Chat with us, powered by LiveChat

Prezes GPW o badaniu inwestorów - wywiad

Skomentuj artykuł

O relacjach spółek z inwestorami indywidualnymi, krytycznych opiniach i profilu polskiego inwestora rozmawiamy z Pawłem Tamborskim, Prezesem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A.

 

SII: Panie Prezesie, właśnie zakończyliśmy XIII edycję Ogólnopolskiego Badania Inwestorów. W tym roku pobiliśmy kolejny rekord, w badaniu wzięło udział 7335 inwestorów. Dlaczego warto pytać inwestorów o zdanie? Czy giełda, a także notowane na niej spółki wsłuchują się w ich głosy, które często bywają krytyczne?

 

Paweł Tambroski: Dla każdej firmy powinny być ważne opinie klientów, zwłaszcza te krytyczne. Na ich podstawie może udoskonalać swój sposób funkcjonowania i się rozwijać. Dla Giełdy taką rolę spełnia badania OBI. W poprzedniej edycji inwestorzy wskazali, że największą słabością polskiego rynku kapitałowego jest dla nich podatek od zysków kapitałowych, mała płynność czy podatność na zagranicę. Staramy się nad tym pracować, choć nie na wszystkie kwestie mamy bezpośredni wpływ.

 

Paweł Tamborski, Prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A.
Paweł Tamborski, Prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A.

 

Jakie informacje płynące z badania są dla samej giełdy najistotniejsze? W zeszłym roku w badaniu OBI 2014 ponad 60% ankietowanych odpowiedziało, że nie inwestuje spółki, o których nie ma wystarczającej wiedzy. Czy Giełda ma plany, aby zmienić ten obraz?

 

Ważne są dla nas m.in. informacje w co i jak inwestują, w jaki sposób budują swoje portfele inwestycyjne. Giełda zachęca spółki do prowadzenia transparentnej komunikacji z inwestorami. W kodeksie Dobrych Praktyk Spółek Notowanych na GPW ujęte są nasze rekomendacje w tym zakresie. Obecnie pracujemy nad nową wersją tego kodeksu, w której jeszcze mocniej chcemy zwrócić uwagę na te aspekty.

 

Czy uważa Pan, że profil polskiego inwestora bardzo zmienił się w ciągu ostatniej dekady, a także czy wizerunek inwestora w oczach opinii publicznej poprawił się? Nie da się ukryć, że rynek kapitałowy wciąż boryka się właśnie z problemem wizerunkowym - określenie „inwestor” nie zawsze kojarzy się pozytywnie, co oczywiście wynika z braku… odpowiedniego poziomu wiedzy.

 

Profil inwestora zmienia się z roku na rok. Polski inwestor indywidualny starzeje się – do niedawna najliczniejszą grupę stanowiły osoby w wieku 26-35 lat. Ostatnie badania pokazują, że coraz więcej inwestorów jest w grupie wiekowej 36-45. Kobiety stają się coraz bardziej aktywne na giełdzie. Z poprzedniego raportu wynika, że inwestuje już 17,4% kobiet, a jeszcze kilka lat temu było ich zdecydowanie mniej. Pokazuje to, że działania promujące inwestowanie wśród kobiet, jak chociażby projekt Akcjonariatu Obywatelskiego „Giełda jest kobietą” – zaczynają przynosić rezultaty.
Z naszych badań wynika, że osoby inwestujące na giełdzie chętnie przyznają się do tego, że są inwestorami, gdyż postrzegają to jako rodzaj pewnej elitarności. Wizerunek inwestora w oczach opinii publicznej jest znacznie lepszy, niż wskazywałyby na to przekazy medialne.

 

Choć polska Giełda dynamicznie się rozwija i należy do mocniejszych parkietów w tej części Europy, liczba aktywnie działających inwestorów indywidualnych spada. Czy sądzi Pan, że oprócz braku spektakularnych debiutów, istnieją inne powody wpływające na ten stan?

 

Na wielu giełdach światowych udział inwestorów indywidualnych jest jednocyfrowy, a w Polsce wciąż utrzymuje się na poziomie dwucyfrowym (obecnie sięga 12%). Obserwujemy spadek udziału inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW, ale wartościowo widzimy wzrost inwestowanych przez nich pieniędzy. Z ostatnich danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych wynika też, że przybywa rachunków maklerskich (o 14 tys. w lipcu 2015 r. do 1,42 mln).
Zainteresowanie inwestowaniem na giełdzie jest uzależnione w dużej mierze od koniunktury, która w ostatnim czasie nie jest sprzyjająca. Porównując obecny poziom oprocentowania lokat bankowych w stosunku do stopy zwrotu ze spółek dywidendowych, który wynosi blisko 4% liczymy na to, że inwestorzy indywidualni zaczną być bardziej aktywni na giełdzie.

 

Jeśli nie IPO, to jakie Giełda Papierów Wartościowych ma pomysły na przyciąganie nowych grup inwestorów lub też tych osób, które do tej pory nie miały wiele wspólnego z rynkiem kapitałowym?

 

Ten artykuł jest częścią cyklu

 

10 na 10 - komunikuj się skutecznie

 

W ostatnim czasie obserwujemy wyraźne ożywienie na rynku IPO. Pierwotne oferty publiczne, zwłaszcza dużych spółek, zwykle cieszyły się dużym zainteresowaniem inwestorów indywidualnych. Nowe oferty akcji są dla nich największym magnesem. Choć jak wiemy z doświadczenia, drobnych inwestorów najbardziej przyciąga hossa i wysoki zwrot z inwestycji w stosunkowo krótkim czasie. Giełda podejmuje także wiele działań, by zwiększyć płynność na rynku, bo niska płynność jest również barierą dla inwestorów indywidualnych.

 

W tegorocznej edycji badania OBI znalazło się także kilka pytań, które inwestorom zadaje sama Giełda. Pytacie m.in. o dostęp do materiałów analitycznych, a także o możliwość odpłatnego korzystania przez inwestorów z rozszerzonych pakietów informacyjnych. Czy oznacza to, że uznajecie poziom pokrycia analitycznego za niewystarczający?

 

Analizujemy różne aspekty dotyczące spadku udziału inwestorów indywidualnych w obrotach GPW. Jest to jedna z hipotez, którą chcielibyśmy zweryfikować zasięgając bezpośrednio opinii inwestorów.

 

Pytacie także o to, jakie nowe instrumenty pochodne powinny być zdaniem inwestorów dostępne na giełdzie. Czy planujecie zatem rozszerzanie swojej oferty?

 

Taka możliwość jest brana pod uwagę, pod warunkiem, że będziemy widzieć zainteresowanie inwestorów i potencjał biznesowy.

 

I na koniec mam do Pana jeszcze pytanie o bieżącą sytuację. Czy nie uważa Pan, że szereg ważnych i niezwykle niepokojących wydarzeń w Europie i na świecie – m.in. kryzys grecki, czy koniec hossy na Wall Street zniechęci inwestorów do giełdy, która wciąż jest postrzegana jako miejsce przede wszystkim do spekulacji i po prostu mało bezpieczne, jeśli chodzi o lokowanie kapitału?

 

Wydarzenia takie jak kryzysy gospodarcze czy konflikty zbrojne wpływają na rynki kapitałowe na całym świecie od lat. Warto pamiętać, że na giełdzie występuje cykliczność okresów hossy i bessy, a w każdym z nich inwestorzy mogą zarabiać i tracić. Przez lata dzięki giełdzie wzbogaciło się wielu inwestorów, a mnóstwo firm mogło dynamicznie się rozwijać.

 

Czy wziął Pan udział w badaniu OBI?

 

Jako Prezes GPW, nie jestem już czynnym inwestorem, dlatego nie wypełniałem ankiety, ale polecam badanie wszystkim inwestorom, ponieważ płynące z niego wnioski będą nam bardzo pomocne w rozwoju naszej oferty dla inwestorów indywidualnych.

 

Dziękuję za rozmowę.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie