Polska giełda pozostaje pod wpływem polityki. Dodatkowo negatywnie na nastroje wpływa sytuacja na świecie, jak spowalniająca gospodarka Chin czy taniejące surowce. W takim otoczeniu inwestorzy muszą być wyjątkowo czujni i ważyć swoje inwestycje.
W najbliższym czasie powinniśmy w końcu poznać jaki będzie udział spółek, głównie energetycznych, w ratowaniu bankrutującej Kompanii Węglowej. Sprawa się przeciąga ze względu na konflikt pomiędzy Skarbem Państwa a zarządami tych spółek, które najwyraźniej niechętnie podchodzą do zaangażowania w przejmowanie kopalni czy udział w powstaniu Nowej Kompanii Węglowej. Cała otoczka tajemniczości polega na tym, że do dzisiaj tak naprawdę nie wiadomo jakie może być zaangażowanie spółek Skarbu Państwa. Dlatego jeśli ich udział będzie większy niż mówią rynkowe plotki, i tak mocno już przecenione w ostatnich tygodniach spółki mogą kontynuować rajd na południe, ciągnąc za sobą indeks WIG20 na nowe dna. Wciąż pozostaje otwarta sprawa podatku od aktywów bankowych czy też ustawy o frankowiczach oraz jej ostatecznego kształtu.
Do tego wszystkiego dochodzi sytuacja globalna, która również nie sprzyja nastrojom giełdowym. Nieuchronnie zbliża się podwyżka stóp procentowych w Ameryce, a niektórzy przewidują ją już we wrześniu. Spowalnia gospodarka Chin, których wzrost PKB jest szacowany w 2015 roku na „zaledwie” 7%. Tamtejszy rząd postanowił osłabić juana, prawdopodobnie w celu ratowania eksportu, który spadł w lipcu o 8,3% rok do roku. Nie pomaga także gwałtownie spadająca chińska giełda, którą politycy próbowali ratować, wprowadzając różnego rodzaju zakazy, jak na przykład zakaz gry na krótko czy zakaz sprzedaży akcji przez podmioty posiadające ponad 5% udziałów w spółkach. Taki obraz powoduje, że inwestorzy nie są przychylni rynkom wschodzącym, do których zalicza się również nasz rynek.
Indeks WIG20 już od miesiąca porusza się w okolicach 2 200 punktów. W tym okresie indeks wyznaczył podwójne dno przy poziomach około 2 160 punktów. Z punktu widzenia badania INI można zauważyć, że drugi dołek był utworzony przy mniejszym udziale niedźwiedzi wśród inwestorów. Czy zwiastuje to wyczekiwaną korektę na indeksie?
Układ sił wśród inwestorów nie ulegał silnym zmianom w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Za wzrostami wciąż opowiada się około 40% badanych, a za spadkami około 30%. Wyniki badania z minionego tygodnia wskazały na udział byków w liczbie 39,2%, a niedźwiedzi 32,4%. Z kolei w Ameryce przeważają inwestorzy opowiadający się za trendem bocznym – 39,9%.
Pomimo trudnej sytuacji na giełdzie i postępującej przecenie, nastroje inwestorów można określić jako dobre. Od maja indeks INI nie spadł poniżej poziomu 0 pkt. proc., a w minionym tygodniu ukształtował się na poziomie 6,8 pkt. proc. Ostatni raz indeks INI miał wartość ujemną w październiku poprzedniego roku (po dość niespodziewanej i długiej korekcie), a wcześniej w sierpniu (eskalacja konfliktu rosyjsko-ukraińskiego). W przypadku wyznaczenia kolejnego dna na WIG20, moment spadku indeksu INI poniżej 0 pkt. proc. może być pierwszym sygnałem wskazującym na odwrócenie trendu.
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)