Koniec roku na giełdach zazwyczaj jest burzliwy. Inwestorzy z niecierpliwością oczekują na efekty kalendarzowe: tzw. Rajd Św. Mikołaja oraz Window Dressing. Również inwestorzy instytucjonalni przed zakończeniem roku kalendarzowego również dokonują częstszych transakcji i przetasowań w portfelach. Jednak w tym roku, sytuacja wydaje się wyjątkowo napięta. Spowodowane jest to głównie obawą światowych rynków finansowych, że amerykańska rezerwa federalna ograniczy lub całkowicie zakończy program skupu aktywów.
Najbliższe posiedzenie FED już 18 grudnia. Eksperci coraz częściej wypowiadają się, że budząca się z letargu amerykańska gospodarka nie potrzebuje już tak silnego wspomagania. Z drugiej strony odczyty makroekonomiczne nie są jeszcze tak stabilne, żeby FED mógł pozwolić sobie na lekkomyślną decyzję. Ewentualny powrót problemu w 2014 roku mógłby znacznie podważyć wiarygodność rezerwy federalnej. Argumentem za może być silna sprzedaż detaliczna w USA w listopadzie (0,7% przy prognozie 0,6%). Aż 34% analityków spodziewa się ograniczenia wolumenu skupu aktywów, podczas gdy miesiąc wcześniej ten poziom wynosił zaledwie 17%.
Sytuacja techniczna na S&P500 wygląda stabilnie. Po kilkusesyjnej korekcie, kurs odrobił już większość strat, a niski wolumen i niskie zmiany dzienne obrazują wyczekiwanie na przyszłotygodniowe wystąpienie Bena Bernanke. W Europie kontynuowana jest przecena z poprzedniego tygodnia. Flagowy indeks giełdy frankfurckiej – DAX skurczył się w ostatnim czasie o 4% rysując korektę prostą ABC. Jeszcze większa fala podaży przetoczyła się na GPW. WIG20, który w korekcie znajduje się od połowy listopada, spadł w tym czasie o ponad 7%. Z wykresu płyną jednak sygnały, że niedźwiedzi wyczerpały swoją siłę, a kursy będą kontynuowały trend wzrostowy.
W tygodniu zakończonym 12 grudnia udział niedźwiedzi wzrósł 2 tydzień z rzędu ponad 5%. Możliwość takiej reakcji sygnalizowałem kilkukrotnie w ostatnich tygodniach po wyjątkowo wysokich odczytach poziomu byków. Wykres udziału niedźwiedzi wraca powyżej kursu WIG20 co wróży dalszy wzrost pesymistów na giełdzie co niekoniecznie musi przełożyć się na spadki na giełdzie.
Trend na giełdzie przez następne 6 miesięcy będzie:
Po kwartale, w którym poziom byków notował odczyty przynajmniej 55,2%, a w szczytowych momentach nawet 69,3% sytuacje stabilizuje się. Ostatnia kilkutygodniowa korekta na GPW, a także słabszy niż oczekiwano debiut Energii wylały zimny kubeł wody na inwestorów indywidualnych. Ostatnie 2 tygodnie to wzrost poziomu niedźwiedzi o blisko 11%. Inwestorzy za oceanem jak zwykle są bardziej wywarzeni i mniej reagują na chwilowe wyskoki czy tąpnięcia na rynku.
Indeks Nastrojów Inwestorów po 2 miesiącach skrajnie wysokich odczytów, zmierza w kierunku równowagi, spadając od 28 listopada aż o 24 pkt. proc.. Dzięki INI po raz kolejny można było przewidzieć korektę na rynku i uchronić swój portfel przed stratami. Ostatnie spadki na giełdzie ochłodziły nastroje, a słaby wyniki IPO Energii oraz Capital Park ograniczą zapędy hurra optymistów. Patrząc na historię badania, INI powinno nadal zniżkować, ale możliwe jest również odbicie w przypadku wzrostu cen akcji. Wszystko będzie zależało od rozstrzygnięć na posiedzeniu FED już 18 grudnia.
