W ostatnich dniach dynamiczne spadki notowań na giełdach, przynajmniej chwilowo, ustały. Postanowiliśmy wrócić na rynek, choć z dużą dozą ostrożności.
Po bardzo dynamicznych przecenach obserwowanych na giełdach na przełomie lutego i marca bieżącego roku w ostatnich dniach sytuacja na rynku nieco się poprawiła. Indeks WIG od dołka z 16 marca, kiedy to przez moment miał wartość 35.588, do teraz odbił o około 15%. Oczywiście, choć 15% w niecały miesiąc może wyglądać nieźle, biorąc pod uwagę skalę wcześniejszych spadków, odrobiona została tylko niewielka część strat (odbicie z ostatnich dni jest de facto ledwo widoczne na wykresie).
Indeks WIG w horyzoncie długoterminowym (skala tygodniowa) | Indeks WIG w horyzoncie krótkoterminowym (skala dzienna) |
Źródło: Stooq.pl. |
Choć spadki notowań, przynajmniej chwilowo, ustały, wciąż panuje duża niepewność. Na ten moment trudno ocenić, jak przebiegać będzie w kolejnych tygodniach czy miesiącach sytuacja związana z koronawirusem. Pewne jest, że gospodarka w kraju i na świecie i tak mocno ucierpi – powoli docierają pierwsze dane, które to potwierdzają, jak np. rekordowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Póki co przeważa jednak umiarkowany optymizm, że świat relatywnie szybko poradzi sobie z pandemią, a następnie gospodarki zaczną odrabiać straty z okresu lockdownu, między innymi dzięki zapowiedzianym olbrzymim pakietom pomocowym. Nie jest jednak wykluczone, że długo jeszcze nie uda nam się zapanować nad koronawirusem. Powrót pesymizmu może natomiast wywołać kolejną falę wyprzedaży na giełdach.