Chat with us, powered by LiveChat

Czy optymalizacja podatku giełdowego jest jeszcze dozwolona?

Skomentuj artykuł
© 3desc – fotolia.com

Wczoraj, tradycyjnie jak co roku, zamieściliśmy artykuł o tzw. optymalizacji podatkowej. Pod koniec roku inwestorzy bacznie liczą dni sesyjne, zwłaszcza wówczas, gdy już wtedy wiedzą, że będą mieli spory podatek do zapłacenia. Robią wówczas przegląd swoich inwestycji, czy czasem nie są gdzieś na dużej stracie. Na tyle dużej, której zrealizowanie pozwoli im na znaczne zmniejszenie podatku za dany rok.

 

Jest to procedura stara jak świat. Inwestorzy najpierw sprzedają akcje i bardzo często dosłownie chwilę później je odkupują. Z różnych przyczyn, np. wierzą jednak w długoterminowy wzrost wartości, trzymają te akcje dla dywidendy, itp. Wszyscy tak robią od zawsze, a będąc bardziej precyzyjnym od 2003 r., kiedy to został wprowadzony podatek od zysków kapitałowych, zwany potocznie „podatkiem Belki”. Nic nowego! Inwestorzy od lat dokonują pod koniec roku takich operacji tylko w jednym celu – aby zmniejszyć podatek giełdowy.

 

Po takiej operacji, czyli sprzedaży i natychmiastowym odkupieniu akcji nie zmienia się stan posiadania inwestora. Zadowolone jest jedynie biuro maklerskie, które skasowało prowizję od obrotu. Zadowolony jest też inwestor, który pod koniec kwietnia zapłaci mniejszy podatek. Niezadowolony może być natomiast Skarb Państwa, który pod koniec kwietnia otrzyma mniejszy podatek.

Wątpliwości związane z nowelizacją Ordynacji Podatkowej

Po wczorajszej publikacji tego artykułu pojawiły się jednak wątpliwości. Otóż okazuje się, że w 15 lipca 2016 roku miała miejsce nowelizacja Ordynacji Podatkowej. W niej kluczowy wydaje się następujący fragment:

 

Art. 119a. [Unikanie opodatkowania]

§ 1. Czynność dokonana przede wszystkim w celu osiągnięcia korzyści podatkowej, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej, nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli sposób działania był sztuczny (unikanie opodatkowania).

§ 2. W sytuacji określonej w § 1 skutki podatkowe czynności określa się na podstawie takiego stanu rzeczy, jaki mógłby zaistnieć, gdyby dokonano czynności odpowiedniej.

§ 3. Za odpowiednią uznaje się czynność, której podmiot mógłby w danych okolicznościach dokonać, jeżeli działałby rozsądnie i kierował się zgodnymi z prawem celami innymi niż osiągnięcie korzyści podatkowej sprzecznej z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej.

§ 4. Jeżeli w toku postępowania strona wskaże czynność odpowiednią, skutki podatkowe określa się na podstawie takiego stanu rzeczy, jaki zaistniałby, gdyby dokonano tej czynności.

§ 5. Przepisy § 2-4 nie mają zastosowania, jeżeli okoliczności wskazują, że osiągnięcie korzyści podatkowej było jedynym celem dokonania czynności, o której mowa w § 1. W takiej sytuacji skutki podatkowe określa się na podstawie takiego stanu rzeczy, jaki zaistniałby, gdyby czynności nie dokonano.

 

Nie da się ukryć, że jedynym celem dokonania takiej transakcji sprzedaży i natychmiastowego odkupienia akcji jest korzyść podatkowa. Oczywiście w przyrodzie nic nie ginie. I gdyby tej czynności nie wykonywać (i zapłacić wyższy podatek), to sprzedaż tych akcji ze stratą w kolejnym roku spowoduje zmniejszenie podatku, ale już w kolejnym roku.

Stawiamy teraz pytanie, czy w związku z powyższym dokonywanie takiej operacji, trwającej czasami kilkanaście sekund na płynnych akcjach, nie stoi w sprzeczności z wyżej zacytowanym artykułem 119a z Ordynacji Podatkowej?

  

Wydaje się, że nadgorliwy urzędnik podatkowy mógłby to właśnie tak zinterpretować. Oczywiście musiałby wcześniej dostać całą historię naszych transakcji, co jest nierealne. Aczkolwiek kto wie, czy w przyszłości nie wejdą w Polsce takie rozwiązania prawne, które pozwolą urzędnikom z Urzędów Skarbowych na analizę transakcji inwestorów giełdowych. Łatwo można sobie wówczas wyobrazić, że taka błyskawiczna sprzedaż i natychmiastowe odkupienie akcji, szczególnie w ostatnich dniach roku, mogłoby wydać się takiemu urzędnikowi mocno podejrzane.

 

Zwracamy uwagę, że to są zapisy wprowadzone w tym roku. Sytuacja jest zatem nowa. Nikt tu nie mówi o optymalizacji podatkowej z lat ubiegłych. Problem może ewentualnie dotyczyć tylko tego co się dzieje w tym roku (i oczywiście tego co wydarzy się w kolejnych latach).

Autor artykułu

 

Michał Masłowski Michał Masłowski

Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Doktor nauk ekonomicznych Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Wykładowca akademicki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu oraz pracownik Katedry Badań Operacyjnych na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu w latach 2000-2008. Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki IFIRMA SA. Organizator kilkudziesięciu konferencji WallStreet i Profesjonalny Inwestor. Autor podcastów Echa Rynku (zawodowo) i MacGadka (hobbystycznie).

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie