Chat with us, powered by LiveChat

INI 02.10: Mocne ochłodzenie nastrojów. Korekta trwa

Skomentuj artykuł

Trwająca we wrześniu korekta wydawała się być tylko odreagowaniem po sporych wzrostach i ta była również interpretowana przez inwestorów. INI nie zanotowało większych spadków, a poziom byków utrzymywał się w okolicy 50% ogółu inwestorów. Wszystko zmieniła sesja giełdowa z 2 października, która otworzyła się luką spadkową i tym samym pogłębiła dołek. Czy mamy do czynienia ze zmianą trendu na spadkowy? Czy to koniec wzrostów w tym roku?

 

Jak zwykle w przeprowadzanej analizie najpierw należy spojrzeć całościowo z punktu widzenia gospodarki światowej i wskaźników makroekonomicznych. Najważniejszą przesłankę dotyczącą kształtowania się polityki monetarnej w Eurolandzie dał prezes EBC Mario Draghi. Co prawda w odpowiedzi na zbyt powoli rosnącą gospodarkę starego kontynentu zapowiedział jeszcze październiku pierwszy skup obligacji, ale rynki zareagowały spadkami. Dlaczego? Te działania były już wcześniej zapowiadane i zostały zawarte w cenach. Rynki spodziewały się bardziej spektakularnych ruchów ze strony Europejskiego Banku Centralnego, chociaż chyba nikt nie liczył na obniżenie i tak już rekordowo niskich stóp procentowych. Nie został również uruchomiony program „drukowania” pieniądza śladem amerykańskiego FEDu.

 

Patrząc na problemy Europy, czyli stagnacja połączona z deflacją, a z drugiej potencjalny konflikt na wschodniej flance, przyszłość nie rysuje się w jasnych barwach. Na rynku ewidentnie brakuje paliwa do wzrostów, a giełdom europejskim nie pomaga mocno przewartościowany rynek w USA. S&P500 po dotarciu do kosmicznych poziomów 2020 pkt. zanotował już przecenę blisko 5%. Pomimo braku perspektyw wzrostu osadzonych na fundamentach wciąż możliwy jest scenariusz wzrostowy. Rozpędzony rynek amerykański po technicznej korekcie ma szansę na powrót powyżej granicy 2000 pkt. Co na to GPW? Na warszawskim parkiecie trudno wyobrazić sobie pokonanie poziomu 2600 pkt. chociaż z dzisiejszej perspektywy ten poziom i tak wydaje się odległy. Jeżeli pojawi się niespodziewany impuls do wzrostów to taki scenariusz wciąż jest jeszcze możliwy.

 

 

W tygodniu zakończonym 2 października odnotowano skokowy wzrost poziomu niedźwiedzi w stosunku do wcześniejszych okresów. Przy jednoczesnym spadku WIG20 oznacza to szybkie oddalenie się obu wskaźników, które w ostatnich 2 tygodniach znajdowały się na granicy przecięcia. Ryzyko przegrzania rynku zostało oddalone w czasie.

 

 

 

Struktura nastrojów inwestorów, zarówno na GPW jak i w USA została mocno zaburzona. W ciągu tygodnia poziom byków spadł poniżej poziomu 50% tak samo jak inwestorzy niezdecydowani (-1,7 pkt. proc.) na rzecz niedźwiedzi (+7,9 pkt. proc.). To najwyższa dynamika ochłodzenia nastrojów od 3 miesięcy. Sytuacja na Wall Street jest jeszcze bardziej zbilansowana i bliska idealnej równowadze czyli poziomowi 33,3% w każdym wskaźniku. Oznacza to „wyczyszczenie” rynku i daje duże pole do wzrostów na obu giełdach.

 

 

Indeks Nastrojów Inwestorów zanotował niespodziewany spadek. Przedłużenie korekty zaskoczyło inwestorów i było przysłowiowym kubłem zimnej wody, który mocno schłodził oczekiwania co do wzrostów. Co ciekawe tak mocne korekty w dynamicznym ruchu wzrostowym pojawiały się już w historii INI. Tak było zarówno w 2012 i 2013 roku, a w konsekwencji INI rosło powyżej granicy 40 pkt. proc. Chociaż po obecnej korekcie jest duże pole do wzrostu nastrojów oraz indeksów to istnieje ryzyko, że są to pierwszy oznaki zmiany trendu na spadkowy, na co należy się przygotować.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie