Chat with us, powered by LiveChat

Polski rynek wierzytelności ma ogromny potencjał do wzrostu – wywiad z Konradem Kąkolewskim, Prezesem GetBack S.A.

© REDPIXEL - Fotolia.com

Wywiad z Konradem Kąkolewskim, Prezesem GetBack S.A.

 

 

SII: W I półroczu 2017 roku Grupa Kapitałowa GetBack pokazała znaczącą poprawę wyników. Skonsolidowane przychody netto podwoiły się, wynosząc 337,6 mln zł, jednak skonsolidowany zysk netto wzrósł o 50% rdr, głównie za sprawą odroczonego podatku dochodowego. Jaka jest Pana ocena I półrocza pod względem osiągniętych wyników?

 

Konrad Kąkolewski: jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników pierwszego półrocza 2017 r. Notujemy po raz kolejny bardzo dynamiczny wzrost przychodów netto oraz zysku netto. Udowodniliśmy po raz kolejny, że nasz model biznesowy cechuje się dużą efektywnością. Dążymy do tego, aby prowadzone sprawy osób zadłużonych były załatwiane w sposób polubowny. Dzięki temu notujemy znaczący udział zawartych ugód wśród obsługiwanych wierzytelności. Wspiera nas również istotnie wykorzystywanie w bieżącej działalności zaawansowanych rozwiązań technologicznych, w które systematycznie inwestujemy. Wszystkie te elementy sprawiają, że udaje nam się systematycznie i konsekwentnie poprawiać wyniki operacyjne oraz finansowe.

 

W wynikach widoczny jest bardzo dynamiczny wzrost kosztów, zarówno operacyjnych, związanych z wynagrodzeniami i usługami obcymi, a także kosztów finansowych. Czy w kolejnych okresach można oczekiwać dalszego istotnego wzrostu kosztów?

 

Grupa cały czas inwestuje aktywnie w kolejne portfele wierzytelności. W celu zapewnienia odpowiedniej efektywności oraz jakości obsługi nowo nabytych wierzytelności, jesteśmy zobowiązani z odpowiednim wyprzedzeniem zapewnić w spółce wykwalifikowane i kompetentne zasoby ludzkie, a także przygotować naszą infrastrukturę do przyjęcia nowych wierzytelności. Świadomie i celowo podejmujemy takie działania, bowiem wiemy że tylko bardzo staranne podejście do procesu obsługi spraw osób zadłużonych powinno pozwolić nam na realizację odpowiednich zwrotów z dokonywanych inwestycji z wierzytelności. Jeżeli mówimy o kosztach w pierwszym półroczu 2017 r., trzeba koniecznie zwrócić uwagę na fakt, że w niniejszym okresie została uwzględniona część kosztów związanych z IPO, co wpłynęło bezpośrednio na wygenerowany zysk. Raczej nie mamy podstaw, aby spodziewać się w najbliższym czasie tak wysokich jednorazowych pozycji kosztowych.

 

Poprawa wyników została uzyskana dzięki segmentowi funduszy własnych. Natomiast segment funduszy zewnętrznych pokazał słabsze wyniki niż przed rokiem, w tym spadek rentowności. Co było tego powodem i jakie są dalsze plany spółki na rozwój tego segmentu?


Niższe przychody z segmentu funduszy zewnętrznych wynikają głównie z dwóch powodów, w pierwszej kolejności z ze spadku przychodów związanych z zarządzaniem wierzytelnościami i windykacją pakietów prowadzoną na zlecenie oraz w drugiej kolejności spadku wyniku wykazywanego z inwestycji w jednostki stowarzyszone wyceniane metodą praw własności. Jeżeli chodzi o spadek przychodów jest to spowodowane w głównej mierze degresywnymi stawkami naszego wynagrodzenia obowiązującymi w funduszach sekurytyzacyjnych, które obsługujemy najdłużej. Oczekujemy, że w przyszłych okresach sprawozdawczych na wynik z tego segmentu pozytywny wpływ może mieć napływ środków do nowych funduszy tworzonych z Altus TFI S.A. i Trigon TFI S.A., z którymi GetBack odpowiednio w maju i sierpniu 2017 podpisała 5-letnie umowy o współpracy na wyłączność.

 

GetBack notuje niski wskaźnik cost-to-collect, który po I półroczu wyniósł 19,8%. Czego jest to zasługa i czy spółka będzie w stanie utrzymać ten wskaźnik poniżej 20%?

 

W mojej opinii cechą charakterystyczną naszego biznesu jest to, że działamy bardzo efektywnie. Dysponujemy bardzo profesjonalnym oraz kompetentnym zespołem realizującym proces obsługi spraw osób zadłużonych. Wykorzystujemy własne zaawansowane systemy IT przygotowane specjalnie pod nasze potrzeby. Prowadzimy zakrojone na szeroką skalę, wspomagając się licznymi ekspertami z różnych dziedzin, badaniami zachowań płatniczych osób zadłużonych, tak aby finalnie uzgodnić z nimi plan spłat ratalnych zadłużenia pozostający w zasięgu ich możliwości. Naszym celem jest utrzymywanie w dalszym ciągu tego wskaźnika na niskim poziomie.

 

Jak oceniłby Pan obecne warunki panujące na polskim rynku wierzytelności? Spółka szacuje wielkość rynku nawet na 20 mld zł, co znacząco przekracza prognozy innych podmiotów. Z czego wynikają takie szacunki?

 

Uważam, że nasz rynek wierzytelności ma ogromny potencjał do wzrostu. Kluczem jest dobra współpraca z bankami i proponowanie im różnych rozwiązań prowadzących do transakcji. Nie jesteśmy biernym uczestnikiem rynku, który oczekuje wyłącznie na kolejne standardowe przetargi portfeli wierzytelności. W wielu wypadkach my jesteśmy animatorami takich transakcji, pełniącymi wobec zbywców wierzytelności rolę konsultantów pomagających rozwiązać kwestię zaległych należności pozostających w ich bilansach. Takie podejście powoduje, iż obserwujemy na rynku większe wolumeny wierzytelności, niż jest to prezentowane przez inne podmioty z naszej branży. 

 

Ile mogą wynieść nakłady spółki na portfele w całym 2017 roku?

 

Jeszcze przed upływem trzeciego kwartału tego roku wartość nabytych przez GetBack portfeli w imieniu funduszy własnych i zewnętrznych była większa niż w całym 2016 roku. Do końca bieżącego roku GetBack na pewno będzie aktywnie działał w kierunku kolejnych akwizycji portfeli wierzytelności.


Spółka dokonała akwizycji EGB Investments. Jakie korzyści płyną z tego przejęcia?

 

Nabyliśmy akcje jednej z najstarszych spółek z branży zarządzania wierzytelnościami w Polsce. Dzięki tej transakcji pozyskaliśmy kolejne znaczące aktywa do obsługi, uzyskaliśmy dostęp zarówno do wysoko wykwalifikowanej kadry, jak i ponad 20 letniego know-how wypracowywanego przez EGB Investments. Efektów synergii jest dużo i już w tym momencie jesteśmy bardzo zadowoleni z tej akwizycji.

 

GetBack zamierza dynamicznie rozwijać się zagranicą. Dlaczego akurat te rynki i co przemawia za rozwojem w tych kierunkach?


Analizowaliśmy wszystkie rynki rozwinięte w Europie i poszukiwaliśmy takich rynków, gdzie jest możliwe osiągnięcie wartości dodanej dla akcjonariuszy. To jest kluczowe kryterium przy podejmowaniu decyzji o naszej ekspansji geograficznej. Z tej właśnie perspektywy Hiszpania wydaje się dla nas najbardziej atrakcyjna. Po pierwsze ze względu na potencjał tego rynku w zakresie oferowanych wolumenów wierzytelności, a także przejrzystego dla procesu dochodzenia wierzytelności otoczenia prawnego. Pierwszy krok już wykonaliśmy, podpisaliśmy umowy z czołowymi oraz uznanymi podmiotami obsługującymi wierzytelności na tamtejszym rynku, którym powierzymy dochodzenie nabytych portfeli wierzytelności. Kolejnym rynkiem na który kierujemy uwagę i gdzie widzimy wiele możliwości jest rynek bułgarski. Jeżeli podejmiemy jakiekolwiek działania w Bułgarii oczywiście odpowiednio wcześniej będziemy o tym informowali.

 

 

Jakie są Pana oczekiwania względem II półrocza 2017 roku?


W naszej opinii w drugim półroczu można spodziewać się kilku ciekawych transakcji na rynku portfeli wierzytelności, które mamy nadzieję uda się zrealizować. Dokładamy wszelkich starań, aby nasi akcjonariusze byli zadowoleni.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie