Chat with us, powered by LiveChat

5 pytań do... Konrada Łapińskiego (Total FIZ): Budujemy podstawy nowej hossy „pokoleniowej”

Skomentuj artykuł

Konrad Łapiński, Zarządzający Total FIZZapraszamy do kolejnego wywiadu SII z cyklu „5 pytań do...”. Dziś pytania kierujemy do Pana Konrada Łapińskiego – zarządzającego, a jednocześnie pomysłodawcę i współtwórcą funduszu Total FIZ - pierwszego funduszu w Polsce, który został utworzony z inicjatywy zarządzającego a nie TFI. W latach 2002 – 2008 Konrad Łapiński był zarządzającym funduszami związanymi z rynkiem akcji w Skarbiec TFI, a Jego fundusze wielokrotnie były nagradzane jako najlepiej zarządzane w Polsce.

 

Piotr Cieślak, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych: W jakim punkcie jest w Pańskiej ocenie polski rynek akcji, a w jakim światowe giełdy, czy mamy obecnie właściwy moment do kupowania akcji, czy też raczej do ich sprzedaży?

 

Konrad Łapiński, Total FIZ: Jeśli chodzi o polski rynek akcji, to obecny moment postrzegam jako dobre miejsce do stabilnych zakupów. Mówiąc „moment” mam na myśli rok 2019 i prawdopodobnie rok 2020. W mojej ocenie budujemy podstawy nowej hossy „pokoleniowej”. Tu ważne, by politycy nie popełnili błędów przy reformie przekształcającej OFE w IKE. Natomiast jeśli chodzi o globalny rynek akcji, to znajduje się on w trendzie wzrostowym i jego kontynuacja wydaje mi się prawdopodobna. W skali świata widzimy, że rynek obligacji, szczególnie obligacji rządowych, staje się miejscem stabilnych i kontrolowanych strat – czy to w ujęciu realnym czy też czasami nominalnym. Obligacje z ujemnymi rentownościami nie są wymarzonym miejscem gdzie można uciec od akcji, w szczególności dotyczy to inwestorów długoterminowych. Zatem to właśnie akcje wydają się naturalnym wyborem inwestorów poszukujących dochodu i akceptujących zmienność.

 

Co Pan sądzi o wycenie małych i średnich spółek z warszawskiego parkietu, kiedy można spodziewać się tak długo wyczekiwanej przez inwestorów indywidualnych poprawy sentymentu do tej grupy firm?

 

Indeks sWIG80 jest notowany z dużym dyskontem do podobnych indeksów na rynkach zagranicznych. Np. wskaźnik P/E dla sWIGu to 10, zaś MSCI EM Small Cap ten sam wskaźnik to 17. Pod względem stopy dywidendy, czy wskaźnika P/BV, polski sWIG80 także wypada bardzo atrakcyjnie. Jeśli chodzi o sentyment, to bym powiedział, że wydarzania z 2018 roku, czyli upadek GetBack i późniejsza kompromitacja dwóch TFI, są czymś co doprowadziło nastroje wśród inwestorów do ekstremum. Tak skrajnie negatywne emocje łatwo doprowadzają do nieracjonalnych decyzji, czyli do sprzedaży tanich akcji. Dodatkowo też tymczasowo powodują paraliż decyzyjny po stronie kupujących. Dochodzenie do normalności po takich wydarzeniach jest procesem długotrwałym. W mojej ocenie apogeum negatywnego nastawienia było na przełomie 2018 i 2019. Od tej pory sWIG80 zachowuje się lepiej niż reszta polskiego rynku. Jeżeli do tego dołożymy obecny start programu PPK, to zauważymy, że nowy popyt z tych instytucji będzie wkrótce spotykać „puste karnety”. Na dzień dzisiejszy mamy głęboki strukturalny „niedobór” podaży. Jesteśmy po fali nerwowej wyprzedaży z funduszy inwestycyjnych, nie mamy podaży w formie IPO, nie mamy prywatyzacji, nie mamy rozentuzjazmowanych niedoświadczonych inwestorów. Jeżeli przekształcenie OFE w IKE zostanie przeprowadzone w roztropny sposób to z łatwością w 2-3 lata zniknie dyskonto sWIGu do reszty świata. To może oznaczać przyjemną hossę i stopniowy powrót zaufania do funduszy inwestycyjnych.

 

Jakie branże powinny najbardziej zyskać w przypadku poprawy koniunktury na warszawskiej giełdzie?

 

Nie obstawiam jednej konkretnej branży. Moim zdaniem napływ środków z PPK powinien najbardziej rozruszać segment sWIGowy. Dla indeksu WIG20 popyt z PPK będzie zbyt mały by być „cenotwórczym”. Natomiast nie sądzę, by PPK zbyt wiele inwestowały na NewConnect – może w 3-4 największe spółki. Osobiście lubię spółki, które korzystają z rosnącej konsumpcji w Polsce oraz te, które specjalizują się w produktach mogących zaistnieć globalnie. Mam tu na myśli również producentów gier.

 

Co Pan sądzi o przedstawicielach branży gamingowej notowanych na NC i GPW, w tym o ich wycenie. Czy myśli Pan, że będzie można jeszcze na spółkach z tego segmentu rynku zarobić, czy pokusiłby się Pan o wskazanie firm z tej branży, które warto obserwować w perspektywie kolejnych 12 miesięcy? 

 

Branża bardzo ciekawa i perspektywiczna. Cieszę, się że w Polsce udało się „wyhodować” graczy na globalną skalę. Jednak branża składa się z wielu bardzo indywidualnych spółek. Każdą należy traktować i analizować na swój sposób. W polityce informacyjnej naszego Funduszu mamy zasadę ograniczonego komentowania poszczególnych spółek. To jednak nie oznacza, że nie mamy swojego faworyta.

 

To jeszcze nie „Andrzejki”, ale może pokusiłby Pan się o prognozę wartości kilku indeksów na koniec bieżącego roku, tj. SP 5000, DAX, sWIG80 oraz WIG20? 

 

Jeśli chodzi o najbliższe miesiące to jestem optymistą. Wydaje mi się, że ostatni kwartał tego roku skończymy dodatnimi wynikami. Nie zdziwię się, jeżeli wymienione indeksy urosną 5-10% w czwartym kwartale.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie