA. I teraz proszę sobie wyobrazić, że dzienny obrót na takiej kryptowalucie ADA potrafi być pięć razy wyższy na całym GPW, niż na całym GPW, tak? Więc, no niestety mamy czterdziestomilionowy kraj, z fantastycznym potencjałem, możliwościami, natomiast mentalność blokuje nas w tym, żebyśmy mieli spółki globalne, warte miliardy, dlatego że po prostu podejście jest niewłaściwe. Jeżeli inwestorzy potrafią pytać, bo tacy się też zdarzają, i to znane nazwiska z pierwszych stron gazet, nie będę tutaj wymieniał, w projekcie Closer Music potrafią nas zapytać, jaką ta spółka będzie miała w tym roku dywidendę, EBIDĘ, przepraszam, no to to jest żart. Jak ja słyszę pytania tego typu w spółce, która w tej chwili ma, głównym zadaniem jej jest stworzenie jak najwięcej kontentu, bo „Content is a king”, i content to są pieniądze i ktoś mi zawraca gitarę, jaka ona będzie miała EBIDĘ, to znaczy po prostu, kompletnie jest mentalnie, mentalnie kompletne błądzenie, jeśli chodzi o rynek kapitałowy. A mamy piękne przykłady, wystarczy popatrzeć, jak to działa na rynkach rozwiniętych, jak inwestorzy pakują kasę w spółki, które stają się później globalnymi sukcesami. Nasza branża Epidemic Sound, to nie tylko Epidemic Sound, prawda? Niektórzy z Państwa nigdy w życiu nie słyszeli o Epidemic’u Sound, ale słyszeliście o Spotify, prawda? Spotify, to jest też spółka, która nie wiem, czy do dzisiaj uzyskała jakiekolwiek zyski, ma, a jest to spółka, która rozwinęła się znikąd praktycznie rzecz biorąc w Szwecji do globalnego gracza, lidera branży muzycznej, streamingowej, z przychodami liczonymi w grubych miliardach, tak? I takie są fakty inwestowania, jeśli chce się zarabiać naprawdę duże pieniądze na inwestowaniu, to trzeba naprawdę inwestować te pieniądze w projekty, a nie zastanawiać się nad tym, czy one w pierwszym roku funkcjonowania coś zarobią dla mnie, czy nie zarobią. Jeżeli inwestor jest sprytny, to nawet na spółce, która nie ma zysku, potrafi zarabiać, bo jej kurs rośnie, tak? Na tym polega filozofia, spółkom trzeba dawać kapitał, w Polsce nikt nie chce dawać kapitału, każdy chce ten kapitał podawać na jakichś zwariowanych warunkach, które są kompletnie od czapy, jeśli chodzi o rynek światowy. Smutne, mam nadzieję, że się będzie zmieniać, wierzę, że to się będzie zmieniać, i tym stwierdzeniem chyba trzeba będzie zakończyć.

 

Michał Masłowski: Tak, specjalnie pociągnąłem Cię za język, bo wiedziałem, bo to jednak jest cenny jakby głos w takiej dyskusji, żeby tak popatrzeć, jak to są te projekty finansowane. Trochę się głupio poczułem, bo ze 30 minut temu sam zadałem pytanie, na jakich teraz parametrach finansowych spółka…

 

Michał Kornacki: Michał, odruch, tak? To jest odruch, ja się nie dziwię, że zadałeś takie pytanie, funkcjonujemy w takiej rzeczywistości, drodzy Państwo, taki jest świat, jesteśmy trochę biedni, tak? Ale mamy aspiracje, i tak naprawdę paradoksalnie, to nie jest tak, że nas nie stać, żeby tworzyć wielkie sukcesy, nas stać na to, tylko nas blokuje mentalność, to jest jedyna rzecz, która nas blokuje. Bo to nie jest tak, że polskie, na przykład jak rozmawiamy z funduszem, bo mieliśmy ostatnio dużo takich rozmów, ostatnio, tylko ostatnie zdanie. Mieliśmy rozmowy z funduszami z różnych zakątków świata o Closer Music, jednym z funduszy, z którym się spotkaliśmy, z Nowego Jorku, jest fundusz, który w St. Cloud zainwestował jakiś czas temu. To są ludzie, którzy zadają zupełnie inne pytania, niż polskie fundusze, naprawdę, uwierzcie mi, a to nie są często, są często takie małe, butikowe też fundusze, które wcale nie są mniejsze, nie mają mniej pieniędzy, niż na przykład polskie jakieś fundusze, ale ludzie są zupełnie inni, zadają inne pytania, co innego ich interesuje. Ich przede wszystkim interesuje, jak te pieniądze, oni 90% pytań zadają, bo chcą mieć pewność, że pieniądze, które dadzą, zostaną rzeczywiście spożytkowane na to, żeby biblioteka stała się z półtora tysiąca w trzy tysiące. A w Polsce są pytania, a ile to w tym roku, czy jakiś zysk się pojawi, tak? A jak to by zrobić, żeby zarobić już teraz, tak?

 

Michał Masłowski: Amerykanie zawsze pytają o wzrost, a dopiero potem o gotówkę, a my najpierw o gotówkę, a potem o wzrost.

 

Piotr Bielawski: Niestety w naszym przypadku, ponieważ my nie potrzebujemy aż tak dużo pieniędzy w tym momencie, no to często barierą dla takich funduszy było to, że oni po prostu inwestują znacznie większe pieniądze, inwestowanie rzędu kilku milionów dolarów, no to oni po prostu, mimo że projekt im się bardzo podoba, po prostu takich projektów nie podchodzą, taką mają politykę.

 

Michał Kornacki: Słuchajcie, ostatnia informacja a propos Epidemic Sound, tak? Bo to jest cudowne porównanie do Closer, cudowne, bo ta spółka przeszła bardzo podobną ścieżkę, wierzę, że Closer będzie za jakiś czas dokładnie taką spółką, jak Epidemic, tego typu, tej skali. Ale wyobraźcie sobie, że jak startował Epidemic cztery, czy pięć lat temu, te dane są powszechnie dostępne, bo jak ktoś się wysili, pięć minut poświęci, to sobie znajdzie w Internecie. Kiedy Epidemic Sound startował, na wejściu, na etapie [ns 00:52:10], na etapie Excela i koncepcji, dostali od inwestorów pierwsze finansowanie, dostali 4 miliony dolarów, i za te 4 miliony dolarów oddali niecałe 20% przedsiębiorstwa. Na etapie Excela, rozumiecie to? Cztery miliony dolarów, takie podejście finansowe do projektu, jeżeli się wierzy w projekt, jeżeli widzimy, że są dobrzy liderzy, mądra koncepcja za tym stoi, dajemy kasę. Co to powoduje? To powoduje, że kolejne rundy, zwykle są już multiplikacją tych czterech, i ci, którzy na początku wchodzili w cztery, za chwilę mogą przy kolejnej rundzie wychodzić przy wycenie 20, bo tak było w Epidemic’u, 20, 50, 500…

 

Piotr Bielawski: 400.

 

Michał Kornacki: I 400. 1.4 miliarda, słuchajcie, po prostu wszyscy jesteście inwestorami, mówię teraz do inwestorów, myślcie o tym w ten sposób, nie myślcie o tym, ile ta spółka zarobi, bo to nie jest dla Was najważniejsze. Dla Was jest najważniejsze, żeby wartość tego przedsiębiorstwa rosła. Jeżeli jest świetny projekt, unikalny na skalę światową, trzeba dawać na niego pieniądze, bo tylko to może spowodować, że się świetnie zarobi, to jest idea. Przez ostatni rok, obserwując rynek amerykański, widzę, w jak niezwykły sposób potrafią rosnąć niektóre spółki, które mają świetny produkt, albo świetne wdrożenie jakieś, które jeszcze nie zarabia pieniędzy, ale inwestorzy już dają potężne pieniądze po to, że taka spółka, jak bierze te pieniądze, to ona natychmiast robi z tego coś magicznego, tak? Bo zupełnie inną bibliotekę można zbudować za 4 miliony dolarów, a zupełnie inną bibliotekę można zbudować za milion dolarów. Jeżeli ja bym dzisiaj dostał, na przykład od inwestorów 5 milionów dolarów w tej rundzie, przy wycenie, która nas interesuje, tak? To za rok mielibyśmy połowę biblioteki, połowę, albo jedną trzecią, czyli cztery razy, pięć razy tyle kontentu, który mamy dzisiaj. Wartość takiego przedsiębiorstwa skokowo rośnie, więc to jest filozofia, i tak powinno się myśleć, inwestując w tego typu projektach, nie zastanawiać się, czy ta firma zarobi za rok pięćset tysięcy, czy nie zarobi, to jest kompletnie bez znaczenia.

 

Michał Masłowski: Dobra, Panowie, bardzo Wam dziękuję za fajną dyskusję. Dzięki Michał, że dałeś się pociągnąć za język na samym końcu, bo to też jest cenne.

 

Michał Kornacki: Bardzo chętnie.

 

Michał Masłowski: Cenny głos w takiej dyskusji, w takim patrzeniu na tego typu projekty. Jeszcze raz tutaj zachęcam, tutaj widzów, inwestorów do śledzenia tego nowego projektu IMS-u, tak? Który tak, jak też podtrzymuję, to co Panowie się pochwaliliście, to ja Was też tutaj z zewnątrz pochwalę, że polityka komunikacyjna IMS-u jest zawsze bardzo otwarta i zawsze bardzo chętnie rozmawiacie z inwestorami. Dzięki serdeczne. Dobra, proszę Państwa, moim i Państwa gośćmi był Zarząd IMS-u, Michał Kornacki i Piotr Bielawski, dziękuję Panowie.

 

Piotr Bielawski: Dziękujemy.

 

Michał Kornacki: Do zobaczenia.

 

Michał Masłowski: Ja nazywam się Michał Masłowski, i do usłyszenia, do zobaczenia następnym razem. 

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie